Forum Okrętów Wojennych

Rozwiązanie przejściowe.
Jak ja lubię to określenie.
Rozwiązaniem przejściowym były Foxtroty i Kobbeny.
W przyszłym roku możemy świętować trzydziestolecie rozwiązań przejściowych w kategorii: okręty podowodne
Pewnie niektórzy tu na forum krócej są na świecie

Podobno to Francuzi wymyślili hasło: Nic trwalszego niż prowizorka.
W roku 1987 jesienią położyliśmy w pracy kabel - oczywiście "prowizorkę".
Przetrwał do roku 2016 i został zlikwidowany razem ze starą linią produkcyjną.
Przez cały czas był obciążony i nie zaliczył uszkodzenia. Ot taka trwałość "rozwiązania na chwilę".

W wojsku polskim w przypadku wysokich stopniem oficerów nieprzejściowe, trwałe i niezmienne jest jedynie przywiązanie dupska do stołków które zajmują. Gdy przychodzi im bronić tej pozycji potrafią jedyny raz w życiu wykazać się niezwykłą inicjatywą, pomysłowością, zaangażowaniem i wiedzą.

jogi balboa pisze:W wojsku polskim w przypadku wysokich stopniem oficerów nieprzejściowe, trwałe i niezmienne jest jedynie przywiązanie dupska do stołków które zajmują. Gdy przychodzi im bronić tej pozycji potrafią jedyny raz w życiu wykazać się niezwykłą inicjatywą, pomysłowością, zaangażowaniem i wiedzą.

Nie tylko w wojsku. Ostatnio jak się baczniej zacząłem przyglądać mojej współpracy z pewną organizacją publiczną to stwierdziłem że kontroli to się nie muszę specjalnie obawiać - do tego jest potrzebna chociaż jedna ręka wolna.

jogi balboa pisze:W wojsku polskim w przypadku wysokich stopniem oficerów nieprzejściowe, trwałe i niezmienne jest jedynie przywiązanie dupska do stołków które zajmują. Gdy przychodzi im bronić tej pozycji potrafią jedyny raz w życiu wykazać się niezwykłą inicjatywą, pomysłowością, zaangażowaniem i wiedzą.

Po pierwsze Wojsko Polskie a nie wojsko polskie.
Po drugie jesteś koleżko złodziej, bo przecież każdy polak to złodziej!
A po trzecie, wiem, że obrażanie wszystkich wokół jest ostatnio w modzie ale zanim zapodasz na forum tak dalece idące i krzywdzące dla wielu "wysokich stopniem oficerów" wnioski to się ciut zastanów... Tego typu generalizowanie bez konkretów to wg mnie jedynie akt frustracji wynikającej z wykreowanego w Twojej bańce jakiegoś szczątkowego i na dodatek ułomnego obrazu sytuacji. Nic więcej. Jak chcesz kogoś obrażać albo wyładować swoją frustrację to proponuję gdzie indziej.

Spokojnie, już kiedyś dyskutowaliśmy tu (albo w innym wątku) o uogólnianiu.
Każdy kierowca BMW to debil, każdy urzędnik skarbowy to dusigrosz itd, itd, itd.

Nie wracajmy już do tego.

Trzeba jednak uczciwie przyznać że ryba psuje się od głowy, a nawet tylko częściowo zabetonowane średnie piętro nie wróży dobrze na przyszłość.

35tka zainstalowana na Kaszubie:
http://www.defence24.pl/361264,polska-a ... b-morskich

Ale krowa...
Kormoran by pod nią zatonął

Raczej standardowy rozmiar dla tego typu armaty. Pamietaj, ze w tym wypadku wszystko masz na pokladzie. W przypadku takiej 76 na pokladzie masz tylko polowe systemu. Pod pokladem jest system dosylania, zasilania l itp.

Chyba jednak problem jest nieco poważniejszy Ot np. pierwsze Loary bardzo przypominały swojego starszego brata niemieckiego Geparda - ta "docelowa" jednak była naprawdę dużo "solidniejszych" rozmiarów...a parametry użytkowe jak i tu nikogo na kolana nie powalą...
To czego nie ma w "newsach" to to, że takie testy mogą i właściwie powinny potrwać ze dwa lata minimum...
Prawdopdoobnie zaś chodzi tylko i wyłącznie o zewnętrzną kopię bryły, która uzasadnienia raczej żadnego nie ma ale u nas się niestety "ma kojarzyć" z nowoczesnością... To tak jak z niedoszłym Warsem - samochodem z późnych lat 80-tych - jeżeli obecna "filozofia" szczególnie w zakresie szczególnych rozwiązań prawnych i patentowych będzie na podobnym "poziomie" to możemy sobie dalej Wróble tłuc nawet do końca XXI wieku... a i jeszcze się z tego głupawo cieszyć

Marek8 wiem że prawie w każdej sprawie masz wielką zakulisową wiedzę, ale jak już musisz wszystko od razu wyszydzić to bądź chociaż dokładny- FSO Wars opracowano w latach 1981-85 więc raczej we wczesnych latach 80-tych.

O, widzę projektanta Może Marek8 zadzwonisz do producenta i opowiesz im o swoich przemyśleniach, bo na pewno przy tym projekcie zapomnieli o optymalizacji i zostawili w środku kupę wolnego miejsca. Wiadomo, że wszyscy Polacy znają się na budownictwie i skokach narciarskich, a teraz i na uzbrojeniu
Ciekawe, jak obliczyłeś te 2 lata prób?

Tak, Tak - może warto w szczegóły "projektowania" tegoż Warsa zajrzeć i uzmysłowić sobie prostą rzecz, że "entuzjazm" i "chcenie" to jedno a przepisy prawa i umowy międzynarodowe to drugie...Tamten projekt był po prostu niewykonalny choćby od czysto prawnej strony ale nic nie stało na przeszkodzie aby mydlić oczy w mediach i udawać "potęgę" krajowej myśli technicznej.... I nie ma tu nic do rzeczy czy były to lata 81-85 czy 86-90 - jakby to ująć "chwyty" z podstawówki chyba należy sobie odpuścić po tej opuszczeniu...
A tak poza tym ja Was szczerze podziwiam - ledwo słonko zza chmur wyjrzy a już "wiara" w nawet medialnie byle jak zaprezentowany projekt wielka w narodzie
To ile czasu choć w NIemczech testowano poszczególne systemy plot i dlaczego nie jest kolego Wicher chyba żadną tajemnicą - oczywiście my wszystko robimy intuicyjnie i od razu znajdujemy te właściwie rozwiązania (co nikogo jakoś nie dziwi...) ale chyba istnieje coś takiego jak badania systemu w warunkach morskich? i dlaczego należy je powtórzyć w następnym roku? Kpić to raczej ja sobie mogę z entuzjazmu jak jakiś dziennikarz pomacha palcem i wszystkich to "grzeje"... bo wreszcie coś się dzieje? Naprawdę tak mało aż trzeba?
W naszych realiach jest zupełnie zachwiana proporcja pomiędzy tym co naprawdę potrafimy a tym co nam, się wydaje, że potrafimy co chyba najlepiej widac na przykładach jeszcze poradzieckich licencji. Jakoś mało kto chce zauważyć jaka przepaść dzieli np. nasz morski system Oerlikona od "podobnie wyglądającego" systemu niemieckiego... Ale kto by sobie takimi "pierdułami" zawracał głowę skoro okręt wyszedł na próby - przecież "damy radę"... Damy pod warunkiem, że w sensowny sposób zdołamy zorganizować coś co jest jakby ciutkę bardziej organizacyjnie skomplikowane od cywilnej produkcji statków...Na razie jednak daleka droga...a historia tego jak na morzu jednak tej rady nie dawaliśmy z przyczyn dosyć trudnych do uwierzenia i zrozumienia długa niestety...
NO chyba, że tak jak e niektórych jednostkach "roznosi" się prawie co tydzień "ruskich" za pomocą naszych Homarów, które przecież już sż ujęte nawet w planie...

Nie wiem gdzie widzisz chwyty z podstawowki- nic nie wspominam o wartości Warsa jako projektu, ani nie oceniam żadnych innych kwestii poruszonych w ostatnich kilku postach- zwracam tylko uwagę żebyś w swoim być może słusznym "narzekaniu" zachował minimum precyzji

Marek8 - radzę odstawić procenty bo zaczynasz po omacku ciosy rozdawać.

Marku, te testy trwały też tyle, gdyż:
1) Sama armata była zupełnie nowa (my używany KDA z lat 70-tych - co najwyżej mogą być problemy z korozją, ale producent trochę armatek morskich wykonał).
2) Opracowywana była nowa amunicja programowalna i trzeba było stworzyć zapalniki czy dobrać ilość i wielkość odłamków (my chyba nie projektujemy własnej amunicji?)