Mitoko pisze:Trochę jeszcze inaczej.
Jak wspomniałem wyżej - trzeba mówić o 2-óch (a dokładnie 3-ech) liniach krążowników pancernopokładowych.
1.
Najmniejsze (czasem poniżej 2000 t) i nasłabiej uzbrojone - głównie kolonialne.
2.
Typowe scouty - 2-3'000 t, stopniowo pojawiający się napęd turbinowy.
3.
Duże krążowniki do zwiadu przy flocie i zwalczania żeglugi o wyporności 5-6'000 t.
Paradoksalnie za ostatnich ich przedstawicieli można uznać Swietłany i Omahy.
Po 1910 rozwój bazował na grupie 2-ej, z racji kompromisu pomiędzy szybkością i uzbrojeniem, a wielkością i (co bardzo ważne w obliczu masowej produkcji) ceną.
Rozwój 1-ej grupy został przyhamowany wskutek nadmiaru szybko starzejących się krążowników pancernopokładowych.
Grupa 3-a zastała przyhamowana, bo była zbyt duża i zbyt droga do masowej produkcji.
Doświadczenia z budowy typowych już krążowników lekkich (gdzieś na etapie Weymouthów) spowodowały rozejście się na 2 podgrupy:
- jednostki lżejsze i tańsze jednostki uniwersalne jako rozwój Bellon i Arethuse - czyli serie C i D.
- przymiarki do cięższych jednostek - co dało w efekcie Hawkinsy i Enterprise'y (choć te ostatnie robione do specyficznych zadań).
Oto miejsce instalacji betoniarki
Jeżeli traktować jako typowe scouty krążowniki osiągające 25 węzłów i więcej, to licząc od Sentinela (z 1905 r.) okręty te już miały wyporność w granicach 3000 ton i rosły. Okręty typu Bellona weszły do służby w latach 1909-13, a Arethusy w latach 1914-15. Główną różnicą między nimi był pancerz burtowy Arethusy (76 mm). Poza tym krążowniki wymienionych typów miały sporo ponad 3 000 ton wyporności normalnej. Natomiast typy C i D wchodziły do służby począwszy od 1917 roku. I nie wszystkie zdążyły przed końcem wojny. Zresztą inne floty miały podobne linie rozwojowe. Tak więc to nie koszty zatrzymały budowę dużych krążowników, tylko zmiana generacyjna. Okręty nowej generacji przy tej samej wyporności były lepsze !
Trudno przy tym uznać Swietłany i Omahy za krążowniki PANCERNOPOKŁADOWE. Oba typy dysponowały 76 mm pancerzem BURTOWYM. Poza tym paradoksalnie Omahy były jednym z bardziej popapranych projektów krążowników czasu I W.Ś. Brytyjskie krążowniki powstałe w tym samym czasie (Hawkinsy i Enterprisy) były znacznie lepiej zaprojektowane. Niestety
Mitoko pisze:Panowie - jeszcze raz.
Nikt nie twierdzi, że CA ewoluowały w "Waszyngtony". Natomiast wskutek przesunięcia w grupach wyporności CA nabrały cech od pancerników, a duże krążowniki pancernopokładowe nabrały cech krążowników pancernych.
Jedyna różnica polegała na tym, że w czasie gdy produkowano BC, wystąpiło masowe zapotrzebowanie na CL-e nowej generacji, co opóźniło pojawienie się nowych krążowników z artylerią powyżej 155 mm.
Otóż przyjacielu krążowniki pancerne nie nabrały cech pancerników wskutek przesunięcia w grupach wyporności, ale poprzez zmianę SPOSOBU podejścia do projektowania. Zresztą było ono różne w różnych flotach. Natomiast duże krążowniki pancernopokładowe NIE NABRAŁY cech krążowników pancernych, bo też zanikły. Nie twierdzę, że "Waszyngtony" wyewoluowały z krążowników pancernych, bo to nie jest prawdą, ale w jednym z pierwszych postów wymieniłem kilka typów "Waszyngtonów", które nabrały cech krążowników pancernych.
I na zakończenie. Nie budowano w tym okresie krążowników z armatami o kalibrze ponad 152 mm (nie 155 mm, bo te powstały PO Konferencji Waszyngtońskiej

), ponieważ nie były dostępne odpowiednio szybkostrzelne większe armaty.
Pozdrawiam
