Chincyki trzymajom siem mocno...
- de Villars
- Posty: 2231
- Rejestracja: 2005-10-19, 16:04
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: Chincyki trzymajom siem mocno...
http://www.nowastrategia.org.pl/chiny-z ... owy-wideo/
Chińczycy zwodowali niszczyciel typu 055, największy u siebie (i nie tylko u siebie) w tej klasie. Choć zastanawiam się, czy z taką wypornością i wymiarami (180 m długości) nie należało by go juz nazywać krążownikiem? Ticonderogi są mniejsze...
Chińczycy zwodowali niszczyciel typu 055, największy u siebie (i nie tylko u siebie) w tej klasie. Choć zastanawiam się, czy z taką wypornością i wymiarami (180 m długości) nie należało by go juz nazywać krążownikiem? Ticonderogi są mniejsze...
Si vis pacem, para bellum
http://springsharp.blogspot.com/
http://springsharp.blogspot.com/
Re: Chincyki trzymajom siem mocno...
Niby się zgadzam, zależy do czego się 180-metrowy okręt eskortowy o pełnej wypormości 12000 ton porówna - do krążowników np. 250-metrowych 26000 tonowych Orłanów, 216-metrowego prawie 17000 Long Beacha czy do przeklasyfikowanych pod podatników z DDG na CG przeciwlotniczych Spruance'ów (żeby było ciekawiej to od pozostalych jeszcze Ticonderog większą wyporność ma nie naciągany na krążownik niszczyciel typu Kidd)de Villars pisze:http://www.nowastrategia.org.pl/chiny-z ... owy-wideo/
Chińczycy zwodowali niszczyciel typu 055, największy u siebie (i nie tylko u siebie) w tej klasie. Choć zastanawiam się, czy z taką wypornością i wymiarami (180 m długości) nie należało by go juz nazywać krążownikiem? Ticonderogi są mniejsze...

- de Villars
- Posty: 2231
- Rejestracja: 2005-10-19, 16:04
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: Chincyki trzymajom siem mocno...
Ale też trudno 10.000-tonową jednostkę uznawać za niszczyciel... Moim zdaniem ta "okrągła" wartość jest dobrą granicą pomiędzy klasami krążownika i niszczyciela, które i tak są mocno umowne. Niewiele większe od chińskiej jednostki okręty proj. 1164 (Sława) są już klasyfikowane jako krążowniki.
W przeciwnym razie, ryzykujemy zanik klasy krążownika w ogóle
W przeciwnym razie, ryzykujemy zanik klasy krążownika w ogóle

Si vis pacem, para bellum
http://springsharp.blogspot.com/
http://springsharp.blogspot.com/
Re: Chincyki trzymajom siem mocno...
Tym bardziej, że Zumwalt mający 16 000 ts jest klasyfikowany jako niszczyciel...de Villars pisze:...W przeciwnym razie, ryzykujemy zanik klasy krążownika w ogóle
Chyba, że pod względem gabarytów idziemy jak w gwiezdnych wojnach, czyli niszczyciel większy od krążownika. Tylko co wtedy z tradycjami ?
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Re: Chincyki trzymajom siem mocno...
Do puki nie pojawi się jakiś traktat normujący klasyfikację, to szkoda czasu na zajmowanie się takimi popierdułkami. Od wielu lat klasyfikacja jest tak dowolna, że niszczyciele mają od 1600 t (w Iranie) do 19,800 t (w Japonii) i tak różne jakiekolwiek zdolności, że szkoda czasu...
Re: Chincyki trzymajom siem mocno...
Zdecydowanie niszczyciel!
Ta nazwa lepiej oddaje charakter okrętów.
Nie szukałbym linii podziału wg wyporności - dziś to już bez znaczenia.
Po za tym, co dziś miałoby oznaczać określenie krążownik?
Bardziej to pasuje do orgbiterów-wahadłowców. Tych wycofanych i przyszłych.
Pozdrawiam,
Maciej
Ta nazwa lepiej oddaje charakter okrętów.
Nie szukałbym linii podziału wg wyporności - dziś to już bez znaczenia.
Po za tym, co dziś miałoby oznaczać określenie krążownik?
Bardziej to pasuje do orgbiterów-wahadłowców. Tych wycofanych i przyszłych.
Pozdrawiam,
Maciej
Re: Chincyki trzymajom siem mocno...
Praktycznie rzecz biorąc to jakakolwiek linia podziału jest obecnie niemożliwa do przeprowadzenia między krążownikami, a niszczycielami. Wystarczy sobie porównać wczesne wersje Ticonderogi i Kiddów z obecnymi wersjami Ticonderogi i Burków. Widać wyraźnie, że wszelkie różnice zacierają się coraz bardziej. Nawet jeśli Kiddy miały większą wyporność od Ticonderogi, to ustępowały im zdolnościami bojowymi. Powiedziałbym, że nawet w znacznym stopniu. Przy porównaniu z Burkami już nie zaryzykowałbym takiego stwierdzenia.
Zanik krążowników jako osobnej klasy okrętów wydaje się bardzo prawdopodobny. Chyba, że tak będą klasyfikowane okręty wielkości Zumwalta, czy japońskich śmigłowcowców, a to już oznacza okręty rzędu 20 000 ton wyporności.
Zanik krążowników jako osobnej klasy okrętów wydaje się bardzo prawdopodobny. Chyba, że tak będą klasyfikowane okręty wielkości Zumwalta, czy japońskich śmigłowcowców, a to już oznacza okręty rzędu 20 000 ton wyporności.
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Re: Chincyki trzymajom siem mocno...
To bardzo zabawne co napisałeś bo sami Chińczycy podzielili sobie sobie okręty nawodne na cztery klasy:Maciej pisze:Nie szukałbym linii podziału wg wyporności - dziś to już bez znaczenia.
1. Okręty typu 056 (ok 1000 t)
2. Okręty typu 054 (ok 4000 t)
3. Okręty typu 052 (ok 6000 t)
4. Okręty typu 055 (ok 12000 t)
Bardzo zabawnie wypadają ich tłumaczenia takie jak, na przykład, okręty typu 055 powstały ponieważ gdyby chcieli to już dawno powstałyby okręty o wyporności 20000t tylko chcieli wszystko upchnąć na mniejszym kadłubie. No prawie się udało. Wyszło coś pomiędzy (pewnie 14000-15000 ton maksimum wyporność). To miał być hit na miarę Burków z trzeciego flajtu, tylko troszkę jakby nie wyszło. Już chyba nawet nie muszę powtarzać że dokładanie kolejnych blach na burtach w celu 'zmniejszenia RCS' na radarach to najzwyczajniej w świecie bujda co widać doskonale po okrętach właśnie amerykańskich czy japońskich (Zumwaltów nie liczę - tam może być naprawdę coś na rzeczy - począwszy od dziobu, bo nie da się zbudować okrętów tej wielkości ze zmniejszonym przekrojem z klasyczną stewą dziobową co już zostało udowodnione jakieś 15 lat temu jak Amerykanie projektowali nowe lotniskowce). Co najwyżej daje to trochę cienia w upalne dni na Pacyfiku, a nie jakieś wymierne korzyści (chyba że Amerykanie są idiotami od kilku dekad). Są dwie główne przesłanki za wielkością tych okrętów:
1. Nie udało się wcisnąć tego co mają na Burkach (i innych podobnych okrętach) w tej samej wielkości
2. Autonomiczność w działaniach daleko od jakichkolwiek baz morskich (bo jedyne na co mogą liczyć Chińczycy to jedynie Pakistan i coś na Czarnym Lądzie? - nic więcej nie jest chyba możliwe przez najbliższe 20 lat, a o Europie, Rosji to mogą sobie pomarzyć).
Punkt drugi spełnia przynajmniej jakieś założenia klasycznych krążowników.
Re: Chincyki trzymajom siem mocno...
Jakie klasy?Majestro pisze:To bardzo zabawne co napisałeś bo sami Chińczycy podzielili sobie sobie okręty nawodne na cztery klasy:
1. Okręty typu 056 (ok 1000 t)
2. Okręty typu 054 (ok 4000 t)
3. Okręty typu 052 (ok 6000 t)
4. Okręty typu 055 (ok 12000 t)
Co najwyżej kategorie wagowe.
Zapewne, rozumiesz czym jest klasa okrętu, prawda?
Przezabawne..
Pozdrawiam,
Maciej
Re: Chincyki trzymajom siem mocno...
Nowy chiński lotniskowiec wyszedł na próby...
http://www.defence24.pl/chiny-rozpoczyn ... otniskowca
http://www.portalmorski.pl/bezpieczenst ... y-na-morzu
http://www.defence24.pl/chiny-rozpoczyn ... otniskowca
http://www.portalmorski.pl/bezpieczenst ... y-na-morzu
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
- de Villars
- Posty: 2231
- Rejestracja: 2005-10-19, 16:04
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: Chincyki trzymajom siem mocno...
A on się nie nazywa czasem Shandong? Gdzieś taką nazwę słyszałem.
Si vis pacem, para bellum
http://springsharp.blogspot.com/
http://springsharp.blogspot.com/
- Darth Stalin
- Posty: 1202
- Rejestracja: 2005-01-23, 23:35
- Lokalizacja: Płock
Re: Chincyki trzymajom siem mocno...
Jest jeszcze Myanma (Birma) i Sri Lanka, na CzL - Egipt... no i punkty zaopatrywania na Spratly i podobnych miejscach.Majestro pisze:Autonomiczność w działaniach daleko od jakichkolwiek baz morskich (bo jedyne na co mogą liczyć Chińczycy to jedynie Pakistan i coś na Czarnym Lądzie? - nic więcej nie jest chyba możliwe przez najbliższe 20 lat, a o Europie, Rosji to mogą sobie pomarzyć).
DARTH STALIN - Lord Generalissimus Związku Socjalistycznych Republik Sithów
Owszem - to był Towarzysz Stalin... i na niego nie znaleźli rozwiązania...
Owszem - to był Towarzysz Stalin... i na niego nie znaleźli rozwiązania...
- Edward Teach
- Posty: 857
- Rejestracja: 2006-09-22, 23:13
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Chincyki trzymajom siem mocno...
Edward Teach www.pdf-model.pl
- Edward Teach
- Posty: 857
- Rejestracja: 2006-09-22, 23:13
- Lokalizacja: Gdańsk
- Edward Teach
- Posty: 857
- Rejestracja: 2006-09-22, 23:13
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Chincyki trzymajom siem mocno...
Defence24 o dziale energetycznym.
https://www.defence24.pl/chinskie-dzial ... e-na-morzu
https://www.defence24.pl/chinskie-dzial ... e-na-morzu
Edward Teach www.pdf-model.pl
- Edward Teach
- Posty: 857
- Rejestracja: 2006-09-22, 23:13
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Chincyki trzymajom siem mocno...
https://wiadomosci.onet.pl/swiat/wojsko ... ec/5xdd3y0
Niemcy rozważają wysłanie okrętu wojennego do Cieśniny Tajwańskiej. Cieśnina Tajwańska jest przez wszystkich uważana za międzynarodowy szlak morski, zaś Chińczycy uważają ją za swoje wody terytorialne. Może wysłać tam jakąś naszą fregatę? Wielce zyskamy u naszego Wielkiego Brata.
Niemcy rozważają wysłanie okrętu wojennego do Cieśniny Tajwańskiej. Cieśnina Tajwańska jest przez wszystkich uważana za międzynarodowy szlak morski, zaś Chińczycy uważają ją za swoje wody terytorialne. Może wysłać tam jakąś naszą fregatę? Wielce zyskamy u naszego Wielkiego Brata.
Edward Teach www.pdf-model.pl