Nie dziwi, że takiemu imponuje wywiad gen Pytela. Same same. Chwytliwe i śląskie, że da się jakoś wykręcić.
Koreańskie zakupy.
Moderator: nicpon
Koreańskie zakupy.
Widzę Marmik, że nerwy Ci znowu puszczają... Jak rozumiem, Ty wiesz wszystko na pewno i nie masz żadnych wątpliwości? Putin, atakują Ukraine, też był pewny swego i wątpliwości nie miał...To generalnie cała wartość Twoich wpisów. To można załatwić na sesji na kozetce u specjalisty.

I Ty, i ja i wszyscy dyskutanci tylko tu spekulujemy i snujemy luźne rozważania i przypuszczenia. Bo nie sądzę byśmy mieli twarde dane.Ale akurat tu, jestem pewny (prawie


1) Nie stać nas na 300 tys. armię, jak by nie liczyć jej składu.
2) Nie stać nas na zakupy tak dużej ilości uzbrojenia na raz. To znaczy, kupić i możemy (jeśli kupimy), ale się nie wypłacimy.
3) Tak duża ilość niektórych systemów nie jest nam potrzebna (np. HIMARS-y). Zresztą, nie jest nam potrzebna także dlatego, że na tak wielką armię i tak nas nie stać.
4) Co by nie mówić, przyszłość należy do armii zawodowej/kontraktowej. Której trzeba zapewnić rezerwy - tu zgoda - ale to też będzie kosztować.
To jest tylko moja ocena. Ale akurat jej jestem pewny.

A swoją drogą, nie mogę nadziwić się naiwności, brakowi rozsądku czy wręcz ślepocie osób, które w to wszystko wierzą (plany rozbudowy armii, sens tych wszystkich zakupów itd.). Szczególnie w dobie problemów ekonomicznych, zawinionych i nie zawinionych przez obecną władzę, które nie zapowiadają niczego dobrego w przyszłości. A już najzabawniejsze jest zarzucanie mi uogólnień i przypuszczeń w sytuacji, gdy samemu nic konkretnego się nie napisało. W szczególności wobec uwag, które przedstawiam.
Więc proste pytania:
1) Ile będzie nas szacunkowo kosztowała ta 300 tys, armia (w konfiguracji dowolnej).
2) Jak zapłacimy za to uzbrojenie, które kupujemy. wiem, pożyczymy. Jakie to jednak będzie miało skutek na nasze zadłużenie i budżet.
3) Choćby dla przykładu - po cholerę nam 500 HIMARSów, skoro Amerykanie i tak nie będą w stanie nam ich dostarczy. Poza tym do tych 500 zestawów trzeba amunicji - ktoś o tym pomyślał?
4) Jak zachęcić do służby (różnej) młodych ludzi w określonym wieku i kondycji fizycznej, którzy zaczynają życie, chcą założyć rodziny, jakoś się ustawić? W 2021 roku w Polsce urodziło się ok. 330 tys. dzieci. Przy czym jest tendencja spadkowa. To jest jakieś 165 tys. chłopców. Zakładając, że na takim poziomie ilość urodzin się zatrzyma (w co należy wątpić) to co roku przybywać będzie 165 tys. potencjalnych wojskowych. Jeżeli weźmiemy pod uwagę przedział wiekowy powiedzmy 18-40 lat (można więcej, ale pamiętajmy, że dzieci się rodzi coraz mniej a ja zakładam stały roczny "kontyngent", poza tym wiek 18 lat to mało - większość będzie się jeszcze uczyła), to da nam to jakieś 3,6-3,7 mln potencjalnych wojskowych. Potrzeba nam będzie 250 tys. (WOT odliczam). Zawodowcy to powiedzmy 150 tys. Zostaje jakieś 200 tys (służba plus rezerwa). Naprawdę uważacie, że będzie łatwo ich pozyskać bez solidnej zachęty finansowej? Pamiętajmy, że z tych 3,6 mln realnie do służby nadawać się będzie połowa.
Ostatnio zmieniony 2022-09-14, 00:30 przez Napoleon, łącznie zmieniany 1 raz.
- SmokEustachy
- Posty: 4559
- Rejestracja: 2004-01-06, 14:28
- Lokalizacja: Oxenfurt
- Kontakt:
Koreańskie zakupy.
Stać.
Stać2) Nie stać nas na zakupy tak dużej ilości uzbrojenia na raz. To znaczy, kupić i możemy (jeśli kupimy), ale się nie wypłacimy.
Jest3) Tak duża ilość niektórych systemów nie jest nam potrzebna (np. HIMARS-y). Zresztą, nie jest nam potrzebna także dlatego, że na tak wielką armię i tak nas nie stać.
Nie będzie4) Co by nie mówić, przyszłość należy do armii zawodowej/kontraktowej. Której trzeba zapewnić rezerwy - tu zgoda - ale to też będzie kosztować.
Koreańskie zakupy.


Ja rozumiem, że są tu fascynaci armii, ludzie chcący jak najlepiej itd. Ale przecież myślenie nie boli! Ja też bym chciał by mój kraj miał silną armię, ale wiem też, że budowanie czegoś ponad siły, bezpieczeństwa nam nie zapewni. Bezpieczeństwo zapewni nam tylko coś na co będzie nas stać. Coś więcej szybciej zaszkodzi. Czy to tak trudno zrozumieć?
- SmokEustachy
- Posty: 4559
- Rejestracja: 2004-01-06, 14:28
- Lokalizacja: Oxenfurt
- Kontakt:
Koreańskie zakupy.
To nie są jakieś nie wiadomo jakie kwoty, porównywalne do wypłaconej 14-stki emerytom.Napoleon pisze: ↑Widzę, Smoku, że udzieliłeś bardzo merytorycznej i konkretnej odpowiedzi. Adrian M. czy Marmik zapewne są z Ciebie dumni.
![]()
Ja rozumiem, że są tu fascynaci armii, ludzie chcący jak najlepiej itd. Ale przecież myślenie nie boli! Ja też bym chciał by mój kraj miał silną armię, ale wiem też, że budowanie czegoś ponad siły, bezpieczeństwa nam nie zapewni. Bezpieczeństwo zapewni nam tylko coś na co będzie nas stać. Coś więcej szybciej zaszkodzi. Czy to tak trudno zrozumieć?
Koreańskie zakupy.
Koszta osobowe 1/3 więcej niż teraz plus inflacja. Sprzęt i tak trzeba było kupić. Można i zrobić tak by kosztowała tyle samo co teraz. Etaty czasu pokoju to nie jakichś dogmat. Armai Ukraińska z 250k w czasie pokoju urosłą do 750k plus 250k pozostałych sił.
Będzie większy dług. Bezpieczeństwo nie ma ceny.
By bezsensownie nie utrzymywać milionowej armii, bo to w dzisiejszych czasach nie jest potrzebne. Po to ma się artylerię i lotnictwo.
Na pewno nie tak jak z WOT, gdy przyczepiło się temu RSZ łatkę wojska Macierwicza. Czasami można grać do jednej bramki i te dobre pomysły popierać.
Peło ma prawo przedstawić własny, lepszy program rozwoju WP. Wolna droga. Porównamy z chęcią i zobaczymy co chcecie gamonie zaoferować.
---------------------------------------------
W 2020r. Sikorski nazwał Putina detalistą i że nie należy się przejmować, a PiS to rusofoby. Dzisiaj serwuje nam wersję poprawioną. Drobny hurtownik. Ktoś wie czemu taka narracja kacapskiego pachołka ma służyć?
- SmokEustachy
- Posty: 4559
- Rejestracja: 2004-01-06, 14:28
- Lokalizacja: Oxenfurt
- Kontakt:
Koreańskie zakupy.
Zwróćmy jeszcze uwagą na skalę czasową. Owe 300 000 to będzie za parę lat. Na razie zastąpmy sprzęt przekazany Ukrainie. Jest tego sporo wszak.
Dodano po 5 minutach 22 sekundach:
Wy macie zobowiązania których pisiory nie mają: płacenie odszkodowań lewym cysternom i inne. Dlatego horyzont Hajmarsa jest dla was niedosiężny.
Dodano po 5 minutach 22 sekundach:
Twierdzenie bez dowodu można odrzucić bez dowodu.
Wy macie zobowiązania których pisiory nie mają: płacenie odszkodowań lewym cysternom i inne. Dlatego horyzont Hajmarsa jest dla was niedosiężny.
Koreańskie zakupy.
Uzupełniająco. Tak było:
Koreańskie zakupy.
Tym przejmują się wszyscy szefowie banków centralnych na świecie... W dalszym ciągu kolega nie rozumie - niezależność to brak formalnej zależności.
Jeśli ktoś nie planuje studiowania, nie ma pomysłu na życie to wojsko powinno mieć naprawdę dużo do zaoferowania. Przy braku fali, sensownym skondensowanym programie zajęć, rozsądnym czasie wolnym, możliwości "zabawy" najnowszym sprzętem wojskowym - nie powinno być problemów. Ludzie uciekali przed ZSW ze względu na totalną patologię jaka panowała w wojsku. Jeśli wojsko będzie robić "z człowieka ludzi" to osoby po służbie mogą być preferowane na rynku pracy.
Właśnie o takich patologiach mówię, ale to wierzchołek góry lodowej. Żołnierze nie powinni być traktowani jak bydło.
Jak już pisałem wystarczy kwota rzędu płacy minimalnej za ZSW. To nie są wielkie pieniądze w skali budżetu wojska, rzędu 3.5 mld za rok / 100k ludzi.
Należy zdekolonializować Azję Północną.
Koreańskie zakupy.
IMHO można by zaoferować dużo dużo więcej. Tzn. już ustawa gwarantuje pewne przywileje tj. pierwszeństwo w kolejce do stanowiska administracji pulicznej, czy szkol wojskowych i coś tam jeszcze. A ja bym to rozszerzył jeszcze bardziej, bo dlaczego chłopaki nie mogliby zrobić prawa jazdy na różne pojazdy, a zwlaszcza ciężarowe, ale nawet na osobówkę, nie każdego przecież stać. Chłopaki po mechaniku mogliby iść prosto na warsztaty i już rok doświadczenia mieliby w branży na plus. Itd. itp.
Oczywista oczywistość. Tu nawet nie ma co dyskutować. Nie można wracać do tej patologii co była w słusznie minionych czasach.
Trochę pijaru i wojsko może być cool, trendy, czy jak tam inaczej to zwą. Dawniej było, że za mundurem Panny sznurem.
Nie wiem czy są, aż takie potrzeby. IMHO 20k DZSW to potrzebny max. połowa z tego do zawodowego, druga połowa do rezerwy aktywnej na 4 lata, a ci co mają dość to do pasywnej. Aktywna rezerwa to też powinni być ci co kończą służbę zawodową i również 4 lata.
Najważniejsze to mądre rozwiązanie sprawy i tego gdzie idzie poborowy, a gdzie zawodowy oraz optymalizacja systemu. Obecnie pełny etat dywizji to 22k ludków, a po zmianach wychodzi mi, że będzie jakieś 30k. Przy 6 dywizjach to są już duże liczby i jest zgoła spora różnica, czy dywizja liczy w czasie pokoju 15k plus poborowi, czy też więcej. Na poziomie samego batalionu czasu pokoju ja nie widzę potrzeby trzymanie więcej niż 31 bwp/czołgów i mobilizacyjnie taki batalion rozwijamy dopiero do 58 bewupów. Jak pisałem 4 lata po DZSW i 4 lata po zawodowej to daje nam 8 roczników w aktywnej rezerwie i trzeba tylko dążyć do tego by ten bilans był ok 10k na rocznik plus 15 lat służby w zawodowym. Łącznie to byłoby 150k zawodowych, 20k obecni poborowi, 40k aktywna rezerwa po DZSW i 40k aktywna rezerwa po służbie zawodowej. Łącznie 190k zawodowców i 60k po wstępnym przeszkoleniu. I głębsze rezerwy pasywne, ale takie to potrzebują pełnego cyklu odtworzenia nawyków. W razie potrzeby można pójść nawet z proporcjami głębiej, bo te widełki 4 lata po odbytej służbie to też nie jest dogmat i można to rozszerzyć i wojsko operacyjne IMHO mogłoby się spokojnie zredukować do połowy wymaganych etatów.
Koreańskie zakupy.
A kto tu mówi o formalnej zależności? Piszę o zależności. W naszej konstytucji JEDYNYM zadaniem NBP jest dbanie o wartość pieniądza. A tego NBP nie robi. Konstytucyjne zadania zostały koncertowo schrzanione z powodów politycznych - by rząd mógł się zadłużać tanio. Za to TK co najmniej.Tym przejmują się wszyscy szefowie banków centralnych na świecie... W dalszym ciągu kolega nie rozumie - niezależność to brak formalnej zależności.
Tu nie chodzi tylko o swego rodzaju wynagrodzenie za służbę, ale o wynagrodzenie za "gotowość". To może być znacznie mniej, ale tylko wtedy będzie to atrakcyjna oferta. Po co komuś ochotnicza służba za płacę minimalną (a nawet więcej), skoro po niej trafi do rezerwy i będzie miał z tego co najwyżej kłopot? Powinien z tego mieć jakiś profit. Wtedy to będzie dla niego rozwiązanie atrakcyjne. Bez tego się ochotników nie nazbiera, chyba że przyjdzie kryzys (co jest prawdopodobne - kryzysy jednak mijają) i pojawi się bezrobocie.Jak już pisałem wystarczy kwota rzędu płacy minimalnej za ZSW.
To jest rzecz charakterystyczna, znana z historii, że werbunek do armii najlepiej idzie na terenach biednych. Jeśli się chce werbować na terenach bogatszych - trzeba więcej zapłacić.
Nierealne. Jeżeli w 2021 roku koszty osobowe wynosiły 12,4 mld. a na emerytury szło 7,8 mld. to twoje szacunki są absolutnie nierealne. Tym bardziej, że przecież tym ochotnikom tez należałoby płacić - padła tu propozycja 4500 PLN, choć zapewne byłoby to więcej. To są koszty dla 110+30 tys. Z roku 2021. Jeżeli jednak armia zawodowa ma liczyć te 150 tys. + 100 tys. ochotniczej służby + 50 tys. WOT, to koszty osobowe, według cen z 2021 powinny wyglądać: 16,5 mld. + 5,5 mld. + powiedzmy ten miliard, czyli razem 22 mld. Prawie dwa razy więcej.Koszta osobowe 1/3 więcej niż teraz plus inflacja.
Na emerytury wydaliśmy w 2021 7,8 mld., to po zmianach będzie z 10 mld. (choć tu wzrost będzie trochę trwał). Zakup usług, media, żywność, opieka zdrowotna, uzupełnianie zapasów itd. to kw 2021 kolejne 9,6 mld. Tu wzrost będzie proporcjonalny do wzrostu liczebnego armii, czyli jakieś skromnie licząc 20 mld. Razem będzie to co najmniej 52 mld. przy ok. 30 mld. według cen z 2021. Znacznie więcej niż oszacowałeś. W swym poprzednim poście oceniłem te wydatki na jakieś 75 mld. zakładając 250 tys. armię zawodową/kontraktową. Zważ jednak, że te 52 mld. dotyczą założenia, że zawodowców mamy tylko 150 tys. A jestem pewny, że będzie ich potrzeba więcej, nawet do 170-180 tys. minimum. Zakładamy też, że rezerwa nie dostaje kasy za "gotowość". No i nie liczymy wydatków majątkowych, które w 2021 wyniosły (z budżetu) 15,6 mld. A dla armii 150+100+50 powinny być co najmniej dwa razy większe (jeśli to wszystko ma działać). Czyli mamy jakieś 80 mld. a po doliczeniu inflacji to będzie jakieś 95-100 mld. Wg, cen z 2022. Trochę mniej, ale też bardzo dużo - za dużo jak na nasze możliwości. I to przy bardzo ostrożnych szacunkach - równając raczej w dół niż w górę.
Piszesz niedorzeczności. Bo dług trzeba spłacić. A jak spłacać trzeba za dużo, to brakuje na inne rzeczy. A jak wielokrotnie powtarzałem, najłatwiej oszczędza się na armii. Efekt będzie więc taki, że jak się potężnie zadłużymy budując armię w myśl zasady, że należy mierzyć siły na zamiary, to wydamy kupę kasy a potem armii i tak mieć nie będziemy. bo nie będzie jej za co utrzymać.Będzie większy dług. Bezpieczeństwo nie ma ceny.
Gdyby aktualnie rządzący zresztą poważnie myśleli o wzmocnieniu państwa pod względem militarnym, to nie rozdawaliby 14. czy 15. emerytury, ograniczyliby znaczną część wydatków, próbowali chociaż opanować na serio inflację, itd. A tego nie robią. Co oznacza, że albo to durnie skończone albo im na tym nie zależy - i jedno i drugie naszym siłom zbrojnym nic dobrego nie wróży.
Jakie niby pomysły? Bo ja żadnych nie widzę.Czasami można grać do jednej bramki i te dobre pomysły popierać.
Pomysł dałem. Sprawdzony, skuteczny. Tylko, jeśliby go wprowadzić, to okaże się znów, że nas na taką armię nie stać. A jak go nie wprowadzimy, to po prostu ochotników będzie o wiele za mało.
Nie wiem czy zauważyłeś, ale ja na razie i PO i pozostałe partie opozycyjne dały możliwość popisania się rządzącym. Głosując za ustawą o obronie. Gdyby partie opozycyjne zaproponowały swoje rozwiązania od razu pojawiłyby się głosy o działaniu na niekorzyść obronności, rosyjskiej agenturze i tym podobnych idiotyzmach. A Ty zapewne byłbyś w tych oskarżeniach pierwszy (już wcześniej ten wątek pojawił się w dyskusji). Na pewno PO będzie mierzyło zamiary na siły. I na pewno będzie realizowało priorytety (z obroną OPL na czele). Życie musi chyba pokazać, że pomysły PiS na obronność są absurdalne (choć będzie to nas dużo kosztować).Wolna droga. Porównamy z chęcią i zobaczymy co chcecie gamonie zaoferować.
Chyba, żeby doszło do jakiegoś porozumienia z Amerykanami, którzy by w jakimś stopniu finansowali ten wysiłek. Ale by ocenić czy to by miało sens, to po pierwsze tak by musiało być, po drugie zaś musielibyśmy mieć choć bardzo ogólną wiedzę na czym ta pomoc by polegała i ile by jej było (czego pewno wiedzieć nie będziemy). I to jest jedyne wyjaśnienie, które mogłoby uzasadnić poczynania rządzących.
Koreańskie zakupy.
Głuptasie. Nie padła "tu" tylko jest to deklaracja samego MON. Ci co już służą w ramach DZSW już tyle właśnie dostają.
A ja ci głuptasie cały czas tłumaczę, że nie będzie żadnej 100k służby ochotniczej. Nie da się nawet tylu poborowych zebrać. Piszesz skrajne idiotyzmy. Powinno być 20k poborowych i to jest optymalna liczba. Reszta etatów to aktywna rezerwa co raz lub dwa razy w roku przyjedzie na ćwiczenia odświeżające i koniec. Te 20k poborowych to koszt jakiegoś 1mld, a reszta 80k z aktywnej rezerwy to max 0.5mld. Jeśli zwiększymy pulę zawodowych do 150k to będą największe koszty całej operacji plus kolejny miliard na zwiększenie WOT do 50k.
Bredzisz. Tylko nie jesteś w stanie tego przyjąć więc będziesz tupał nóżką jak dziecko.
Ależ pieniądze są. Mowe jest o 137mld w 2023r.Napoleon pisze: ↑2022-09-14, 13:55 Piszesz niedorzeczności. Bo dług trzeba spłacić. A jak spłacać trzeba za dużo, to brakuje na inne rzeczy. A jak wielokrotnie powtarzałem, najłatwiej oszczędza się na armii. Efekt będzie więc taki, że jak się potężnie zadłużymy budując armię w myśl zasady, że należy mierzyć siły na zamiary, to wydamy kupę kasy a potem armii i tak mieć nie będziemy. bo nie będzie jej za co utrzymać.
Gdyby aktualnie rządzący zresztą poważnie myśleli o wzmocnieniu państwa pod względem militarnym, to nie rozdawaliby 14. czy 15. emerytury, ograniczyliby znaczną część wydatków, próbowali chociaż opanować na serio inflację, itd. A tego nie robią. Co oznacza, że albo to durnie skończone albo im na tym nie zależy - i jedno i drugie naszym siłom zbrojnym nic dobrego nie wróży.
Ale dziecko ty pojęcia o armii nie masz najmniejszego.
Zauważyłem jedynie, że opozycja nie ma najmniejszego planu na rządzenie. Jedyny plan to je... PiS.
No ale skoro macie taki wspaniły pomysł i takie z was profesjonalisty, to chyba bez problemu by się te wasze pomysły broniły. c'nie? Walczysz tu niczym upośledzona hiena więc twoi towarzysze pewnie z równie wielką dumę odstawialiby podobne akty głupoty broniąc takiego "super" planu.
Ja już kiedyś tu ci przedstawiałem koncepcje gen. Komornickiego jak bronić północno-wschodniego teatru działań wojennych. Bardzo dobre rozważanie uwzględniające wykorzystanie własnego terenu do obrony kraju jako atutu i przewagi. W sumie podobne to do tego co Ukraina obecnie pokazuje. Koncepcji nie brakuje i każda ma swoje jakieś mocne i słabe strony. Przestańcie się jak dzieci wstydzić, że myślicie inaczej. Skoro krytykujecie PiS to wszyscy i tak wiedzą, że się z tym nie zgadzacie. Jak przedstawicie własny program to ktoś może uzna, że to jednak faktycznie jest gdzieś jakichś lepszy pomysł. Wykraczający poza prostotę "skrobanki dla Julki"
Na pewno to przerżniecie wybory. A jak jakimś cudem skołujecie egzotyczną koalicję to i tak zrobicie co wam pasuje. Nie czarujmy się, że coś życie pokaże.
Niedługo się dowiemy. Odpowiedzi są publikowane na DSCA i przecież będzie stało czarno na białym. Do tego czasu możesz się nawet zesrać i nie będziesz wiedział więcej. Potrzepiesz pianę, głupka z siebie porobisz. Mi to wisi i dynda, czy ty będziesz dalej z siebie robił oszołoma, to twoja pierwsza dorosła decyzja pewnie więc się nią delektuj chłopcze.Napoleon pisze: ↑2022-09-14, 13:55 Chyba, żeby doszło do jakiegoś porozumienia z Amerykanami, którzy by w jakimś stopniu finansowali ten wysiłek. Ale by ocenić czy to by miało sens, to po pierwsze tak by musiało być, po drugie zaś musielibyśmy mieć choć bardzo ogólną wiedzę na czym ta pomoc by polegała i ile by jej było (czego pewno wiedzieć nie będziemy). I to jest jedyne wyjaśnienie, które mogłoby uzasadnić poczynania rządzących.
Koreańskie zakupy.
Tzw. "humanista" nie zastanawia się jakie znaczenie operacyjne mają zdania które wydala.
Mimo tego proponuję zabawę - niech się kolega zastanowi co się kryje za tym wzniosłym sformułowaniem, bo na pewno nie chodzi o maksymalizację.
I to was gubi, nie robienie tego co choćby według was należy zrobić, tylko wciąż ślepa pogoń za słupkami. Nie potraficie zadbać o elektorat w sensie strategicznym.
Wystarczyło powiedzieć że ta ustawa to bubel z masą wrzutek i zaproponować własną, krótką nadzwyczajną ustawę o uzupełnieniu braków sprzętowych wywołanych lub obnażonych przez wojnę, z planem działania kończącym się na 2025. Potem byłby czas na refleksje odnośnie reformy i docelowego kształtu armii, po zakończeniu działań na Ukrainie wraz z dokładną analizą tego co działa, co nie działa, jaka jest optymalna analiza środków.
PiS poszedł na całość, po swojemu - nie najsprytniej/najlepiej, ale wciąż skutecznie, poprawnie identyfikując że problemem było nędzne finansowanie. A w wysypywaniu worków pieniędzy są dobrzy.
Należy zdekolonializować Azję Północną.
Koreańskie zakupy.
Nie. Za słupkami goni PiS. M.in. przekupując wyborców, czego skutki odczuwamy w postaci tak wysokiej inflacji. Poza tym "robić" może ten, kto rządzi. Opozycja może co najwyżej komentować te działania - od tego jest. W sprawie tych zakupów i rozbudowy armii na jakiś czas z komentarzem się wstrzymała. Dając szanse.I to was gubi, nie robienie tego co choćby według was należy zrobić, tylko wciąż ślepa pogoń za słupkami.
A tak generalnie, to o co chodzi? Zajrzyj do konstytucji. Zadanie jest JEDNO. I to wszystko.Tzw. "humanista" nie zastanawia się jakie znaczenie operacyjne mają zdania które wydala.
Padła tu na forum. Jeśli wolisz, została tu przytoczona.Nie padła "tu" tylko jest to deklaracja samego MON.
Tylko że takie rozwiązanie nie będzie miało sensu, jeśli ci ludzie nie dostaną kasy. Tak czy inaczej.Powinno być 20k poborowych i to jest optymalna liczba. Reszta etatów to aktywna rezerwa co raz lub dwa razy w roku przyjedzie na ćwiczenia odświeżające i koniec.
W budżecie jest ujęte 98. Wartych mniej więcej 80-85 mld. z roku 2022 (a według tych cen kalkulowaliśmy wydatki). Przy czym część z tej kasy i ogromna większość pieniędzy z funduszu, to dług. Więc tych pieniędzy NIE MA.Ależ pieniądze są. Mowe jest o 137mld w 2023r.
Może tak, może nie. Nie zmienia to faktu, że prawdy się nie da przegłosować. A prawda jest taka, że wydajemy (na wszystko) więcej niż możemy - i to jest w 2/3 przyczyna naszej inflacji. Prawdą jest też, że nie widzę by rząd chciał z tą inflacją walczyć. A to oznacza, że problemy będą rosnąć. W tej chwili katastrofa jeszcze nastąpić nie musi. Ale, jeśli tak jak piszesz, PiS kolejne wybory wygra, katastrofa gospodarcza nastąpi (przy dalszej, podobnej polityce gospodarczej). A tedy ta 300 tys. armia i tak nie będzie nic warta, zakupione uzbrojenie zaś stanie się szybko złomem.Na pewno to przerżniecie wybory.
Koreańskie zakupy.
Elektorat mają akurat twardy i mocno odporny na samodzielne myślenie. Gubi ich to, że nie potrafią wyjść ku nowym ludziom. Oferta dla pier.... Julek to jest kompletnie niepoważne zagranie. To obecnie elektorat lewicy, a nie niezdecydowany środek. PiS choć może jakiejś specjalnej oferty dla tego środka może i nie ma, ale przynajmniej ich do siebie nie zraża.
Cały obecny paradoks polega jednak na tym, że starając się zwalczać PiS za wszelką cenę oni tylko go wzmacniają. A czym więcej próbują tym gorzej to wychodzi.
Zwróć uwagę jak mało ludzi na tym forum jest w stanie identyfikować się z peło oprócz Napoleona. Łatwiej identyfikować się wszystkim z ogólnym antypisem. Podobnie jest wszędzie. Oprócz nielicznych fanatyków mało kto chce podjąć obronę tego co ci ludzie wyprawiają. Stąd cymbały z peło wymysliły, że zamiast wyjść do ludzi spróbują budować nić porozumienia na wspólnej nienawiści do pisiorów. Przy czym to dalej nie jest pula która jest w stanie dać zwycięstwo nad PiS w wyborach.
Dodano po 6 minutach 36 sekundach:
NSR działał na tych samych zasadach. Dostajesz dobrą działę za poświęcony tydzień w ciągu roku i koniec kropka. Jak ustali się 4.5k za taka gotowość to będzie 13 pensja dla wielu. 80kx4.5k chyba jesteś w stanie sobie przemnożyć.
Piszę ci dziecko ile będzie, a nie co ci się Michałku udało wyczytać.
Według Eurostatu coś innego jest przyczyną 2/3 naszej inflacji. Zrozumiesz kiedyś, że to cię przerasta dziecie?
Koreańskie zakupy.
Nic mi nie puszcza
No i próżny apel byś nie mylił moich wpisów z wpisami innych, bowiem całej masy zagadnień, nad którymi biadolisz w ogóle nie poruszałem.
I kto tu zachowuje się jak prostak? Co mi do postów Smoka bym miał być z nich dumny. Zwykłe chamstwo z Twojej strony i nic więcej.
To nie traktowanie jak bydło tylko próbka tego z czym trzeba się liczyć. Szkolenie podstawowe jest między innymi po to by w skondensowanej pigułce pokazać z czym trzeba się liczyć w służbie. W późniejszej pracy w większości przypadków trzeba się rozstać ze smartfonem na jakiś czas ze względu na wymogi bezpieczeństwa. Tak jest w całym NATO. Naprawde dobrze jest to zrozumieć na samym początku drogi.
Akurat WOT w ciągu 4 lat powiększył się o 25 tysięcy żołnierzy i to przy rotacji na poziomie 20%, co można uznać za całkiem przyzwoity wynik pomimo obśmiewania go.
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.