Forum Okrętów Wojennych

No to stało się i jednak będzie w końcu prezentacja ambicji Polski, wielka to chwila, czyż nie?

https://www.defence24.pl/w-2019-r-wojsk ... -w-estonii

Raczej powrót do normalności w ramach wspólnych zdolności i pokazywania gotowości do działania NATO.

Wspólne zdolności? Pod jakim względem? Ale za to gotowi jak zawsze

Najnowsze wieści o Adelajdach. Podobno jest na nie wielu kupców.
https://menway.interia.pl/militaria/new ... Id,2729341

Pożyjemy, zobaczymy...
Trzeba jednak wziąć pod uwagę czynniki geograficzne. To co jest dobre dla Grecji czy Turcji, wcale nie musi być dobre dla Polski.
Jednak Morze Czarne ma parę kilometrów szerokości, a Zatoka Gdańska nie...

Turcja odpada ze względów politycznych.

Cóż za nagła zmian retoryki odnośnie australijskich fregat. Nagle stały się nowoczesnymi fregatami, a nie fregatami z minionej epoki po liftingu, czym w rzeczywistości są. Nie dyskredytuję możliwości jakie mają, ale zawsze irytuje mnie przeginanie to w jedną to w drugą stronę. Artykuł napisany w tonie "no, teraz żałujmy". Otóż nie. No i oczywiście krytycy fregat to niemal, albo nawet mal - rosyjscy agenci. Normalnie to już jest obrzydliwe, ale cóż... głupoty może pisać każdy.

Ruscy agenci, gazety i portale. Retoryka mi się coraz bardziej podoba. W końcu tą czerwoną stronę d24 nazwano po imieniu - czy naprawdę wcześniej nikogo ten ich kolor nie zastanawiał?

Clickbait niszczy merytoryczna dyskusje...

Marmik pisze:Nagle stały się nowoczesnymi fregatami, a nie fregatami z minionej epoki po liftingu, czym w rzeczywistości są

nie ma potrzeby powielania interpretacji autorów, którzy nie szczególnie orientują się w temacie. Jeżeli ktoś przegina w drugą stronę, to niestety zwykle robili to (i robią) sceptycy -na tym czy na innych forach nie brakuje na to dowodów. Fregaty Adelaide nie stały się nowoczesne nagle, lecz uzyskały swoje zdolności po przez kilkuletni program modernizacyjny i jeśli ktoś ma wątpliwości to proponuję porównanie na poziomie jednostek do 4000 t -uważam, że mieliśmy dobrą szanę pozyskać jednostki nowoczesne, na znanej nam platformie. Nie było to rozwiązanie idealne, ale w obecnej sytuacji moim zdaniem było to zasadne i szkoda że skonczyło się blamażem

Pisze się clickbite, czyli nasze kąsanie po przez klikanie.

Podpieranie się szmatławym artykułem to jest wg. fregacistów merytoryczna dyskusja.

Cały czas czekam na merytoryczne argumenty za Adelkami? Pytanie Maxa o zasadność tego zakupu było słuszne i nikt nie potrafił przedstawić do tej pory jakiejkolwiek sensownej argumentacji. Jakie zdolności tych okrętów mogły kasować dobrze zapowiadający się projekt Miecznik?

Wszystkie dyskusje zawsze kończyły się na tym, że mają mieć SM-2. W dupie mam taki argument. W każdym innym askpecie Adele przegrywały z Miecznikami.

Oskar chciałbym przypomnieć, że Marmik ciągle czeka na te twoje merytoryczne wywody na temat mikrusów pewnie jego i moje niedoczekanie. Zresztą marek8 też prosił o ustosunkowanie się do artykułu o Iverach

Oscar nie pisze tylko tu na tym forum - więc akurat odpowiedzi co do artykułu o Iverach p. Scheiele choć z pominięciem kilku wątków ale jednak udzielił - tyle, że może na nieco mniej polonistycznym forum .
Problem zaś z Adelami jest na kilku płaszczyznach i pierwszą i bodaj najważniejszą jest tak po prostu brak argumentów, które w przekonywujący sposób przekonałyby do tego, że jest to dobre rozwiazanie. W zamian mamy najrózniejsze - lepsze czy gorsze uzasadnienia, że to takie optimum w naszej konkretnej sytuacji ale o tyle "kulawe", że tak naprawdę to tej nie znają ani piszący na forum ani entuzjaści projektu porusząjący się tak naprawdę w obszarze mniej czy bardziej luźnych spekulacji.
Inny problem czyli podejście systemowe do budowy okrętów i w ogóle mocno chłopięce fascynacje takimi czy innymi z nim związanymi szczegółami - w tym szczegolnie ciągle nowe pomysły i "zbawcze" rozwiązania to pikuś skoro efektem takiego podejścia jest, że tak naprawdę decydują księgowi. I to nie ci wredni, racjonalnie wykazujący, że takie łajby to w ogóle jakichś dziwny dzyngs co bardzi tacy, którym przychodzi hamować naszych chłopięcych entuzjastów bez argumentów lub tak często zmieniających opinie, że ho, ho...
Zobaczycie, że tych Adeli nikt nie kupi i to mimo tego, że ich cena znacząco spadła w stosunku do tego co nam oferowano - nawet reaktywowana flota Państwa Watykanu

Kiedy Max przekonywał, że to mógłby być dobry pomysł to nie mógł wiedzieć z jakimi kosztami teoretycznie mogłoby się wiązać tego typu rozwiązanie. Takie jest moje zdanie. Początkowo też zakładałem, że to za złotówkę. Plus amunicyja i inne bombowe rozwiązania tzn. zasadniczo taka przesiadka 1:1. Zgodzę się natomiast, że taka żonglerka nie jest odbierana pozytywnie przez osoby mało zainteresowane, a zwłaszcza księgowość.

A co do Oskara to nie wiedziałem, że się udzielił w tej sprawie. Zasadniczo mało interesuje mnie kolejne wybiórcze argumentowanie pod tezę.

Z tego co pamiętam najciekawsze w obecnej odsłonie całej tej sprawy jest to, że okręty te są jakoby aktualnie oferowane Grekom z tym samym wyposażeniem i pakietem uzbrojenia w cenie jakoś tak o 1/3 niższej od tej co nam zaoferowano. Budzi to wątpliwości bo się to jakoś dziwne wydaje skoro nawet "nasza cena" to było sporo mniej niż winien kosztowac taki całościowy pakiet w sumie naprawdę nowoczesnych rakiet... Co to sugeruje to już chyba nie muszę raczej dodawać ale najwyraźniej sprawa może mieć mocno ciekawy podtekst biznesowy wskazujący, że latem tego roku "obecna ekipa" podjęła mimo wszystko racjonalną decyzję... Bo jakby kto nie zauważył to "biorąc" je teraz mamy prawie połowę kasy ma potrzebne/konieczne aby to w ogóle miało choć cień sensu modernizacje... Może wystarczy poczekać aż zaoferują je dajmy na to Ukrainie za 1/4 ceny bo my akurat w odróżnieniu od niej oraz w/w Gracji możemy taką kase mimo wszystko wysupłać
Najwyraźniej ktoś bił pianę na swoich interesach a myśmy się tu emocjonowali czymś czego nigdy nie było w realu...

AdrianM pisze:Podpieranie się szmatławym artykułem to jest wg. fregacistów merytoryczna dyskusja.

w całym dialogu związanym z Adelaide ze strony zwolenników idei ich pozyskania powoływano się na fakty związane ze zdolnościami bojowymi. Nie twierdzę, że nigdy nie pojawiały się błędy, ale zawężając tylko do tego forum -każdny może sobie zobaczyć jak przebiegała dyskusja i dlaczego ostatecznie admin stracił cierpliwość i ją zamknął. ..jak pamiętam nie stało się to z powodu agresywnej kampanii reklamowej "fregacistów", lecz podupadła merytoryczność -zresztą, jak ktoś ma wątpliwości i nadmiar cierpliwości to może przekonać się sam.

AdrianM pisze:szystkie dyskusje zawsze kończyły się na tym, że mają mieć SM-2. W dupie mam taki argument.

-to już wiemy, jeden z dobitnie świadczących o tym emotikonów był przez Pana intensywnie używany w tamtej rozmowie. Ponadto, argumentacja nie opierała się na samych SM-2, aczkolwiek uważam że jest to jedna z najmocniejszych stron i było wyjaśnione dlaczego.

AdrianM pisze:W każdym innym askpecie Adele przegrywały z Miecznikami.

-to akurat ciekawe.. w którym zakresie zdolności bojowych? Możemy podjąć wymianę argumentów.