Strona 4 z 6

: 2004-07-28, 10:28
autor: shigure
... więc i ja się podłaczę jeśli można - shigure@wp.pl

: 2004-07-28, 11:59
autor: Grzechu
Przed chwilką wysłałem...
Sorry jeśli ktoś otrzyma parę (dwie, trzy) przesyłek - jakiś palant ustawił na moim serwerze pocztowym ograniczenie co do ilości jednoczesnych adresatów jednej wiadomości i zostałem zmuszony do 'paczkowania' odbiorców...

: 2004-07-28, 12:45
autor: Jarek C.
Ja równiez bardzo poproszę: jcislak@poczta.onet.pl
Z góry wielkie dzięki.

: 2004-07-28, 12:46
autor: RyszardL
Grzechu, wykaz może byc wielce interesujący.
Poproszę polon@iinet.net.au

: 2004-07-28, 14:00
autor: mcwatt
Dzięki Grzesiu, dotarło :)

: 2004-07-28, 15:22
autor: RyszardL
Ja też już mam. Dzięki Grzesiu

: 2004-07-28, 15:26
autor: RyszardL
Jezu, ile tego. Grzesiu, zrobiłeś niesamowitą pracę

: 2004-07-28, 16:01
autor: shigure
:piwo: dzięki Grzesiek dotarło ...

: 2004-07-28, 19:40
autor: Emden
Dzieki!

: 2004-07-28, 20:23
autor: janik41
Dzięki dotarło.

: 2004-07-28, 22:03
autor: janik41
Grzechu pisze:
Jeśli ktoś jest chętny, to mogę jutro rozesłać to, co już udało mi się sklecić - uzupełnienia i poprawki będą mile widziane!
Może do twojej listy łapie się niemiecki "Leipzig" po kolizji z "Prinz Eugen"
co prawda nie zatonął ale do służby już nie wrócił .

: 2004-07-28, 23:04
autor: stryju68
dzięki. dostałem to :-D

: 2004-07-29, 00:24
autor: Absolut
Janik!!

Dziękuję Ci bardzo!!
:-D

: 2004-07-29, 08:10
autor: jareksk
Serdeczne dzięki. Dostałem. Teraz muszę wygonić żonę na długie zakupy, by mieć czas spokojnie przestudiować materiał.

: 2004-07-29, 14:51
autor: Grzechu
RyszardL pisze:Jezu, ile tego.
Sam byłem z lekka zszokowany tą ilością
zrobiłeś niesamowitą pracę
Eeee tam... i tak staram się chociaż raz na kwartał przynajmniej przekartkować to co mam, więc przy okazji coś tam powstaje...
janik41 pisze:Może do twojej listy łapie się niemiecki "Leipzig" po kolizji z "Prinz Eugen"
co prawda nie zatonął ale do służby już nie wrócił .
Na razie nie 'łapie' się w założeniach - miały to być jednotki albo stracone bezpowrotnie, albo przynajmniej takie, które 'dotknęły' dna. Chociaż, kto wie, może przyjdzie rozszerzyć te zasady?
jareksk pisze:Teraz muszę wygonić żonę na długie zakupy, by mieć czas
Na szczęście (no dobra - przyznam się :lol: - czaem na nieszczęście) nie 'posiadam' żony ani dzieci :-D Ale mimo to i tak tego czasu brakuje...


Naprawdę czekam na wszelkie uwagi i uzupełnienia (tu albo na priv).

: 2004-07-30, 22:54
autor: Marek T