Re: Za kilka lat Polska będzie bezbronna na morzu?
: 2018-03-20, 18:39
Jeśli Okra miałaby powstać tylko by zaspokoić absurdalne marzenia o odstraszaniu to może lepiej by nie powstała (w końcu to pieniądze podatników na to idą, w tym przecież Wasze). Takie "odstraszanie" Rosjanie skutecznie realizują małymi korwetami, które przy okazji pełnić mogą mnóstwo innych ról. Zresztą i tak Okra nie powstanie, bo wydanie takich pieniędzy na MW to tylko papierowe rozważania i wydaje mi się, że nikt w Warszawie tak naprawdę nie chce poważnie się w to zaangażować. Uważam, że jak najszybsze rozmowy z Niemcami w sprawie dzierżawy dwóch okretów (z możliwością odkupienia) i wycofanie naszych Kobbenów to jedyne sensowne rozwiązanie, o ile po stronie niemieckiej nie przestrzelą się z kwotą. W przeciwnym wypadku trzeba jak Duńczycy pożegnać się z flotą podwodną i zostawić Orła do oporu, o ile wymagać będą tego względy "prestiżowe", a'la Delfinul.Waldek K pisze:Marmiku, ze względów politycznych, obecnie (tzn. tak od +/-5 lat), albo te okręty podwodne będą miały pociski manewrujące, albo nie będzie żadnych nowych okrętów podwodnych. Apeluję nie tylko do Ciebie, aby przyjąć to wreszcie do wiadomości. Politycy się zafiksowali na tych pociskach i tylko dlatego ciągle jeszcze myślą o "Orce". Jak wszyscy wkoło będą wypisywać, jaka to głupota instalować pociski manewrujące na o.p., to w końcu politycy w to uwierzą i w tej samej chwili program "Orka" przejdzie do historii. Na prawdę tego chcecie?
Innymi słowy, czy tego chcecie, czy nie, Orka przejdzie do historii. Stąd ja z kolei apeluję do Ciebie, żebyś przyjął to wreszcie do wiadomości.
Wykresy prognozy możliwego poziomu wydatków na PMT w latach 2018-2032 bardzo przypominają mi wykresy w książkach z lat 60-70, obrazujących dynamikę rozwoju gospodarki socjalistycznej. Nie twierdze, że są nierealne, ale co jakiś czas kończy się boom i zaczyna kryzys, a wykresy zawsze prognozują wieczną szczęśliwość. I wiecie co, przyjmijmy, że teraz mamy boom i wyobraźcie sobie jak będzie wyglądał kryzys (daleko pamięcią sięgać nie trzeba).
Czy nie dostrzegacie, że programy o kosztach 150-300 mln zł bez większego problemu jeszcze dadzą się upychać w przewidywalnej przyszłości? No bo gdyby nie, to po jaką cholerę do Ślązaka i dwóch niszczycieli min robić Supply, czy Holownik?