maqui pisze:Nie mogę i nie zgodzę się ze stwierdzeniem że 214 jest wersją eksportową 212. To dwa całkowicie różne okręty, których jedynym elementem wspólnym jest napęd AIP. Odróżnia je niemal wszystko, wyporność, wymiary, materiał z którego zostały wykonane, układ sterów itp.
A nawiazując do instalacji do tankowania ciekłego tlenu i wodoru i komplikacji to niech mi ktoś powie ile w polsce jest miejsc gdzie można przechowywać ciekły tlen i wodór??? bo nie sądze żeby była to duża liczba - poza tym dochodzi sprawa tego, że nie mamy żadnego doświadczenia w napędzaniu tymi składnikami jakichkolwiek pojazdów.
A co do wypowiedzi kolegi Adama - owszem koszt były zapewne znikomy ale byłby to kolejny koszt, na który nas nie stać, zwłaszcza że samo wybudowanie takowej stacji to pikuś - trzeba jeszcze ją regularnie zaopatrywać, czyli trzeba otworzyć zakład w którym będzie produkowany ciekły tlen itp itd
Jeśli natomiast chodzi o sprawę części ruchomych to przy odpowiednim wyciszeniu nie ma to znaczenia - przykładowo posiadający napęd AIP z silnikiem stirlinga szwedzki Gotland bez problemu "zatopił" niemal każdy typ amerykańskiego okrętu tak na jak i podwodnego - podczas jego pobytu w USA. A żeby było ciekawiej szwedzi swojego okrętu nie pokryli żadnym materiałem anechoicznym.
214 rzeczywiscie nie jest eksportową wersją typu 212A, lecz jest innym okrętem w ktorego konstrukcji wykorzystano elementy konstrukcji jednostek 212A.
Co do Gotlanda, Gotland mogl tylko dlatego "zatopić" amerykanskie okręty, ze zostal dowieziony na miejsce manewrow przez Amerykanow, a same manewry odbywały sie w sisle wyznaczonym akwenie i na ścisle okreslonych zasadach (czytaj ograniczeniach) oraz według określonego scenariusza. Tymczasem żadna prawdziwa wojna podwodna nie odbywa sie w taki sposob. Nikt w prawdziwym konflikcie nie powiedziałby Szwedom, gdzie na oceanie znajduja sie okrety ktore ma zwalczać, nie byłyby wyznaczone zadne akweny na ktorych "pojedynek" ma sie odbyć, i nie obowiązywałyby zadne rules of engagement. I przede wszystkim, to nie był rowny pojedynek, bo Gotland mial swoje zadania ogolne, podczas gdy Amerykanie mieli ćwiczyc jedynie niektore elementy ZOP, a nie wszystkie srodki jakie mieli do dyspozycji (scenariusz ćwiczeń). Bliższe prawdziwym warunkom wojennym, są cykliczne ćwiczenia VI Floty na Morzu Śródziemnym, w ktorych Amerykanie regularnie obrywaja baty od izraelskich klonów typu 209.
o do silnikow Stirlinga, one rlowniez wymagają ciekłego tlenu, a LOX jak wiadomo wyczerpuje sie - takze wiec im potrzebne sa odpowiednie instalacje brzegowe. Poza tym, sama istota działania tego silnika - mieszanie paliwa i tlenu pod cisnieniem 30 atmosfer, wywołuje temperature 700* Celcjusza. Dalej - maksymalna moc wyjsciowa na wale silnika Kockums V-4 Stirling to 75kW, ale w rzeczywistości nigdy nie udalo się osiagnać wiecej niż 65kW, przy czym sam silnik waży 750 kg. O ile cały silnik jest zaprojektowany do pracy pod cisnieniem 30 atmosfer, rzeczywiste cisnienie w komorze spalania nie przekracza 20 atmosfer, co powoduje roznicę midzzy mocą wyjściową, a mocą wyśjciowa jaką okręt jestw stanie utrzymać. I najwazniejsze - silnik Stirlinga wyrzuca spaliny do wody pod wlasnym cisnieniem bez uzyccia pomp - i tu zagwozdka calego systemu Stirlinga: poniewaź cisnienie wody wzrasta o jedną atmosferę cco każde 10 metrów głebokości, juz na głebokosci 200 metrów, cisnienie wody rownoważy ciśnienie wydmuchu spalin (20 atmosfer). Oznacza to, ze od 200 metrow gleboskosci w dól, silnik Stirlinga nie jest w stanie pracować.... A 200 metrow, to mniej niż testowa glebokość zanurzenia szwedzkich okrętow.... I to jest miedzy innymi zmartwienie Australijczyków i pod kątem ich Collinsow.... "The limiting depth for the current system is less than the maximum diving depth of the Collins-class submarines"