Tak po prawdzie to w okrętach też taka zależność jest.
Artylerzyści lubili działa płaskotorowe z dokładnie tych samych powodów. Powiększały one "danger zone" czyli "strefę zagrożenia".
Czyli jak się w celowaniu machnęło o te kilkaset metrów, to pocisk i tak trafił bo szedł płasko.
Może nie całkiem czytelnie, ale chyba widać o co chodzi. Upadki pocisków w to samo miejsce końcówka dla KGV i Littorio odległości 20 i 30 km
Jednym z powodów dla których Anglicy w okresie międzywojennym odpuścili sobie strzelanie na dobrze ponad 20 km, była niemal zerowa „strefa zagrożenia” w tych warunkach.
Ale działo z bardzo dużą prędkością wylotową często ma inną wadę poza żywotnością. Z żywotnością można żyć – system kierowania ogniem może dokładać poprawki na zużycie lufy nawet po każdym strzale.
Żeby pociski wylatywały bardzo szybko, to trzeba zastosować duży ładunek miotający. W efekcie zwykle nie spala się on w pełni w lufie, a w każdym razie nie zawsze tak samo i w konsekwencji ze strzału na strzał mamy różne nieprzewidywalne prędkości wylotowe pocisków.
Z tymi niecelnościami Littorio to trochę lipa jest.
Owszem mają taką opinię, ale w tej
http://fow.az.pl/forum/viewtopic.php?f=36&t=7347
książce autorzy podają konkretne dane.
Owszem na początku było źle, ale po „dotarciu” okrętu tak gdzieś do 20 km rozrzut dział był akceptowalny. Powyżej bodaj 22 wzrastał gwałtownie. W książce są konkretne dane, ale nie chce mi się szukać, bo znalezienie tam czegokolwiek bez wcześniejszych notatek, to koszmar.
Osobiście obstawiałbym jednak takie sobie wyszkolenie czy zwykły „niefart” w bitwach.
Choć w sumie jak się popatrzy na ilość trafień w walkach na Śródziemnym, to obydwie strony często nie błyszczały ( pomijam jakieś egzekucje jak pod Matapanem ). Jak się ostro manewruje to i trafień mało.
A co do nietrzymania masy pocisków. Czasem się to podkreśla, ale ja mam małe „ale”.
Jak takiego samego kalibru pocisk jest cięższy to ma mniejszą prędkość wylotową ( przy tym samym dziale i ładunku miotającym ) ale wolniej wytraca prędkość w locie. Jakoś to się równoważy ( byle kształt był zachowany ).