W. K. pisze:No, a powiedzcie Panowie, kiedy to dołączycie do szacownego grona autorów publikacji? Wiedzy widzę nie brakuje i źródeł też nie. Kiedy będzie można delektować się analizą waszych wypocin? Bo przyznam szczerze, gdyby Nicpoń napisał książkę o „Bismarcku”, pierwszy ustawiłbym się w kolejce.
Nicpon - napisz książke! Nie żartuje teraz... nawet pomogę Ci ja zilustrowac ...gdybys chciał
Aj -press pewnie jest zarezerwowany dla Skwiota, ale przecież jest tyle innych wydawnictw...
W. K. pisze:No, a powiedzcie Panowie, kiedy to dołączycie do szacownego grona autorów publikacji? Wiedzy widzę nie brakuje i źródeł też nie. Kiedy będzie można delektować się analizą waszych wypocin? Bo przyznam szczerze, gdyby Nicpoń napisał książkę o „Bismarcku”, pierwszy ustawiłbym się w kolejce.
Nicpon - napisz książke! Nie żartuje teraz... nawet pomogę Ci ja zilustrowac ...gdybys chciał
Aj -press pewnie jest zarezerwowany dla Skwiota, ale przecież jest tyle innych wydawnictw...
jak masz ochote to mozemy napisac ja razem...
jak nikt nie wyda to zrobimy strone w internecie
tylko podobno na tych ksiazkach sie slabo zarabia
Ostatnio zmieniony 2005-05-12, 22:21 przez nicpon, łącznie zmieniany 1 raz.
ostatnia fotka 30 minut od trafień. Na wcześniejszych zdjęciach z boku to przechyłu nie widać raczej. Ja tam nie wiem kiedy ten przechył mógł sie pojawić czy po tych 30 minutach czy wcześniej jak się mijały i wtedy każdą fotkę można se wsadzić.
MiKo pisze:ostatnia fotka 30 minut od trafień. Na wcześniejszych zdjęciach z boku to przechyłu nie widać raczej. Ja tam nie wiem kiedy ten przechył mógł sie pojawić czy po tych 30 minutach czy wcześniej jak się mijały i wtedy każdą fotkę można se wsadzić.
tylko ze na ostatniej fotce jest przechyl... calej fotki
W. K. pisze:No, a powiedzcie Panowie, kiedy to dołączycie do szacownego grona autorów publikacji? Wiedzy widzę nie brakuje i źródeł też nie. Kiedy będzie można delektować się analizą waszych wypocin? Bo przyznam szczerze, gdyby Nicpoń napisał książkę o „Bismarcku”, pierwszy ustawiłbym się w kolejce.
Nicpon - napisz książke! Nie żartuje teraz... nawet pomogę Ci ja zilustrowac ...gdybys chciał
Aj -press pewnie jest zarezerwowany dla Skwiota, ale przecież jest tyle innych wydawnictw...
jak masz ochote to mozemy napisac ja razem...
jak nikt nie wyda to zrobimy strone w internecie
odcinek 3) Następnego dnia wieczorem okręty niemieckie zbliżyły się od północy do Cieśniny Duńskiej miedzy Islandią a Grenlandią. O godzinie 18: 11 na "Bismarcku wykryto niezidentyfikowany okręt i ogłoszono alarm bojowy. Wkrótce na horyzoncie ukazała się charakterystyczna, dość archaiczna sylwetka dużego okrętu z czterema wieżami armat artylerii głównej i trzema komin. Był to brytyjski ciężki krążownik HMS "Suffolk". Wieże artyleryjskie okrętów niemieckich obróciły się w stronę wroga gdy nagle radar pancernika uzyskał nowy kontakt.
tu autor sie ewidentnie pomylil
wszystkie zrodla i dziennik bojowy PE mowia
ze owym "kontaktem bojowym" o 18:11 byly... gory lodowe
i alarm po chwili odwolano...
Idący z dużą prędkością ciężki krążownik HMS "Norfolk" (on był tym drugim, niezidentyfikowanym echem), wynurzył się nagle z mgły wprost pod lufy armat niemieckiego okrętu liniowego. Nim załoga zorientowała się o grożącym jej niebezpieczeństwie, „Bismarck" otworzył ogień. Wszystkie wystrzelone salwy, a było ich aż 5, były chaotyczne i za krótkie, co nienajlepiej świadczy o jakości systemu kierowania ogniem od strony szybkości reakcji, jako że odległość z jakiej prowadzono walkę była minimalna i naprawdę trudno było nie trafić".
przede wszystkim z tego opisu wychodzi na to
ze wszystkie te wydarzenia dzialy sie jedno po drugim o 18:11
gdy tak na prawde kotakt z Suffolkiem mial miejsce o 19:22 (choc sa pewne kontrowersje - o czym pozniej)
a kontakt z Norfolkiem o 20:30 (choc tez sa pewne kontrowersje - o czym pozniej)
kwestia odleglosci z jakiej Bismarck strzelal do Norfolka
zarowno dziennik bojowy PE jak i raporty z Norfolka mowia o dystansie ok 13000m (Anglicy szacuja na 12000-14000y)