Forum Okrętów Wojennych

Umowa z Francuzami to żadne wielkie wydarzenie - podobnych można w ciągu ostatniego 25 lecia trochę znaleźć i nic z nich praktycznego nie wynikło
Decyzja Norwegów zaś i nasza rzekoma deklaracja to trochę humbug dziennikarski i niewiele ponad to. Nasze rozumienie "partnerstwa" po prostu nieco się różni od tego czym będzie umowa norwesko-niemiecka. Przykro to stwierdzić ale takie umowy są poza naszym zasięgiem i to nie z powodu czyjejś wrogości tylko z przyczyn leżących po naszej stronie... Nie oznacza to wcale, że cokolwiek straciliśmy (naprawdę to straciliśmy ale nie wedle starego quasi sarmackiego ujmowania tematu) bo z dużą dozą pewności można założyć, że prawdziwym naszym celem może być tak naprawdę podwykonawstwo w umowie norweskiej + używki a do tego żadnych deklaracji i wydatków póki co ponosić nie musim... a wysoce prawdopodobne jest, że w takiej kombinacji coś nam "skapnie".
Moim skromnym zdaniem żadnych nowych Orek nie będzie i skończy się na jednej-dwóch używkach z Norwegii lub Niemiec + udziale przemysłu w technologiach mających posłużyć budowie ich następców - trata, tata... itd. Założymy się, że tegoroczna "decyzja" w sprawie op jakoś tak prawie niezauważalnie "zdryfuje" na przyszły rok albo później?

Efekty uwalenia Caracali zaczynają być widoczne. Teraz tylko czekać na katastrofę i brak polskiego lotniczego SAR.

31 stycznia 23 żołnierzy Brygady Lotnictwa Marynarki Wojennej kończy zawodową służbę wojskową. Z mundurem roztaje się między innymi były dowódca 43. Bazy Lotnictwa Morskiego oraz dwóch dowódców załóg śmigłowców ratowniczych Mi-14.

http://blmw.wp.mil.pl/pl/1_315.html

http://www.defence24.pl/548342,czwartek ... w-brukseli

Zakłady Mechaniczne Tarnów S.A. stawiają na innowacyjne projekty. "[...] Kolejnym projektem, nad którym pracują konstruktorzy, jest modernizacja 23 mm Morskiego Zestawu Rakietowo-Artyleryjskiego ZU-23-2MR do poziomu 23 mm Morskiego Systemu Artyleryjskiego ZU-23-2MA pod nazwą Wróbel III."

Hhhhm, czy jest jeszcze sens modernizowania Wróbli? Czy nie lepiej byłoby je wymienić na 35 mm Trytona tam gdzie to możliwe, a pozostałe pozostawić do "naturalnej śmierci" nośnika?
Przy okazji: ktoś wie co się dzieje z Trytonem?

Rozumiem, że ten Wróbel III to jakiś żart? Wydawanie na coś takiego choćby grosza z budżetu państwa jest czymś niewyobrażalnym. Przecież już w chwili opracowania, 40 lat temu (!!!) Wróbel był rozwiązaniem przestarzałym, a dziś praktycznie nie wiadomo po co jest na okrętach. W sumie nadaje się tylko do rozstrzeliwania wytrałowanych min kotwicznych i do dziś jednym z najczęstszych strzelań z Wróbla jest właśnie strzelanie do tarcz imitujących taką minę

Pierwsza wyremontowana Anakonda wraca do służby...
http://zbiam.pl/pierwsza-wyremontowana- ... -odebrana/

Można rzec - w końcu...

I to jest skandal. MON dogadał się z Leonardo i obniżył wymagania w sprawie Anakond. Na protesty lotników BLMW MON niemal dosłownie odpowiedział "nie przesadzajcie, dacie radę". A sprawa jest bardzo poważna - piast silnika nie bardzo dogaduje się z nowymi łopatami (bo Leonardo postanowił zaoszczędzić i nie zrobił testów przed ich zamówieniem) stąd są wibracje na śmigłowcu i obawa, że się rozleci w powietrzu.

Oto Polska - państwo, które podaje rękę zagranicznej firmie i ZZ sprowadzając tym samym niebezpieczeństwo dla żołnierzy, służących na danym sprzęcie...

Czyli, zamówimy SeaHawki, wkrótce.

Zgadzam się z Tobą, Wichrze.
To, też spore ryzyko - ciekawe, czy podjęte świadomie?

Pozdrawiam,
Maciej

A tymczasem rozpoczęto negocjacje ws. nowych śmiglowców:
http://tvn24bis.pl/z-kraju,74/mon-oglos ... 17033.html

Nie wiem czy zwróciłeś uwagę na to, że pierwsze dwa zdania są sprzeczne.
Pierwsze mówi o rozpoczęciu negocjacji, a drugie o zaproszeniu do składania ofert. Czyżby MON miał rozdwojenie jaźni ?
Przy okazji rodzi się pytanie: Co z resztą ?

Pepron pisze:Nie wiem czy zwróciłeś uwagę na to, że pierwsze dwa zdania są sprzeczne.
Pierwsze mówi o rozpoczęciu negocjacji, a drugie o zaproszeniu do składania ofert. Czyżby MON miał rozdwojenie jaźni ?

Nie są sprzeczne.

MON poinformowało, że postępowanie prowadzone jest w trybie przewidzianym dla zamówień o podstawowym znaczeniu dla bezpieczeństwa państwa.

Prawdopodobnie jest to postępowanie w trybie negocjacji z ogłoszeniem (link) ze względu na zamówienie o podstawowym znaczeniu dla bezpieczeństwa państwa. Tu są szczegóły procedury: http://iu.wp.mil.pl/userfiles/file/praw ... 67_MON.pdf

Informacja ze strony IU:

Wszczęcie postępowania na pozyskanie śmigłowców CSAR – SOF i ZOP.

- w wersji bojowego poszukiwania i ratownictwa – CSAR w wariancie specjalnym – dla pododdziałów Wojsk Specjalnych – CSAR SOF
- zwalczania okrętów podwodnych (ZOP) wyposażonych dodatkowo w sprzęt medyczny pozwalający na prowadzenie akcji poszukiwawczo-ratowniczych CSAR - bojowego poszukiwania i ratownictwa.

W dniu 20 lutego 2017 r., zgodnie z założonym harmonogramem postępowań na pozyskanie śmigłowców CSAR – SOF oraz ZOP, skierowano do potencjalnych wykonawców zaproszenia do złożenia ofert wstępnych.

W obu postępowaniach zaproszenia otrzymały:
- Konsorcjum w składzie: PZL Sp. z o.o. oraz Sikorsky Aircraft Corporations;
- WSK „PZL-Świdnik” – S.A.;
- Konsorcjum w składzie: Airbus Helicopters societe par actions simplifieeoraz Heli Invest Sp. z o.o. Services S.K.A.

W dniu dzisiejszym dokumenty z Inspektoratu Uzbrojenia zostały odebrane przez wszystkie firmy.

Przyjęte kryterium (podwójnych funkcji ZOP/CSAR) będzie wskazywało na duże maszyny, czyli raczej nie SeaHawki.
Oczywiście, zakładając pełnienie obu ról, niejako "z marszu" i bez lotniskowych zmiany konfiguracji.

Ja, ogólnie, nie odczytuję treści zawartej o oświadczeniu MONu jako błędnych.
Widać w niej rezygnację z bardzo kontrowersyjnego pomysły "wspólnej platformy dla wszystkich".
Widać też, rezygnację z potrzeby zakupy wszystkich wcześniej pożadanych maszyn i opakowania ich zadań w jeden typ maszyny.

Pytaniem otwartym, przynajmniej dla mnie, czy ilość po 8 jest wystarczająca?
Odpowiedz na nie będzie już zależna od rodzaju śmigłowca, w który celuje MON.
Tym bardziej, że będą dwuzadaniowe. W obu, bardzo wymagających wersjach.

Pozdrawiam,
Maciej

A mikrofloty po 8 sztuk roznych typow to sensowne rozwiazanie? To koszmar logistyczny i szkoleniowy.

Jak na moj gust to wadami sterego przetargu mogly byc:
1) Brak rampy dla kawalerii powietrznej, gdyby Caracal mial byc najwiekszym smiglowcem w jej eskadrach (chociaz w planach jest zakup CH-47).
2) Czy nas na tyle smiglowcow stac. Czy struktury Mi-8/17 sa na tyle zuzyte, ze np: modernizacja z Ukraincami dla BKPow (i przekazanie do niej maszyn obecnie uzywanych w 7. eds i jednostkach ewakulacji medycznej, nie zaspokoiloby potrzeb tej brygady na nastepne 15-20 lat?

Co się stanie z jednym typem w przypadku, kiedy jakaś maszyna ulega poważnej awarii, albo nie daj Boże katastrofie? Z tego co wiem, uziemia się wszystkie maszyny do czasu wyjaśnienia przyczyn. W ten sposób awaria jednego śmigłowca np. w WL pozbawiłaby nas czasowo z możliwości korzystania ze wszystkich maszyn morskich.
Druga sprawa. Zarzuca się często rodzinie śmigłowców S-60/S-70, że maszyny morskie tak bardzo różnią się od pozostałych, że to i tak byłaby wspólna platforma tylko z nazwy. A czy w pozostałych maszynach nie byłoby podobnie? Może wystarczy, że silniki i część awioniki będą jednego typu, a same maszyny niech będą "skrojone" pod konkretne zastosowanie?

Waldku, przeczytaj swoje argumenty, rozejrzyj się po świecie, przemyśl co się zmieni w MW w przypadku wyboru Caracala wobec obecnie prowadzonego przetargu, jaki skład ma lotnictwo śmigłowcowe w Polsce i jakie są plany wobec niego.

Orlik pisze:Nie są sprzeczne...

A można się dowiedzieć o czym będą dyskutować, jak nie ma oficjalnej oferty ?

Maciej pisze:...Ja, ogólnie, nie odczytuję treści zawartej o oświadczeniu MONu jako błędnych.
Widać w niej rezygnację z bardzo kontrowersyjnego pomysły "wspólnej platformy dla wszystkich"...

Sprzeczne nie oznacza błędnych. Dla mnie jest to mydlenie oczu.
Poza tym, co złego jest we wspólnej platformie dla wszystkich ? Zwłaszcza przy ilości maszyn, które chcemy nabyć ?
W wielu aspektach jest to wręcz zaleta.
Z drugiej strony można zadać pytanie o powagę (by nie rzec wiarygodność) firmy, która przedłuża remont własnych maszyn o 1,5 roku. Albo firma głośno wołająca o nieprawidłowości przetargu, ale nie oferująca uzbrojonych śmigłowców. Czy jest gotowa spuścić z ceny 60 % względem konkurencji ? Czy może woli zawołać tyle co konkurencja, ale za golasa.
Naprawdę trzeba głębokiego zastanowienia, co możemy zyskać na zakupach śmigłowców dla armii i floty.

Przy tym ministrze już zastanawiam się ile "Hołków" będzie w naszej armii, ponieważ nie mam złudzeń, która firma jest faworytem. I to bardziej ze względu na kraj pochodzenia, niż niezaprzeczalną wyższość produktu.

Co złęgo w jednym typie śmigłowca dla wszystkich zadań? Tak różnych zadań?!
W zasadzie wszystko. Bo, w żadnym nie będzie dobry.
I marna to pociecha z logostyki mając "busa" na każdą okazję - od straganu do kościoła.

Pozdrawiam,
Maciej