: 2009-01-17, 23:26
Ok, co do swego rodzaju "nieładu" to się zgodzę Marmik. Ale nie pojmuję, czemu tak upierasz się przed zakwalifikowaniem naszych OP do okrętów uderzeniowych? Moim zdaniem termin - "okręt uderzeniowy" powinien "przysługiwać" okrętom dysponującym potencjałem ogniowym mogącym razić jeden lub więcej celów EFEKTYWNIE (skutecznie w czasie) z wysokim prawdopodobieństwem rażenia.
To wysokie prawdopodobieństwo rażenia może odnosic się zarówno do pancerza pancernika jak i OPL/OPRak krążownika rakietowego z systemem AEGIS, i powinno byc na bieżąco brane pod uwagę wraz ze zmianą technologiczną środków rażenia i obrony przed nimi.
Czyli w dzisiejszych czasach trałowiec nie powinien byc brany pod uwagę jako okręt uderzeniowy, bo jego armata 23 mm nic nie zrobi okrętowi rakietowemu, który jest w stanie razić go na odległość znacznie przekraczającą zasięg ognia skutecznego tej armaty. Zatem w dzisiejszych czasach okretem uderzeniowym winien byc okręt rakietowy, bo dysponuje (JAK NA DZISIEJSZE CZASY) dużą siłą ognia, która z wysokim prawdopodobieństwem może pokonac obronę i razić przeciwnika.
Tak jak kiedyś niszczyciel dzisiaj okręt rakietowy, ale...Okręt podwodny z torpedami o zasięgu kilkunastu, kilkudziesięciu km także (to i tak więcej jak jakakolwiek artyleria, nie licząc Mk 45 i opracowywanego dla niej Excalibura czy jakoś tak)...
To wysokie prawdopodobieństwo rażenia może odnosic się zarówno do pancerza pancernika jak i OPL/OPRak krążownika rakietowego z systemem AEGIS, i powinno byc na bieżąco brane pod uwagę wraz ze zmianą technologiczną środków rażenia i obrony przed nimi.
Czyli w dzisiejszych czasach trałowiec nie powinien byc brany pod uwagę jako okręt uderzeniowy, bo jego armata 23 mm nic nie zrobi okrętowi rakietowemu, który jest w stanie razić go na odległość znacznie przekraczającą zasięg ognia skutecznego tej armaty. Zatem w dzisiejszych czasach okretem uderzeniowym winien byc okręt rakietowy, bo dysponuje (JAK NA DZISIEJSZE CZASY) dużą siłą ognia, która z wysokim prawdopodobieństwem może pokonac obronę i razić przeciwnika.
Tak jak kiedyś niszczyciel dzisiaj okręt rakietowy, ale...Okręt podwodny z torpedami o zasięgu kilkunastu, kilkudziesięciu km także (to i tak więcej jak jakakolwiek artyleria, nie licząc Mk 45 i opracowywanego dla niej Excalibura czy jakoś tak)...