Nowe książki i czasopisma (3)

Dokumenty, książki, artykuły prasowe, internetowe, ikonografia, filmy...

Moderatorzy: crolick, Marmik

Awatar użytkownika
dessire_62
Posty: 2033
Rejestracja: 2007-12-31, 16:30
Lokalizacja: Głogów Małopolski

Post autor: dessire_62 »

Czyli średnio raz na dwa-trzy lata
Wcześniej było o wiele lepiej;
3/92,2/93,3/93,23,32,38,49

Raz na rok i kwartał?

Nie chce mi się liczyć u MSiO, ale pewnie podobnie.
Awatar użytkownika
pothkan
Posty: 4570
Rejestracja: 2006-04-26, 23:59
Lokalizacja: Gdynia - morska stolica Polski
Kontakt:

Post autor: pothkan »

Wydaje mi się, że w MSiO zdarzają się częściej... no ale z drugiej strony częstotliwość ukazywania się czasopisma też większa.
Bartosz Piotrowski
Posty: 94
Rejestracja: 2004-12-14, 16:06
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Bartosz Piotrowski »

Witam !

MSiO 12/2009:

http://www.magnum-x.pl/index.php?option ... &Itemid=15

Pozdrawiam
Bartek
Awatar użytkownika
Marmik
Posty: 5085
Rejestracja: 2006-04-30, 23:49
Lokalizacja: Puck

Post autor: Marmik »

Zastanawia mnie związek okładki z treścią numeru.
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
Adam
Posty: 1774
Rejestracja: 2005-09-06, 12:58

Post autor: Adam »

Może coś jest w "życiu flot", wszak o ile się nie mylę to Orion niedawno poszedł na modernizację.

Swoją drogą, po numerze specjalnym, teraz w każdym z numerów jest coś z I wojny światowej, co się chwali. II wojna jest strasznie "wyeksploatowana", a I wojna ma spory potencjał bo i na morzu sporo się działo, a w polskiej literaturze tematyka ta była traktowana po macoszemu.
Awatar użytkownika
Glasisch
Posty: 433
Rejestracja: 2007-09-08, 17:37
Lokalizacja: Bytom
Kontakt:

Post autor: Glasisch »

Adam pisze:Może coś jest w "życiu flot", wszak o ile się nie mylę to Orion niedawno poszedł na modernizację. II wojna jest strasznie "wyeksploatowana"
Cześc,
jeżeli masz na myśli "z życia flot", to w "Okrętach Wojennych nie ma nic o PMW.
Nie zgodzę się, że II wś jest "wyeksploatowana", bo na prawdę mało u nas wiadomo o wojnie na Bałtyku, nie licząc Września 1939 r., Morzu Czarnym i ościennym, czy działań w Arktyce (tam nie było tylko operacji "Wunderland"), nie wspominajc o jeziorach, czy rzekach. Trzeba się na początku przynajmniej zając "odkosiarzeniem" Bałtyku, bo po tylu latach jedynie słusznej wykładni, to stanowczo za dużo. Zgodzę sie z Twoją tezą, kiedy widzę, po raz n-ty artykuły o "Bismarcku", "Yamato", czy innym pancerniku i nie chce mi się wierzyc, że te "powtórki" to na specjalne życzenie czytelników.
Pozdrawiam
Michał
1) Dies sind die Tage, von denen wir sagen sie gefallen uns nicht - D. Noll - Die Abenteuer des Werner Holt. 2) Wir sind dem Russen zu weit in den Rachen gefahren KL Buch, Kommandant von "T 30".
Awatar użytkownika
de Villars
Posty: 2231
Rejestracja: 2005-10-19, 16:04
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: de Villars »

Tylko co ma za znaczenie okładka? Jak dla mnie może tam być nawet kaczor Donald, byle zawartość numeru była w porządku..
ps. co to są te "bałtyckie boginie"?
Si vis pacem, para bellum
http://springsharp.blogspot.com/
Awatar użytkownika
Glasisch
Posty: 433
Rejestracja: 2007-09-08, 17:37
Lokalizacja: Bytom
Kontakt:

Post autor: Glasisch »

de Villars pisze:ps. co to są te "bałtyckie boginie"?
Cześc,
"Aurora", 'Diana", "Pałłada".

Pozdrawiam
Michał
1) Dies sind die Tage, von denen wir sagen sie gefallen uns nicht - D. Noll - Die Abenteuer des Werner Holt. 2) Wir sind dem Russen zu weit in den Rachen gefahren KL Buch, Kommandant von "T 30".
Adam
Posty: 1774
Rejestracja: 2005-09-06, 12:58

Post autor: Adam »

Ale tu chodziło o okładkę MSiO na której jest bardzo oryginalne ujęcie szwedzkiego Oriona.

Co do tematyki IIWS to może źle się wyraziłem - obecnie pożera ona swój własny ogon eksploatując ciągle te same tematy, pozostawiając jednak wiele może nie "białych" ale "szarych plam". Oprócz tych wymienionych przez Ciebie, pozostaje jeszcze Morze Śródziemne, zwłaszcza czas po upadku Włoch i działania wśród greckich wysp, na Adriatyku i u brzegów Włoch, z operacjami desantowymi pod Salerno i Anzio na czele. Działalność japoński op i krążowników pomocniczych na Oceanie Indyjskim, czy też działania floty Vichy (poza Mer el Kebir) - niby mało chwalebna cześć historii, ale tu w realnych działaniach sprawdzały się francuskie siły morskie (tu chlubnym wyjątkiem były niedawno opisywane działania u brzegów Syrii, ale to OW).

Natomiast regularne artykułu dotyczące I WS zasługują na wielką pochwałę. Czytając o II WS ciągle trafia się na odniesienia do I wojny i jej bitew, których opisy trudno znaleźć w obecnej polskiej literaturze. Robią wrażenie opisy zespołów Iwojennych: "kilkanaście okrętów liniowych w eskorcie kilkudziesięciu niszczycieli" ;)
Awatar użytkownika
Marmik
Posty: 5085
Rejestracja: 2006-04-30, 23:49
Lokalizacja: Puck

Post autor: Marmik »

de Villars pisze:Tylko co ma za znaczenie okładka? Jak dla mnie może tam być nawet kaczor Donald, byle zawartość numeru była w porządku..
W sumie tyle, że jak spojrzysz na pismo na półce to na pierwszy rzut oka powinieneś wiedzieć co jest głównym tematem numeru lub największym smaczkiem. To wydaje mi się dość oczywiste. Wszelkie fajerwerki to ostatnia strona okładki i tu plus dla Misia za częste (i dobre jakościowo) reprodukcje obrazów.

Gdyby było tak jak piszesz to najlepiej przyciągałyby (przynajmniej mnie) roznegliżowane baby z żaglowcami w tle :D .
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
cochise
Posty: 959
Rejestracja: 2005-11-03, 22:07
Lokalizacja: daleko stąd nie widać

Post autor: cochise »

Marmik pisze:Gdyby było tak jak piszesz to najlepiej przyciągałyby (przynajmniej mnie) roznegliżowane baby z żaglowcami w tle :D .
Trzeba im podsunąć myśl to może być to ;)
lecela niye aka ohinni mahel mitawa cante
Napoleon
Posty: 4657
Rejestracja: 2006-04-21, 14:07
Lokalizacja: Racibórz

Post autor: Napoleon »

Trzeba im podsunąć myśl to może być to
Jestem za :-) A na forum proponuję zrobić sondaż kogo byśmy chcieli tam zobaczyć! :wink:
PawBur
Posty: 494
Rejestracja: 2006-06-06, 22:13
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: PawBur »

Napoleon pisze:
Trzeba im podsunąć myśl to może być to
Jestem za :-) A na forum proponuję zrobić sondaż kogo byśmy chcieli tam zobaczyć! :wink:
Mnie to rybka na razie, ale zdaje się znaczna część czytelników dorobiła się gps na palcu. Ciekawe jak sobie z tym poradzicie :P ?
Adam
Posty: 1774
Rejestracja: 2005-09-06, 12:58

Post autor: Adam »

Napoleon pisze:
Trzeba im podsunąć myśl to może być to
Jestem za :-) A na forum proponuję zrobić sondaż kogo byśmy chcieli tam zobaczyć! :wink:
Kogo?? Niedawno optowano za drugorzędnymi cechami płciowymi, więc po co twarze?? ;))
Awatar użytkownika
Marmik
Posty: 5085
Rejestracja: 2006-04-30, 23:49
Lokalizacja: Puck

Post autor: Marmik »

Dariusz Bugajski "Prawa żeglugowe okrętu w świetle prawa międzynarodowego".

Jeszcze do mnie nie dotarła, ale polecam w ciemno wszystkim, którzy podchodzą do kwestii morskich na poziomie zaawansowanym. Autor (uczeń, który przerósł swoich mistrzów) to osoba dogłębnie badająca tematykę. Z tego co przypuszczam w pracy będzie mnóstwo kazusów.

Od razu ostrzegam, to książka naukowa, więc nie lektura do poduszki (choć Autor potrafi ciekawie pisać - ot choćby ciekawy tekst o statusie Cieśniny Pilawskiej w Przeglądzie Dyplomatycznym, który polecałem w stosownym wątku zamiast masochistycznej interpretacji zagadnień w oparciu o widzimisię). Co więcej - naukowa w oparciu o prawo, czyli dla większości flaki z olejem poprzeplatane paragrafami, ale jeżeli ktoś naprawdę chce zrozumieć istotę wybranych problemów związanych z funkcjonowaniem okrętów na morzu to lepiej nie mógł trafić. Jest to o tyle istotne, że często publicyści potrafią tak namieszać w amatorskich interpretacjach prawa, że treści chwilami tracą sens.
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
Adam
Posty: 1774
Rejestracja: 2005-09-06, 12:58

Post autor: Adam »

Roman Czejarek Szczecin i okolice w obiektywie Maxa Dreblowa

Czytelnikom cyklu "pocztówkowego" w MSiO autora książki i autora zdjęć przedstawiać nie trzeba. Choć tytuł tego nie sugeruje bezpośrednio, to trzeba pamiętać, że Max Dreblow był przede wszystkim fotografem statków i okrętów, stąd zdjęcia z tej kategorii dominują w albumie. Zrobione zarówno w Szczecinie jak i w Świnoujściu. Osobiście na razie tylko przeglądałem, ale wiem, że wkrótce książkę będą miał i może wówczas coś więcej dodam.
ODPOWIEDZ