Forum Okrętów Wojennych

Tu kest pytanie, czy te 4000/5000 Mm z ladowaniem po 15-20 minut dziennie baterii lub 5/7 dni w zanurzeniu dla Scorpene 1000 i U210mod czy 2000 Mm przy 5 w i 21 dni w zanurzeniu dla KSS-500A to za malo dla nas. O ile w tym pierwszym wypadku mam pewne watpliwosci, to w drugim, powinno wystarczyc (pod warunkiem, ze ograniczamy sie do Baltyku).
Porty NATO mamy tez w Niemczech i Danii. Pozostaje pytanie jakiej infrastruktury do ladowania akumulatorow bedzie wymagac na brzegu KSS-500A i ile bedzie to trwac z wykorzystaniem tradycyjnych urzadzen zasilajacych okrety przy nabrzezu.

A Marmiku, jeszcze zapomnialem:
1) Wartosc akumulatorow jako czynnik decydujacy o ich wymianie, oczywiscie ma wielkie znaczenie w przypadku naszych wiekowych Kobbenow, jednak dla wspolczesnych OP w np: srodkowym okresie zycia na pewno nie bedzie decydujacy.
2) Ciekawe jak czesto naped AIP jest wykorzystywany w czasie pokoju. Do wiekszosci cwiczen zupelnie wystarcza same akumulatory.

A ja bym zrezygnowal z op klasycznego I po zapetleniu powrucil do koncepcji ubota VII szybka fregata nawodna zdolna do schowania sie pod wode amerykanie ida w tym kierunku rosjanie zapewne na zasadzie kopiowania wszystkiego bo sumie to ile potrzebuje zunwalt by zrobic z niego niszczyciel z mozliwoscia schowania sie pod wode ...obrys kadluba ma jusz prawie jak rasowy op

http://m.interia.pl/fakty/news,nId,2207592
Wysłamy ORP Gen. T. Kościuszko w ramach NATO na Morze Egejskie oraz:

...
Rozmowy dotyczyły też wymiany informacji wywiadowczych oraz współpracy przemysłów zbrojeniowych - lotniczego i okrętowego. Jak powiedział Macierewicz, oba kraje nawiązały współpracę w dziedzinie okrętów podwodnych. "Właśnie zaczynamy rozmowy na ten temat. Dzisiaj uzgodniliśmy, że przedstawiciele Polski przyjadą tutaj, żeby zapoznać się z dokładnymi warunkami, ale propozycja pana ministra wygląda naprawdę dla nas bardzo obiecująco i myślę, że niedługo już będziemy mogli przekazać opinii publicznej szczegóły na ten temat" - powiedział Macierewicz.
Kammenos powiedział, że rozmawiano o możliwości współpracy na polu okrętów podwodnych typu 214, które są produkowane w greckiej stoczni na licencji z Niemiec.
Poprzednia wizyta polskiego ministra obrony narodowej w Grecji odbyła się w 1992 r.

Czyżby "drugi front" w kwestii pozyskania okrętów podwodnych?

Na okładce najnowszego "Raportu WTO" znalazła się wizualizacja propozycji stoczni Remontowa na zbiornikowiec paliwowy.
http://www.altair.com.pl/magazines/issue?issue_id=811

Z opisu na str. 2 wynika, że miałby mieć wyp. 5900 t, dł. 116 m, szer. 17,9 m, prędkość 15 w (20 w max.) i pojemność 1500 t paliwa i 200 t wody.
Niestety nie ma nic na temat tego jakże intrygującego projektu na stronie stoczni remontowa, ani też jej biura projektowego (http://rmdc.rh.pl/)
Warto zauważyć, że to zupełnie inna konstrukcja, niż ta, którą do tej pory prezentowano:

http://rmdc.rh.pl/node/203

Nie jest czasem trochę tak że Raport-WTO należy czytać z przymrużeniem oka? Nie widziałem w sklepach jeszcze nowego numeru ale to na okładce na zbiornikowiec nie wygląda. Jeżeli tak miałby okręt logistyczny wyglądać to jeszcze bym uwierzył, ale zbiornikowiec?

A nie jest to przypadkiem kolejna już ewolucja koncepcji przedstawiająca np. okręt patrolowy z funkcją zbiornikowca? Swoją drogą wygląda jak okręt zdolny do działań na obszarach arktycznych więc może "idzie nowe"?

Zastanowiło mnie to MMC na wizualizacji i chyba mam:
http://www.mmc-shipdesign.com.pl/
Wygląda na to, że Remontowa skorzystała z projektu biura MMC.

No, no - bardzo ciekawe!
Taki wyczesany logistyk. Jestem za!

Pozdrawiam,
Maciej

Maciej pisze:No, no - bardzo ciekawe!
Taki wyczesany logistyk. Jestem za!

Pozdrawiam,
Maciej

a Ja przeciw.Poco nam taki zlom ...Logistyki sa I tak tanie stac nas na wypasiony a nie jak tanie to najwiekszy szrot jak chcemy oszczedzac to moze lepiej kupis cholownik do zaopatrywania platform wiertniczych logistyk wielkosci kajaka

http://dziennikzbrojny.pl/aktualnosci/n ... wcami-orki
My tu sobie gadu gadu, a tymczasem w IU...

„Zakończyliśmy prace nad platformą okrętu podwodnego, gdzie uwzględniamy wyposażenie w rakiety manewrujące”

No po prostu
Dalej nie jest mniej "śmiesznie"

W krókiej wypowiedzi komandor Olejniczak odniósł się do samej kwestii przygotowania dokumentacji na Okręt Podwodny Nowego Typu. „To był dla nas problem, żeby dostosować platformę do wymagań operacyjnych na Bałtyku, z możliwością udziału tych okrętów w operacjach sojuszniczych” - mówił i dodał - „zastosowanie środków manewrujących też ma wpływ na konstrukcję i nasze wymagania, trwało to więc trochę czasu”. Tak sformułowano wymagania, aby jednostka przede wszystkim dostosowana była do Bałtyku, co miało wpływ na jej wymiary i wyporność, dopasowaną do tego akwenu.

Kwestia uzbrojenia dalekiego zasięgu na okrętach podwodnych, od dawna wiadomym jest że mowa o 24 pociskach manewrujących, stała się ważnym priorytetem w programie Orka od 2014 roku. Jak mówił na ten temat komandor Olejniczak : „Rozmawialiśmy ze stroną szwedzką, francuską i niemiecką. Mamy zapewnienia, że każda z tych platform będzie mogła być wyposażona w rakiety manewrujące.”

Wiadomo, że Inspektorat Uzbrojenia zakończył fazę analityczno-koncepcyjną na okręt podwodny Orka. Wniosek o pozyskanie sprzętu wojskowego został przedłożony do akceptacji Ministrowi Obrony Narodowej. Inspektorat Uzbrojenia prowadzi także rozmowy z Norwegami w sprawie ustalenia wspólnych wymagań technicznych, po czym podjęta zostanie decyzja czy program prowadzony będzie wespół z partnerem zagranicznym czy samodzielnie. Aktualny harmonogram pozyskania trzech okrętów podwodnych to lata 2024-2026.

Jakbym to czytał nie znając realiów, to (a propos wytłuszczenia) pomyślałbym, że oni tam w IU już ten okręt podwodny zaprojektowali opracowując przy okazji jakiś rewolucyjny kształt kadłuba i rodzaj napędu takiego i na Bałtyk i na morza przyległe Tymczasem w te kilkanaście miesięcy oni opisywali coś co jest znane od jakiś 30-40 lat...

Co najbardziej zabawne to chyba gdyby te "analizy" z Norwegami to było coś poważnego to chyba powinni by tam pojechać przedstawiciele naszych stoczni i firm potencjalnie zainteresowanych współpracą a nie tylko panowie z IU czy podobnych, znający się na gospodarczym elemencie tego przypadku zapewne w stopniu...
Bo chyba na tym ma polegać zasadnicza korzyść a nie na "pozyskaniu" starej Uli...
Jak można przypuszczać oną nowością w programie jest autorska koncepcja zanurzalnych kryp manewrowych z pociskami manewrującymi, do których holowania mają być zdolne nowe okręty o tym jakże chwytliwym określeniu. One "wynalazki" mają być naszą "asymetryczną odpowiedzią"
Tak na marginesie "używania" w swojej ofercie projektów innych firm - zdarzył mi sie kiedyś przypadek, gdzie idąc z prezesem pewnej spółki na spotkanie z kierownictwem zewnętrznego i znanego biura projektowego usłyszałem na 5 min, przed rozpoczęciem "negocjacji", że zgodnie z wolą naszego mocodawcy jeżeli nasi rozmówcy nie dadzą nam za friko prawa do posługiwania się pod naszym logo wraz z prawem dowolnego zmieniania ich kilku projektów to wypadają z gry a My (czyli on i ja) pójdziemy sobie szukać szczęścia gdzie indziej. To się nazywa presja negocjacyjna nieprawdaż? Oczywiście jakoś dało się to wszystko sensownie skonstruować ale podobny sposób myślenia u naszych kręgów "byznesowych" to wcale nie taka rzadkość i dziś... Projekt "musiał" być nasz... Co zabawne nadawał się on praktycznie wyłącznie do jednorazowego użycia ale coż niektórzy mają zasady...

Jezeli jedynym akwenem operowania tych OP mialaby byc Glebia Gotlandzka, to spoko. Jednak te okrety maja operowac tez w innych rejonach Baltyku. I tu pojawia sie problem manewrow pionowych. Wystarczy do indyjskich Scorpenow czy S-80 dodac modul z AIP / pionowymi wyrzutniami i zobaczyc jak malo miejsca w pionie jest na manewr...

IU jest raczej ofiara nieprzemyslanych wymagan powstajacych na innych szczeblach i zbyt rozproszonego oraz zbiurokratyzowanego procesu ich opracowywania.

W zacytowanym przeze mnie fragmencie ciekawe jest szczególnie to:

od dawna wiadomym jest że mowa o 24 pociskach manewrujących

...no nie wiem od jak dawna i jak bardzo "jest wiadomym", bo jakoś się wcześniej z tą informacją nie spotkałem. Zdaje się, że nie tylko ja, bo większość komentatorów jako argument przeciw tym pociskom pisze coś w rodzaju: "co może zrobić kilka, kilkanaście rakiet". Uważam, że 24 szt to już sensowna ilość, tyle, że zarówno Scorpene, jak i typ 212 takiej ilości środków bojowych nie przenosi (pierwszy 18 szt., drugi 22), a przecież trzeba jeszcze zostawić miejsce na kilka przynajmniej torped. Z tego widać, że jedynym sensownym rozwiązaniem pozostaje montaż wyrzutni tych pocisków na śródokręciu, czyli tak jak proponują nam Szwedzi w A26.

No i pozostaje jeszcze jedna kwestia, która jakoś większego zainteresowania tu na forum nie wzbudziła - niedawne ustalenia ministrów obrony Polski i Grecji odnośnie współpracy naszych krajów w dziedzinie okrętów podwodnych właśnie. Może się okazać, że cały ten "wysiłek" IU okaże się zbędny.

Mnie, Waldku, bardzo często się wydaje zbędny.
Ten "wysiłek" IU.

Pozdrawiam,
Maciej

P.S.
To nieprawda, że informacja o rozmowach polsko-greckich nie wzbudziła zainteresowania na forum.
Sprawa jest ciekawa.

Waldku, informacja o 24 sztukach dotyczy lacznie 3 okretow (po 8 na okret). Podawana byla jeszcze za Siemoniaka.

oskarm pisze:Waldku, informacja o 24 sztukach dotyczy lacznie 3 okretow (po 8 na okret)...

O tym faktycznie wiadomo od dawna, ale z tekstu jakoś to nie wynika. Z ośmiu rakiet na OP to bym zrezygnował.
Natomiast cały ten artykuł brzmi jak partyjno-korporacyjna mowa trawa. Taka gadka, żeby nic nie powiedzieć.
Ciekawe jak "dostosowywali platformę" do Bałtyku. Rysowali projekt, czy jak ? Rozmowy prowadzone z wymienionymi ewentualnymi dostawcami już teraz mogą wskazywać faworytów w wyścigu i to przed ogłoszeniem przetargu.
Najważniejszy wniosek płynący z lektury to taki, że liczą na dostawę OP gdzieś w okolicach 2025 roku.
Tylko czy Orzeł dotrwa do tego czasu ?