Re: Serce czy rozum ?
: 2013-08-24, 08:53
Właśnie. A wnioski z dogger Bank ( która była nieco później niż domniemane strzelanie się z Goebbenem ) były po obydwu stronach dokładnie odwrotne.
U Niemców były co najmniej dwa porządne pożary ładunków miotających - Blucher i Seydlitz. Co prawda załogi Bluchera nie udało się Niemcom przesłuchać, ale z daleka było widać że się nieźle hajcuje. Więc wnioskiem było poprawienie procedur postępowania z ładunkami dla większego bezpieczeństwa ( i tak w Jutlandii były ostre pożary, ale bez bum ).
U Anglików takich pożarów nie było, ale panowało przekonanie, że zwiększenie szybkostrzelności jest kluczowe. W związku z czym odpuścili sobie procedury bezpieczeństwa i jechali po bandzie na granicy ( a może nawet poza granicami ) zdrowego rozsądku w obchodzeniu się z materiałami wybuchowymi - wszystko byle częściej strzelać. Efekty znamy.
W czasie walki Goebenowej to obydwie strony w tej materii mniej więcej po równo.
Nie znaczy to że u Brytoli nie może być bum - może, ale jest na to mniejsza szansa niż pod Jutlandią
U Niemców były co najmniej dwa porządne pożary ładunków miotających - Blucher i Seydlitz. Co prawda załogi Bluchera nie udało się Niemcom przesłuchać, ale z daleka było widać że się nieźle hajcuje. Więc wnioskiem było poprawienie procedur postępowania z ładunkami dla większego bezpieczeństwa ( i tak w Jutlandii były ostre pożary, ale bez bum ).
U Anglików takich pożarów nie było, ale panowało przekonanie, że zwiększenie szybkostrzelności jest kluczowe. W związku z czym odpuścili sobie procedury bezpieczeństwa i jechali po bandzie na granicy ( a może nawet poza granicami ) zdrowego rozsądku w obchodzeniu się z materiałami wybuchowymi - wszystko byle częściej strzelać. Efekty znamy.
W czasie walki Goebenowej to obydwie strony w tej materii mniej więcej po równo.
Nie znaczy to że u Brytoli nie może być bum - może, ale jest na to mniejsza szansa niż pod Jutlandią