Strona 4 z 4
Re: Zobaczyć znaczy uwierzyć
: 2015-01-21, 16:23
autor: shigure
Jak mawiają, pojęcie piękna jest pojęciem względnym

))
Co prawda wszystko pewnie zależy od tego co w Nas drzemie i ... dostosowania poglądów i wyobrażeń. Co prawda do tej pory nie mogę przetrawić widoku żaglowców z ... kominem na śródokręciu

).
Re: Zobaczyć znaczy uwierzyć
: 2015-01-22, 17:44
autor: czesław.g
Ależ panowie już raz to było przerabiane jak ma wyglądać współczesny okręt wojenny popatrzmy na koniec XIX i początek XX wieku . Budowano wtedy naprawdę dziwne kształty .A dziś powiemy że to były piękne okręty
Re: Zobaczyć znaczy uwierzyć
: 2015-01-22, 20:53
autor: karol
Numer trzy zdecydowanie hit!
Re: Zobaczyć znaczy uwierzyć
: 2015-01-22, 20:54
autor: Peperon
Zgadzam się.
Jest taki kanciasty, że prawie stealth.

Re: Zobaczyć znaczy uwierzyć
: 2015-01-22, 21:12
autor: czesław.g
Jeszcze trzy do kolekcji a właściwie cztery
Re: Zobaczyć znaczy uwierzyć
: 2015-01-23, 10:06
autor: shigure
Chylę czoło przed tamtejszymi konstruktorami i planistami, bo żeby coś takiego zaplanować i zbudować to trzeba mieć naprawdę talent. Aż mi się wierzyć nei chce że to naprawdę pływało

Jak mawia moja "ślubna znajoma", nieco modyfikując powiedzonko- taki brzydki że aż brzydki

Re: Zobaczyć znaczy uwierzyć
: 2015-01-23, 15:29
autor: oskarm
W tamtych czasach i tak najbardziej czasy wyprzedzil: "Merrimack, Virginia, Merrimac" od taki "Sea Shadow". Jego projektant to musial byc umysl na poziome Leonharda Eulera. Wymyslic techniki obnizenia skutecznej powiezchni odbicia na 85 lat przed wejsciem do uzycia radarow!

Re: Zobaczyć znaczy uwierzyć
: 2015-02-17, 20:35
autor: Napoleon
Taka drobna uwaga odnośnie "popowek". Te dziwaczne jednostki były takie jakie były nie tylko dlatego, że miały pełnić służbę na wodach bardzo płytkich (liman dnieprowski i Cieśnina Kerczeńska). Pamiętajmy, że projekt powstał jeszcze w 1869 roku gdy obowiązywały postanowienia traktatu paryskiego kończącego wojnę krymską. Jak wiadomo, na jego mocy Morze Czarne zostało zdemilitaryzowane (teoretycznie, bo w razie potrzeby Turcy, kontrolujący cieśniny, mogły na ten akwen wprowadzić tyle swych okrętów ile chciały, tudzież przepuścić np. tyle okrętów brytyjskich ile by było trzeba) a Rosjanie mogli na nim utrzymywać raptem 6 małych korwet i 4 jeszcze mniejsze parowce. Postanowiono więc zaprojektować jednostki pancerne, a właściwie pływające baterie, które można było nie klasyfikować jako okręty (bo takich mieć prawa nie mieli) tylko jako swego rodzaju "pływające twierdze". A to że weszły do służby już po wypowiedzeniu tych punktów traktatu, które na Rosję narzucały ograniczenia w zakresie zbrojeń morskich na M. Czarnym - to już inna sprawa. W sumie, jak się przeanalizuje dzielność morską tych jednostek to w sumie może i byłaby to prawda - bo okrętami trudno by je było z tego tytułu nazwać. Tak czy inaczej mamy co podziwiać...