Re: Vittorio Veneto - opancerzenie
: 2014-08-17, 14:25
Ahoj po wakacjach 
Wyposażenie kabin to jedno, a wyposażenie pomieszczeń maszynowych to co innego. Mnie zafascynowało porównanie „zegarów” przykładowo na pancernikach amerykańskich (zdjęć bardzo, bardzo dużo plącze się po sieci) które są po prostu zegarami, z „zegarami” na Vittorio Veneto które wyglądają jak drogi mebel w salonie… że nie wspomnę o fotelach
Przypomina to najpiękniejsze czasy zdobnictwa okrętowego i bardzo wielka szkoda że tak wykonane okręty po prostu poszły na żyletki.
Wyposażenie kabin to jedno, a wyposażenie pomieszczeń maszynowych to co innego. Mnie zafascynowało porównanie „zegarów” przykładowo na pancernikach amerykańskich (zdjęć bardzo, bardzo dużo plącze się po sieci) które są po prostu zegarami, z „zegarami” na Vittorio Veneto które wyglądają jak drogi mebel w salonie… że nie wspomnę o fotelach

Przypomina to najpiękniejsze czasy zdobnictwa okrętowego i bardzo wielka szkoda że tak wykonane okręty po prostu poszły na żyletki.
No te współczesne są po prostu szkaradne i tyle. Do tego ta kolorystykaTeller pisze:Weźmy chociażby Yamato, którego wieżę dowodzenia Skulski onegdaj porównał do siedzącego samuraja. Gdzież tam do tej poezji konstrukcyjnej Geraldowi Fordowi, którego nadbudówka przypomina psią budę na skraju podwórka.
