Forum Okrętów Wojennych

Ale tą "niemoc" w bardzo dużej mierze zawdzięczamy temu, że właśnie w ten sposób próbujemy te sprawy załatwiać... bo w takim ujęciu tylko "fuksem" może się to udać...
Jest takie bardzo starożytne powiedzenie, że lepiej nic nie robić niż robić coś byle jak lub głupio aby udawać, że się coś robi - niestety u nas vox populi uważa inaczej nie biorąc pod uwagę naprawdę dużych kosztów jakie taka postawa jemu samemu przynosi...
Zamiast więc oczekiwać "cudu" może byśmy oczekiwali od rządzących aby stworzyli sprzyjający klimat inwestycyjny dla tych co naprawdę wiedzą jakie, jak i do czego technologie nasz kraj potrzebuje pozyskać oraz mogli je z rządowym poparciem rozwijać właśnie w kraju? Bo jakoś w tym akurat kierunku jest gorzej niż źle i poważnie działającej na rynku rodzimej firmie bardziej opłaca się "przerejstrować" za granicę niż działać jako rodzima firma... To jest przykre...
A krajowa opinia publiczna - ma bardzo krótką pamięć...

Marek, zapewne masz rację, ale my tu ustosunkowywaliśmy się do okrętów podwodnych i ich roli w gospodarce

Problem w tym, że przy naszych pomysłach organizacyjnych i uporze aby się ich trzymać zwyczajnie nic z tego nie będzie... i nie dotyczy to tylko OP...

Czy to porozumienie jakich wiele, czy też początek czegoś poważnego?
http://www.defence24.pl/478533,okretowe ... pgz-i-saab

Polska Grupa Zbrojeniowa podpisała porozumienie w sprawie możliwości współpracy z Saab w zakresie budowy nowych okrętów dla polskiej Marynarki Wojennej. Dokument przewiduje podjęcie współpracy przy pracach rozwojowych i dostarczaniu nowych jednostek podwodnych oraz nawodnych dla Marynarki Wojennej, a także dla klientów eksportowych.

Porozumienie jakich wiele ale ważna jest obecność przy jego podpisywaniu jednego pana. Widać go na zdjęciu.

Mówisz o Morawieckim? Ani on, ani nikt inny nie ma przełożenia na p. MON, więc nie sądzę, żeby to miało jakiś wpływ.
Trzeba się tylko cieszyć, że Amerykanie nie budują konwencjonalnych op bo już dawno przetarg byłby zamknięty...

Morawiecki trzyma kasę i on decyduje na co ona pójdzie. Bez względu na to ile przysługuje MON z budżetu.

Morawiecki musi dać MON minimum 2% PKB i nie ma więcej do gadania.

http://polska-zbrojna.pl/home/articlesh ... ch-okretow
Tak jak już wspominałem wcześniej dwa U-212A są na stole. Warunki wypożyczenia są naprawdę dobre. Na miejscu MON wyleasingowałbym oba z opcją wykupu, gdyby się okazało, że awaryjność i koszty serwisu są na niskim poziomie. Tylko trzeba skończyć z bajaniem o odstraszaniu Rosji za pomocą 24 głowic konwencjonalnych o masie 250-500 kg... Będzie czas i pieniądze na zajęcie się faktycznie tymi okrętami, które możemy budować w polskich stoczniach.

Czy leasing 212A nie był zaoferowany jako przejściowy - z zasobów DM - do momentu wdrożenia nowych okrętów?

Jakieś źródło potwierdzające możliwość leasingu na zasadach podobnych do leasingu Gripenów przez Czechy i Węgry?

Orlik pisze:Morawiecki musi dać MON minimum 2% PKB i nie ma więcej do gadania.

To, że da nie oznacza, że MON będzie miał szanse aby je wydać. Tym bardziej, że notowania MM są u JK silniejsze niż AM.
Aha. I poczytajcie o tym dlaczego MON tak bardzo chce włączyć parę zakładów PGZ do Planu Morawieckiego.

satanikus robotikus pisze:Czy leasing 212A nie był zaoferowany jako przejściowy - z zasobów DM - do momentu wdrożenia nowych okrętów?

Jakieś źródło potwierdzające możliwość leasingu na zasadach podobnych do leasingu Gripenów przez Czechy i Węgry?

Nie moge wiecej. Sadze, ze gdyby chciano to by upubliczniono bardziej szczegolowo.

Leasing 212tek byłby najsensowniejszym rozwiązaniem pod warunkiem że byłby na w/w warunkach czyli wypożyczenia dwóch okrętów z zasobów DM z opcją wykupu. Załatwiałby też kwestię rozłożenia płatności w czasie co odblokowałoby te minimum 4.5 miliarda złotych które będa musiały przepaść w najbliższych latach jeżeli Orka faktycznie ma się zjawić w Polsce, więcej z transferem technologii.

No ale wiadomo że nie o to tu chodzi więc średnio to widzę.

Zapewne problem jest w tym, że zarówno Niemcy jak i my sobie nieco inaczej ten leasing wyobrażamy - po prostu niemieckie koncepcje "udostępnienia" z cała ich bardzo bogatą i niezwykle różnorodną tradycją w tym względzie mogą się okazać nie do zaakceptowania dla naszej strony - chcącej zapewne czegoś w rodzaju niedrogiej dzierżawy bez żadnych dodatkowych fajerwerków... Do tego pozostaje ciekawy i nieco kłopotliwy fakt, że w nowoczesnych umowach tego typu mogą się znaleźć klauzule jasno określające czego z takim okrętem robić nie wolno - w każdym razie miejsca na żadne tam "pociski manewrujące" taka umowa nie zostawia wcale a to zdaje się dla niektórych większy problem niż się wydaje...

crolick pisze: Trzeba się tylko cieszyć, że Amerykanie nie budują konwencjonalnych op bo już dawno przetarg byłby zamknięty...

Maja pare jako muzea. Się wyklepie, pomaluję i będą śmigać, że hej!

Boruta pisze:Maja pare jako muzea. Się wyklepie, pomaluję i będą śmigać, że hej!

I później Antek powie, że Amerykanin płakał, jak sprzedawał