"Przygdańska" pozycja Wilka to nic więcej a dublowanie Orła.fdt pisze:Jeżeli przyjmiemy, że tam gdzie były postawione miny to nie był sektor Wilka... to czyj Ci on był? Niczyj? Bo napewno nie był to sektor Orła.
Co więcej, wyobraźmy sobie, że S-H wychodzi z Gdańska, daje kurs wschodni, gaz do dechy: ORP Wilk mu może soli na ogon nasypać.
Podobne wady "przygdańskiego" ustawienia Wilka ujawniają się podczas niemieckiego manewru z Piławy na Hel, czy też z Bałtyku na Hel.
Na torze wodnym do Gdańska łacha minowa, na zachód od niej - Hel i bateria Laskowskiego, na wschód od niej - ORP Wilk.fdt pisze:Teraz przesuńmy sektor Wilka na wschód jak sugeruje Mohuczy. Wtedy sektor Wilka nie obejmuje podejścia do portu w Gdańsku. Dla DF przejście Orła pod Gdańsk było równoznaczne z wyjściem z sektora Orła. Czyli co? Podejście do portu byłoby nieobstawione?
Idealne rozwiązanie taktyczne.
S-H wychodzi z Gdańska, idzie na północ - miny.
Nawet jak ich uniknie - znajduje się pomiędzy Orłem i Wilkiem ( a i Ryś blisko)
Jeśli natomiast pójdzie na wschód to w/g planu Mohuczego, tę drogę dozoruje/zamyka właśnie Wilk (a za nim Ryś). Dwie torpedy i S-H idzie się wietrzyć.
Podobnie z zafrożeniem ze strony Piłay, czy pełnego morza... dużo łatwiejiść wówczas Wilkowi na Pomoc kolegom.
fdt pisze:Logika nie była mocną stroną DF w tych dniach.
Wprost przeciwnie - plan Mohuczego był uniwersalny, natomiast "przygdańskie" ustawienie Wilka - sprawdzałoby się jedynie gdyby S-H wydszedł z Gdańska w samo południe, bez eskorty, idąc kursem północnym.
Pozdrawiam
Ksenofont