Strona 30 z 74

: 2009-12-06, 16:40
autor: dessire_62
Czyli średnio raz na dwa-trzy lata
Wcześniej było o wiele lepiej;
3/92,2/93,3/93,23,32,38,49

Raz na rok i kwartał?

Nie chce mi się liczyć u MSiO, ale pewnie podobnie.

: 2009-12-06, 17:49
autor: pothkan
Wydaje mi się, że w MSiO zdarzają się częściej... no ale z drugiej strony częstotliwość ukazywania się czasopisma też większa.

: 2009-12-06, 18:42
autor: Bartosz Piotrowski
Witam !

MSiO 12/2009:

http://www.magnum-x.pl/index.php?option ... &Itemid=15

Pozdrawiam
Bartek

: 2009-12-06, 18:49
autor: Marmik
Zastanawia mnie związek okładki z treścią numeru.

: 2009-12-06, 22:11
autor: Adam
Może coś jest w "życiu flot", wszak o ile się nie mylę to Orion niedawno poszedł na modernizację.

Swoją drogą, po numerze specjalnym, teraz w każdym z numerów jest coś z I wojny światowej, co się chwali. II wojna jest strasznie "wyeksploatowana", a I wojna ma spory potencjał bo i na morzu sporo się działo, a w polskiej literaturze tematyka ta była traktowana po macoszemu.

: 2009-12-07, 10:05
autor: Glasisch
Adam pisze:Może coś jest w "życiu flot", wszak o ile się nie mylę to Orion niedawno poszedł na modernizację. II wojna jest strasznie "wyeksploatowana"
Cześc,
jeżeli masz na myśli "z życia flot", to w "Okrętach Wojennych nie ma nic o PMW.
Nie zgodzę się, że II wś jest "wyeksploatowana", bo na prawdę mało u nas wiadomo o wojnie na Bałtyku, nie licząc Września 1939 r., Morzu Czarnym i ościennym, czy działań w Arktyce (tam nie było tylko operacji "Wunderland"), nie wspominajc o jeziorach, czy rzekach. Trzeba się na początku przynajmniej zając "odkosiarzeniem" Bałtyku, bo po tylu latach jedynie słusznej wykładni, to stanowczo za dużo. Zgodzę sie z Twoją tezą, kiedy widzę, po raz n-ty artykuły o "Bismarcku", "Yamato", czy innym pancerniku i nie chce mi się wierzyc, że te "powtórki" to na specjalne życzenie czytelników.
Pozdrawiam
Michał

: 2009-12-07, 11:03
autor: de Villars
Tylko co ma za znaczenie okładka? Jak dla mnie może tam być nawet kaczor Donald, byle zawartość numeru była w porządku..
ps. co to są te "bałtyckie boginie"?

: 2009-12-07, 11:09
autor: Glasisch
de Villars pisze:ps. co to są te "bałtyckie boginie"?
Cześc,
"Aurora", 'Diana", "Pałłada".

Pozdrawiam
Michał

: 2009-12-07, 11:14
autor: Adam
Ale tu chodziło o okładkę MSiO na której jest bardzo oryginalne ujęcie szwedzkiego Oriona.

Co do tematyki IIWS to może źle się wyraziłem - obecnie pożera ona swój własny ogon eksploatując ciągle te same tematy, pozostawiając jednak wiele może nie "białych" ale "szarych plam". Oprócz tych wymienionych przez Ciebie, pozostaje jeszcze Morze Śródziemne, zwłaszcza czas po upadku Włoch i działania wśród greckich wysp, na Adriatyku i u brzegów Włoch, z operacjami desantowymi pod Salerno i Anzio na czele. Działalność japoński op i krążowników pomocniczych na Oceanie Indyjskim, czy też działania floty Vichy (poza Mer el Kebir) - niby mało chwalebna cześć historii, ale tu w realnych działaniach sprawdzały się francuskie siły morskie (tu chlubnym wyjątkiem były niedawno opisywane działania u brzegów Syrii, ale to OW).

Natomiast regularne artykułu dotyczące I WS zasługują na wielką pochwałę. Czytając o II WS ciągle trafia się na odniesienia do I wojny i jej bitew, których opisy trudno znaleźć w obecnej polskiej literaturze. Robią wrażenie opisy zespołów Iwojennych: "kilkanaście okrętów liniowych w eskorcie kilkudziesięciu niszczycieli" ;)

: 2009-12-07, 13:55
autor: Marmik
de Villars pisze:Tylko co ma za znaczenie okładka? Jak dla mnie może tam być nawet kaczor Donald, byle zawartość numeru była w porządku..
W sumie tyle, że jak spojrzysz na pismo na półce to na pierwszy rzut oka powinieneś wiedzieć co jest głównym tematem numeru lub największym smaczkiem. To wydaje mi się dość oczywiste. Wszelkie fajerwerki to ostatnia strona okładki i tu plus dla Misia za częste (i dobre jakościowo) reprodukcje obrazów.

Gdyby było tak jak piszesz to najlepiej przyciągałyby (przynajmniej mnie) roznegliżowane baby z żaglowcami w tle :D .

: 2009-12-07, 19:56
autor: cochise
Marmik pisze:Gdyby było tak jak piszesz to najlepiej przyciągałyby (przynajmniej mnie) roznegliżowane baby z żaglowcami w tle :D .
Trzeba im podsunąć myśl to może być to ;)

: 2009-12-08, 17:01
autor: Napoleon
Trzeba im podsunąć myśl to może być to
Jestem za :-) A na forum proponuję zrobić sondaż kogo byśmy chcieli tam zobaczyć! :wink:

: 2009-12-08, 19:31
autor: PawBur
Napoleon pisze:
Trzeba im podsunąć myśl to może być to
Jestem za :-) A na forum proponuję zrobić sondaż kogo byśmy chcieli tam zobaczyć! :wink:
Mnie to rybka na razie, ale zdaje się znaczna część czytelników dorobiła się gps na palcu. Ciekawe jak sobie z tym poradzicie :P ?

: 2009-12-08, 19:46
autor: Adam
Napoleon pisze:
Trzeba im podsunąć myśl to może być to
Jestem za :-) A na forum proponuję zrobić sondaż kogo byśmy chcieli tam zobaczyć! :wink:
Kogo?? Niedawno optowano za drugorzędnymi cechami płciowymi, więc po co twarze?? ;))

: 2009-12-09, 22:41
autor: Marmik
Dariusz Bugajski "Prawa żeglugowe okrętu w świetle prawa międzynarodowego".

Jeszcze do mnie nie dotarła, ale polecam w ciemno wszystkim, którzy podchodzą do kwestii morskich na poziomie zaawansowanym. Autor (uczeń, który przerósł swoich mistrzów) to osoba dogłębnie badająca tematykę. Z tego co przypuszczam w pracy będzie mnóstwo kazusów.

Od razu ostrzegam, to książka naukowa, więc nie lektura do poduszki (choć Autor potrafi ciekawie pisać - ot choćby ciekawy tekst o statusie Cieśniny Pilawskiej w Przeglądzie Dyplomatycznym, który polecałem w stosownym wątku zamiast masochistycznej interpretacji zagadnień w oparciu o widzimisię). Co więcej - naukowa w oparciu o prawo, czyli dla większości flaki z olejem poprzeplatane paragrafami, ale jeżeli ktoś naprawdę chce zrozumieć istotę wybranych problemów związanych z funkcjonowaniem okrętów na morzu to lepiej nie mógł trafić. Jest to o tyle istotne, że często publicyści potrafią tak namieszać w amatorskich interpretacjach prawa, że treści chwilami tracą sens.

: 2009-12-10, 08:42
autor: Adam
Roman Czejarek Szczecin i okolice w obiektywie Maxa Dreblowa

Czytelnikom cyklu "pocztówkowego" w MSiO autora książki i autora zdjęć przedstawiać nie trzeba. Choć tytuł tego nie sugeruje bezpośrednio, to trzeba pamiętać, że Max Dreblow był przede wszystkim fotografem statków i okrętów, stąd zdjęcia z tej kategorii dominują w albumie. Zrobione zarówno w Szczecinie jak i w Świnoujściu. Osobiście na razie tylko przeglądałem, ale wiem, że wkrótce książkę będą miał i może wówczas coś więcej dodam.