Co Wy z tymi kadłubami?! Przecież kadłuby to finansowo najmnijeszy pikuś. Nawet gdy zakupilibyśmy takie kadłuby to zbudowane na nich okręty miały by niewiele wspólnego z obecnymi "Orkanami" (które i tak czeka trochę modernizacji w najbliższej przyszłości).
Wichrze, z całym szacunkiem, ale podawnie, że salwa rakietowa to ileś tam rakiet brzmi niemal jak porównywanie masy salwy burtowej żaglowców w XXI wieku jako wyznacznik czegokolwiek. Był już tu wątek w którym liczono ile odpalano rakiet i chyba jedynie Jom Kippur z olbrzymią nieskutecznościa starych P-15 (chyba na 109 nie trafiła żadna) można zaliczyć jako wojna "salwowa". Ale to było ponad trzy dekady temu.
Dessire, pisałem już o tym (idea) tyle razy, że nie wiem czy dam radę ponownie

. Nie jestem przeciwny pozostawieniu Tarantul w składzie MW RP do czasu gdy nie wystrzelą jako cele ćwiczebne ostatnie P-21. Jestem przeciwny modernizacji Tarantul, aż ktoś mi rzeczowo wytłumaczy, że taka modernizacja ma sens i nie zrobi tego posługując się kilkoma zwrotami-wytrychami. Zwłaszcza, że modernizacja tych okrętów pochłonie olbrzymie kwoty.
Crolicku, jaki mamy problem z MORami? My mamy probelm z sensem istnienia morskiego rodzaju SZ, a nie z MORami.
Panowie, do jasnej anielki, jeżeli ktoś mi każe dojechać do miasta A to potrzebuje dwóch rzeczy. Albo mapy, albo drogowskazów. Inaczej dojadę tam przez Chiny, o ile w ogóle dojadę.
Jestem ciekaw czy Pan Minister swoje deklaracje o dwóch takich czy owakich okrętach jest w stanie poprzeć JAKIMKOLWIEK rozsądnym uzasadnieniem.
Nie wystarczy, że okręty ładnie reprezentują się na paradach i ćwiczeniach. Nie wystarczą "zobowiązania sojusznicze", "ciągłość szkolenia" czy "przeciwdziałania zagrożeniom asymetrycznym".
POLITYKA MORSKA, Kochani, POLITYKA MORSKA. Czy ktoś na Wiejskiej o tym słyszał?
Do tego dochodzi umiejscowienie MW w dokrynie obronnej RP, nie na zasadzie "jak już jest co coś trzeba z nią zrobić".
Panowie, po raz n-ty polecam książkę profesora Makowskiego.
Polsce potrzebne trzy dodatkowe MORy?
PO CO?
Polsce potrzeba 6 Gawronów?
PO CO?
I wcale nie chodzi o to, by finalnie stwierdzić:
No, w sumie to nam nie potrzeba., a jedynie by stwierdzić co zagwarantuje nam potencjalnie największe korzyści (celownio nie podkreślam, polityczne czy ekonomiczne czy jakiegolwiek inne).
BTW
Ostatnio w konteście wydarzeń u wybrzeży Somalii pewien minister uraczył nas informacją o ograniczonej liczbie "kanonierek". Zapomniał widocznie dodać, że ograniczonej do 1 (słownie:jednej), która dopiero co wraca do kraju.
Jakkolwiek obecność polskiego okrętu w na Zatoce Adeńskiej byłaby zbyteczna (i kosztowna) to w rzeczonej sytuacji tak jak nigdy większość polskich podatników dałaby błogosławienstwo na drogę. A gdyby zdarzyło się tak, że o polskim okręcie napisałyby wszystkie ważniejsze gazety na świecie (nie w tak dyskusyjny sposób jak o Hindusach!) to byłby z tego większy pożytek niż z wycieczek do Gruzji czy gdzieśtam. Prestiż buduje się ciężko i łatwo go utracić.