Jednen z wariantów Setha jest prawdziwy

.
karol pisze:Jak dla mnie, MON jest ciałem reprezentatywnym sił zbrojnych i jeśli wyraził zaniepokojenie tematem i skalą manewrów obojga Rosji, to oznacza zaskoczenie.
To oznacza, że nie potrafisz interpretować słów, których notabene nie przytaczasz (jakis cytat? oficjalny, a nie przekład z Rzepy czy innych tam) lub, że ludzie formułujący komunikaty uderzeją w ton histerii.
Obstawiam, że zarzucisz mnie fragmentami wypowiedzi prasowych ministra Kilcha. No cóż, jak każdy polityk mówi po politycku. ZAPAD 2009 nie był dla nikogo zaskoczeniem, ani jeżeli chodzi o skalę, ani jeżeli chodzi o ogólna tematykę. Ciekawe co piszą Rosjanie o tematyce polskich ćwiczeń.
A to że pana ministra coś dziwi to może sygnał by zmienił resort?
Ogólnie to nudzi mnie ta prasowo-polityczna histeria jakże odstająca od rzeczywistości.
karol pisze:W polityce słowa na wiatr rzuca się w tematach trzeciorzędnych, a nie w kwestiach obronności. No, ale słychać opinie, ze gość nie nadaje się na MON-a i tylko wujek Doniu go lubi i trzyma.
W polskiej polityce i w polskich mediach wszytskie słowa rzuca się na wiatr i w każdej kwestii. Wydawało mi się to tak oczywiste, że nie sądziłem, iż po raz kolejny poprosze o refleksję nad załamującym poziomem do którego zmierza nasz kraj.
Przypomne też, że jeszcze nie jako pomarańczowy apelowałem o nie nazywanie ludzi Kaczorami, Kwachami, Donkami, PiSuarami i POpaprańcami. Teraz jako pomarańczowy apel powtórze, ale tylko raz. Potem pobawię się tymi ikonkami, których większość z Was nie ma.