Iowa - pancernik czy krazownik?

Okręty Wojenne lat 1905-1945

Moderatorzy: crolick, Marmik

Przezdzieblo
Posty: 132
Rejestracja: 2004-01-20, 18:27

Post autor: Przezdzieblo »

Nala pisze:
MiKo pisze:Przezdzieblo,

No OK. Fakt, że zawsze być lepiej do przodu o jedną generację. Pod warunkiem słuszności koncepcji bo jak koncepcja chybiona to rywale doganiają ;)
Koncepcja Dreadnoughta była słuszna, była naturalną drogą rozwoju pancerników. Koncepcja KL też miała swoje zalety ale w moim przekonaniu nie w roli trzonu floty. Dlatego dziwię się zamiarom Fishera.

Czemu Deutschlandom a nie budowanym rok później niż Invincible - Nassau?

Chodzi mi generalnie o podjęcie klasycznej bitwy przez brytyjskie KL przeciw niemieckim OL. Brytyjczycy nie zawsze mogliby się uchylać od bitwy wykorzystując przewagę prędkości. Jasne jest ze dzięki większej mobilności uzyskiwali by taktyczną przewagę ale czy rekompensuje to zagrożenie związane ze słabym opancerzeniem wystawionym na ogień ciężkich kalibrów?
Slabemu opancerzeniu, slabej konstrukcji (lekkie teowniki, wzdluzniki, katowniki, dwuteowniki itd. z lekkich materialow + oszczednosci na masie pod wzgledem grubosci blach poszycia czy wregow glownych i ich jakosci) oraz slabemu podzialowi wewnetrznego i nie chodzi tu tylko o grodzie wzdluzne, bo nie one zalatwiaja cala sprawe jesli chodzi o niezatapialnosc czy odpornosc na uszkodzenia w tym flooding i ppoz. Chodzi o podzial sekcyjny.
Opancerzenie owszem, słabe, ale z delikatnością konstrukcji brytyjskich krążowników liniowych nie należy przesadzać. Prawda, trafione w komory amunicyjne (bądź w wieże - te miały spory feler, w połączeniu z nienajbezpieczniejszymi rozwiązaniami w ciągach amunicyjnych - katastrofa) łamały się, traciły dzioby, rufy, pękały na kawałki. Ale taki Lion w bitwie Dogger Bank zainkasował 17 trafień, w Skagerraku 12 - o jedno mniej niż Warspite. Wrażenie robi powrót Seydlitza z Bitwy Jutlandzkiej z ponad 20 dziurami po pociskach, ale blisko tyluż Niemcy wsadzili w Tigera (przy czym "brytyjczyk" miał jeszcze sprawną część artylerii głównej i nie rysował zanurzonym dziobem dna kanału w Willhelmshaven).
Znakomity podział wewnętrzny niemieckich okrętów był także konsekwencją montowania w nich mniejszych kotłów, przez co oszczędzano na wolnym miejscu i masie za cenę wzrostu awaryjności. Brytyjskie okręty miały więcej pływać, stąd były bardziej user friendly przy zmniejszonej wytrzymałości konstrukcji. Tym niemniej, o czym wyżej, nie była ona słaba - nie rozsypywały się po kilkunastu trafieniach najcięższymi pociskami, o ile nie sięgnęły one komór amunicyjnych - co już wynikało z grubości pancerza (i jego ukształtowania - dotyczyło to dachów wież) i wad systemu podawania amunicji.

P.S. Ciekawostka, krążownik pancerny Warrior podobno zainkasował 21 trafień - z czego piętnaście z najcięższych dział niemieckich drednotów - i nie poszedł od razu na dno.
Awatar użytkownika
Nala
Posty: 650
Rejestracja: 2004-04-14, 16:13
Lokalizacja: Gdynia / Polska
Kontakt:

Post autor: Nala »

Przezdzieblo pisze:
Nala pisze:
MiKo pisze:Przezdzieblo,

No OK. Fakt, że zawsze być lepiej do przodu o jedną generację. Pod warunkiem słuszności koncepcji bo jak koncepcja chybiona to rywale doganiają ;)
Koncepcja Dreadnoughta była słuszna, była naturalną drogą rozwoju pancerników. Koncepcja KL też miała swoje zalety ale w moim przekonaniu nie w roli trzonu floty. Dlatego dziwię się zamiarom Fishera.

Czemu Deutschlandom a nie budowanym rok później niż Invincible - Nassau?

Chodzi mi generalnie o podjęcie klasycznej bitwy przez brytyjskie KL przeciw niemieckim OL. Brytyjczycy nie zawsze mogliby się uchylać od bitwy wykorzystując przewagę prędkości. Jasne jest ze dzięki większej mobilności uzyskiwali by taktyczną przewagę ale czy rekompensuje to zagrożenie związane ze słabym opancerzeniem wystawionym na ogień ciężkich kalibrów?
Slabemu opancerzeniu, slabej konstrukcji (lekkie teowniki, wzdluzniki, katowniki, dwuteowniki itd. z lekkich materialow + oszczednosci na masie pod wzgledem grubosci blach poszycia czy wregow glownych i ich jakosci) oraz slabemu podzialowi wewnetrznego i nie chodzi tu tylko o grodzie wzdluzne, bo nie one zalatwiaja cala sprawe jesli chodzi o niezatapialnosc czy odpornosc na uszkodzenia w tym flooding i ppoz. Chodzi o podzial sekcyjny.
Opancerzenie owszem, słabe, ale z delikatnością konstrukcji brytyjskich krążowników liniowych nie należy przesadzać. Prawda, trafione w komory amunicyjne (bądź w wieże - te miały spory feler, w połączeniu z nienajbezpieczniejszymi rozwiązaniami w ciągach amunicyjnych - katastrofa) łamały się, traciły dzioby, rufy, pękały na kawałki. Ale taki Lion w bitwie Dogger Bank zainkasował 17 trafień, w Skagerraku 12 - o jedno mniej niż Warspite. Wrażenie robi powrót Seydlitza z Bitwy Jutlandzkiej z ponad 20 dziurami po pociskach, ale blisko tyluż Niemcy wsadzili w Tigera (przy czym "brytyjczyk" miał jeszcze sprawną część artylerii głównej i nie rysował zanurzonym dziobem dna kanału w Willhelmshaven).
Znakomity podział wewnętrzny niemieckich okrętów był także konsekwencją montowania w nich mniejszych kotłów, przez co oszczędzano na wolnym miejscu i masie za cenę wzrostu awaryjności. Brytyjskie okręty miały więcej pływać, stąd były bardziej user friendly przy zmniejszonej wytrzymałości konstrukcji. Tym niemniej, o czym wyżej, nie była ona słaba - nie rozsypywały się po kilkunastu trafieniach najcięższymi pociskami, o ile nie sięgnęły one komór amunicyjnych - co już wynikało z grubości pancerza (i jego ukształtowania - dotyczyło to dachów wież) i wad systemu podawania amunicji.

P.S. Ciekawostka, krążownik pancerny Warrior podobno zainkasował 21 trafień - z czego piętnaście z najcięższych dział niemieckich drednotów - i nie poszedł od razu na dno.
Nie przesadzam tylko przedstawiam fakty, bynajmniej nie beletrystyczne. Komory to wiadomo, ale w pozostalych partiach kadlubach nie ma co wybuchac (chyba ze kociol). A swoja droga gdyby te okrety zrobiono z niepalnej tektury lub wlukna szklanego takze nie tonelyby od kilku pociskow (wielkosc okretu z wypornoscia robia swoje) - to nie jest zaden dowod na ich mocna konstrukcje. Ciekawe jakby bylo, gdyby zaczely obrywac pociskami odlamkowo-burzacymi i torpedami... :x
Hej, det borde en ande i en flaska hos mej.
Kom hem med mej, jag har en ande som väntar pa dej.
Här bor en ande som väntar pa dej, det bor en ande hos mej.
Przezdzieblo
Posty: 132
Rejestracja: 2004-01-20, 18:27

Post autor: Przezdzieblo »

Ale jakie fakty? Który z brytyjskich krążowników liniowych zatonął z powodu słabej kosntrukcji? Który rozsypał się po ciężkich trafieniach a partie kadłuba, gdzie nie było co wybuchać?
Możesz pisać "słabsze" porównując z konstrukcją niemiecką, ale "słabe"? Słabe być nie mogły, skoro wytrzymywały wiele trafień ciężkimi pociskami - nawet krążowniki pancerne.
Wytrzymałość na uderzenia torped - też raczej wynik dobrego podziału wnętrza i ew. przemyślanej osłony niż siły samej konstrukcji.
Też jestem ciekawy co by było, gdyby zaczęły obrywać pociskami odłamkowo-burzącymi. Ale sam kiedyś pisałeś, że zwykle takimi pociskami do okrętów pancernych się nie strzela. Gdyby jednak... kto wie, wówczas może byłyby w podobnych opałach co Iowa z podziurawionym dziobem i rufą ;)
Awatar użytkownika
SmokEustachy
Posty: 4535
Rejestracja: 2004-01-06, 14:28
Lokalizacja: Oxenfurt
Kontakt:

Post autor: SmokEustachy »

Yo!
No nie liczcie na to, ze dam sie wciagnac w chaotyczne wypowiedzi w stylu Nali.

I. Podchodzac do zagadnienia od strony systematycznej rozpoczne od kilku uwag n/t wizji Fishera.

1. Miał troche racji w swoich spostrzezeniach o malejacej roli rzechow, ktore _nie byly w stanie zabezpieczyc Wielkiej Brytanii_ w obliczu okretow podwodnych dajmy na to.
2. Mial troche racji w swoich spostrzezeniach tyczacych roli predkosci w wojnie. No ale na tym Japonczycy glownie zyskali w WWII /Kongo/
3. Mial duzo racji budujac Dreadnaughta - bo to on podobno go przeforsowal.
Wszak Amerykanie projektowali, budowali swojego Michigana, nie?


Niemniej:
4. Nie docenil realiow, przede wszystkim technicznych. Nie bylo wtedy mozliwosci budowy okretow szybkich, silnie uzbrojonych i o odpowiedniej odpornosci. Tj. moze byly, ale musialyby byc te jednostki wieksze znacznie.

Ze bledy konstrukcyjne w wiezach art. glownej nie odpowiada chyba, ale juz za zbyt slabe blachy na burcie tak.

II. Postep techniczny.

1. Dokonywal sie on bardzo wyraznie, ale zeby pozostac na gruncie jakiej-takiej precyzji wypadaloby ocenic, jakie przyrosty mocy bojowych podstawowych parametrow dawal. Np. Dreadnaught budowany w 1920 roku to bylby szybszy, mialby grubszy pancerz etc o ile?

2. Wzrost jakosci pomijam, jako naturalny /fakt, ze dziala 305 mm w 1920 roku by byly lepsze, pancerz bardziej odporny etc/
SoDaI w latach 20-tych ma blache 406 mm i 12 dzial, Rzechowaty OL w latach 40-tych winien miec nowsza blache pochylona z stsem i betonem.

III. Klasyfikacje.

1. Do wybuchu IWS sprawa jest oczywista dosc. Krazownik liniowy roznil sie od pancernika podobnej wielkosci, budowanego w tym samym czasie mniejsza liczba armat art. glownej /o jedna wieze/ cienszym pancerzem i predkoscia wieksza o ok. 6w.

2. Szczegolnie widac to dobrze w wypadku nadajacych ton flotom Wielkiej Brytanii i Niemiec - tam pokolenie za pokoleniem produkowano krazowniki liniowe odpowiadajace poszczegolnym typom okretow liniowych. Inne kraje zas podczepialy sie pod dany okres.

3. Stemze Niemcy i Brytyjczycy nieco inaczej balansowali swoje jednostki pancerne - ale jakos tak symetrycznie.

4. Nie ma tu sie co rozwodzic nad pomyslami Fishera, bo KL zaczely zyc wlasnym zyciem...

5. Po wybuchu wojny wskutek ograniczenia budow ciezkich okretow ta harmonia zostala powaznie zaklocona - np. Hood nie towarzyszyl okretowi liniowemu o wyporze 35-->40 000 ton, niemiecki Mackensen przenosil tyle samo dzial, co Bayern, ale mniejszego kalibru...

6. Mamy wiec jakos tak:

Dreadnaught - Invincible = Nassau - VDT
Orion - Lion = Kaiser - Moltke
Iron Duke - Tiger = Konig - Derffinger
QE, Royal Oak - Renown = Bayern
Hood = Mackensen.

IV. Po wojnie.

1. Ambitne plany byly, tyle, ze w KL o wypornosci powyzej 30 000 ton nastapila luka, a Wielka Brytania od razu przystapila do budowy okretow o wypornosci rzedu 45 000 ton.

2. Mamy wiec tak:

Okolo 40000ton:

Tosa i Owari+Amagi=South Dakota+Lexington=Hood /ale starszy jest/

Okolo 45000ton:

G3+St. Andrews.

Zgadza sie?

3. Widac wyraznie, ze podstawowe roznice miedzy KL i OL zostaly zachowane, szczegolnie propozycjach brytyjskich i USA, Japonczykom to sie wszystko zaczelo zlewac ze soba.

V. TWaszyngotnski:

1.Ale Traktat Waszyngtonski polozyl kres tym zamiarom i spowodowal przerwe w budowie OL oraz zmniejszenie ich rozmiarow - kategoria 35000 ton i 35000 ton oszukana. W praktyce wyzylowane projekty pancernikow traktatowych okazaly sie nierealne i osiagaly one ok 38000 ton. Niemcy i Wlosi budowali jednostki olewajac totalnie warunki traktatu, starajac sie powiekszyc rzeczywista wypornosc na tyle, na ile jest to mozliwe. Japonczycy w tajamnicy rozpoczeli budowe supermamutow.

2. Mamy wiec typy potraktatowe:

Nelson+KGV=Richelieu=Washington+SoDa+projekty rzechowatego OL.

Typy potraktatowe oszukane:
Bismarck+VV

Mamuta:
Yamato

Typy potraktatowe niepelnowymiarowe:
Dunkierka+Schanchorst

Typ potraktatowy miniaturowy:
Deutschland

3. Z nich Nelson to typowy OL, tak samo jak rzechowate US-battleships.

4. Pozostale naleza do typu "Szybki Okret Liniowy" ktory czerpie z OL i KL.
Richelieu i KGV /projekt/ maja wyraznie slabsze uzbrojenie niz rzechy o podobnej wielkosci. Washingoton i SoDa cienka blache, wieksza predkosc i podobne uzbrojenie. Sa to wiec hybrydy... Podobnie Bismarck - z uzbrojeniem na poziomie Hooda ale blacha ze skosami nie do ugryzienia.

VI. Jak na tym tle wyglada Iowka?

1. Kaliber i liczba dzial na poziomie Nelsona, SoDa. Blacha slabsza od Bismarcka znacznie, widac, ze prawie cale to 10000 ton poszlo w predkosc /dlugosc pasa burtowego, dziob,/, Predkosc troche lepsza od Richelieu, blacha slabsza, uzbrojenie silniejsze... O ile pamietam - blacha zancznie slabsza niz US-Rzech, uzbrojenie takie same, predkosc wieksza...

2. W porownaniu z SoDaI zwraca uwage art. glowna slabsza o 1/4 - 3 dziala - 1 wieza, blacha ciensza tez o 1/4, za to predkosc wieksza o 10 w.

To porownanie z projektem pochodzacym z tego samego kraju jest o tyle wazne, ze uwypukla wszystkie cechy KL, jakie Iowka posiada:

- uzbrojenie slabsze o jedna wieze
- blacha ciensza znacznie
- predkosc wieksza o kilka wezlow /tu az 10 - efekt postepu technicznego/

/to sa 3 najwazniejsze roznice i musza wystapic wszystkie, zeby mozna bylo mowic o typowym KL/

Mowiac szczerze - to wyglada ona berdziej jak taki wiekszy troche Lexington z pogrubionym pancerzem niz jak taka wieksza troche SoDaI z lepsza predkoscia.

Wyglada slabiej niz G3, - typowy krazownik liniowy podobnej wielkosci ustepujac parametrom blachy i uzbrojenia typowym OL o nieco mniejszym rozmiarze.

No chyba ze Nala przeklamuje na swojej stronie i rysuje Iowke bez jednej wiezy 406mm na rufie.

VII. Projekty i okrety tego okresu - skrotowo.

1. H. No tu z pewnoscia blacha jest odpowiednia dla OL /skosy!/ wiec z tego powodu nie moze to byc KL. wykluczamy.

2. Yamato. Wolny nieco, blacha 406 mm, ale rozlegla o wiele bardziej niz na Colorado, artyleria 460mm - nie KL

3. Lion - Wielkosc podobna jak SoDa1, uzbrojenie slabsze, przedkosc spora, ale blacha niezla --> FBB

4. Vanguard - wiadomo, Full Armoured BC.

5. Alasca - wyglada to-to na BC drugiej klasy, miniaturke Iowki, z utrzymanapredkoscia, ale oslabionym pancerzem i armata. Taki okret kolonialny. Wady Derffingera - slabe uzbrojenie - polacozne z wadami Tigera - cienka blacha.

VIII. Jesli zas mowimy o opancerzeniu - to to 406mm SoDaI musialoby odpierac pociski 406mm z Nagato, Tosa, Akagi.

310mm Iowki musialoby odpierac pociski 460mm z Yamato. Taka roznica jest.
Awatar użytkownika
SmokEustachy
Posty: 4535
Rejestracja: 2004-01-06, 14:28
Lokalizacja: Oxenfurt
Kontakt:

Post autor: SmokEustachy »

Przezdzieblo pisze:Ale jakie fakty? /.../
Ty, Przezdzieblo i tak masz duzo szczescia. Kiedys Nala pisal tylko, ze nauczyli go tego w Akadamii Marynarki Wojennej i ze ma nieoficjalne, tajne dane z USA.
Teraz sie to skonczylo.
Przezdzieblo
Posty: 132
Rejestracja: 2004-01-20, 18:27

Post autor: Przezdzieblo »

SmokuEustachy, z posiadanego szczęścia wyłącznie się cieszę.


Tak na cito:
VI. Jak na tym tle wyglada Iowka?

1. Kaliber i liczba dzial na poziomie Nelsona, SoDa. Blacha slabsza od Bismarcka znacznie, widac, ze prawie cale to 10000 ton poszlo w predkosc /dlugosc pasa burtowego, dziob,/, Predkosc troche lepsza od Richelieu, blacha slabsza, uzbrojenie silniejsze... O ile pamietam - blacha zancznie slabsza niz US-Rzech, uzbrojenie takie same, predkosc wieksza...

2. W porownaniu z SoDaI zwraca uwage art. glowna slabsza o 1/4 - 3 dziala - 1 wieza, blacha ciensza tez o 1/4, za to predkosc wieksza o 10 w.
Ad 1
Czy Iowa miała słabszy pancerz od South Dakoty? To przecież taki większa i szybsza Południowa Dakota". Już Hood, którego nie powinno nazywać się KLin był odrobinę gorzej opancerzony niż jego pierwowzór, Queen Elizabeth. A tu masz do czynienia z okrętem identycznie uzbrojonym i opancerzonym, tyle że z racji wielkiej prędkości przydatniejszym w walce.
Żaden z niej krążownik liniowy...

Ad 2
No jak złabsza o 1/4, jak w punkcie 1 sam widzisz, że identyczna. South Dakota niosła 9 armat - Iowa niosła 9 armat. Przy tym samym poziomie ochrony pancernej (wystarczającej do walki z innymi współczesnymi pancernikami) różniły się szybkością.
Żaden z Iowy krążownik pancerny. Nie uda się, z żadnego kierunku, sorry.

Co do reszty, to muszę dokładniej przeczytać. Na razie jedynie jęk się wyrywa. Ale doczytam.
Awatar użytkownika
SmokEustachy
Posty: 4535
Rejestracja: 2004-01-06, 14:28
Lokalizacja: Oxenfurt
Kontakt:

Post autor: SmokEustachy »

South Dakota I

Ta z lat 20-tych
40000ton, 12x406, 23w.
Blacha 406mm

_Pojales_?
Awatar użytkownika
SmokEustachy
Posty: 4535
Rejestracja: 2004-01-06, 14:28
Lokalizacja: Oxenfurt
Kontakt:

Post autor: SmokEustachy »

Caly sens wywodu jest taki, ze Iowka do tej SoDaI ma sie tak, jak Derffinger do Koniga.
Tiger do Iron Duke
etc
Przezdzieblo
Posty: 132
Rejestracja: 2004-01-20, 18:27

Post autor: Przezdzieblo »

Pojąłem.
Ale to taki anachronizm, że aż zęby bolą.

Jak ustawione "blachy" owa South Dakota mieć miała? Ten sam efekt można osiągnąć odpowiednim ukształtowaniem pancerza. Zauważ, że Marylandy nosiły na burtach więcej pancerza niż North Carolina czy South Dakota (ta druga, zbudowana). Czy nie uważasz tych dwóch ostatnich typów za pancerniki? A przecież Iowa to większa, szybsza South Dakota.

Iowa do SoDaI, Derfflinger do Koeniga, Tiger do Iron Duke`a... a pasta do zębów. KLin z Iowy nie zrobisz.


P.S. Zresztą czemu przymierzać projekt z lat `20 do nowoczesnego i zbudowanego okrętu z lat `40?
shigure
Posty: 1242
Rejestracja: 2004-01-04, 21:35
Lokalizacja: szczecin

Post autor: shigure »

Ty, Przezdzieblo i tak masz duzo szczescia. Kiedys Nala pisal tylko, ze nauczyli go tego w Akadamii Marynarki Wojennej i ze ma nieoficjalne, tajne dane z USA.
Teraz sie to skonczylo.[/quote]

Smoku - Żubr z wielką pianą i w wielkim kuflu za udane rozbawienie ... :lol:
Gość

Post autor: Gość »

Smok a sklasyfikuj dla mnie Notrh Caroline i Soth Dakote.
Awatar użytkownika
ms1981
Posty: 231
Rejestracja: 2004-04-08, 15:20
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: ms1981 »

Ten gosc to ja :-D tylko cos sie porabalo z logowaniem.
A w jakim stopniu byl zaawansowany projekt G3 zanim go skasowano definitywnie?
Awatar użytkownika
ms1981
Posty: 231
Rejestracja: 2004-04-08, 15:20
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: ms1981 »

I jeszcze jedno pytanie do Tadeusza Klimczyka. W swojej ksiazce "Historia pancernika" strasznie negatywnie wypowiadales sie o pomyslach Fishera. O ile, z tego co zrozumialem, w forsowaniu budowy kl przez niego widzisz jakis sens, to dokladnie czemu mialy sluzyc WIELKIE LEKKIE KRAZOWNIKI? To chyba byl Furious i Courageus?
Awatar użytkownika
Nala
Posty: 650
Rejestracja: 2004-04-14, 16:13
Lokalizacja: Gdynia / Polska
Kontakt:

Post autor: Nala »

Przezdzieblo pisze:Ale jakie fakty? Który z brytyjskich krążowników liniowych zatonął z powodu słabej kosntrukcji? Który rozsypał się po ciężkich trafieniach a partie kadłuba, gdzie nie było co wybuchać?
Możesz pisać "słabsze" porównując z konstrukcją niemiecką, ale "słabe"? Słabe być nie mogły, skoro wytrzymywały wiele trafień ciężkimi pociskami - nawet krążowniki pancerne.
Wytrzymałość na uderzenia torped - też raczej wynik dobrego podziału wnętrza i ew. przemyślanej osłony niż siły samej konstrukcji.
Też jestem ciekawy co by było, gdyby zaczęły obrywać pociskami odłamkowo-burzącymi. Ale sam kiedyś pisałeś, że zwykle takimi pociskami do okrętów pancernych się nie strzela. Gdyby jednak... kto wie, wówczas może byłyby w podobnych opałach co Iowa z podziurawionym dziobem i rufą ;)
Statki chandlowe tez nie tonely od razu mimo licznych trafien pociskami. gdyby BC byly skonstruowane z wlukna szklanego tez by nie tonely od razu. Ale nie swiadczy to o ich odpornosci. Mocne wiazania i mocne blachy takze poza cytadela powoduja, ze okret jest mimo chodem odporniejszy. Nie mowiac o podziale wewnetrznym - kazda grodz, kazdy przedzial WODOSZCZELNY ma swoja mase, takze nalezy o tym pamietac.
Hej, det borde en ande i en flaska hos mej.
Kom hem med mej, jag har en ande som väntar pa dej.
Här bor en ande som väntar pa dej, det bor en ande hos mej.
Awatar użytkownika
Nala
Posty: 650
Rejestracja: 2004-04-14, 16:13
Lokalizacja: Gdynia / Polska
Kontakt:

Post autor: Nala »

SmokEustachy pisze:
Przezdzieblo pisze:Ale jakie fakty? /.../
Ty, Przezdzieblo i tak masz duzo szczescia. Kiedys Nala pisal tylko, ze nauczyli go tego w Akadamii Marynarki Wojennej i ze ma nieoficjalne, tajne dane z USA.
Teraz sie to skonczylo.
Musisz byc strasznie zdesperowany, skoro posuwasz sie do takich argumentow, nie mowiac o tym, ze g... o mnie wiesz. Nie szkodzi, i tak wszyscy wiedza, ze jestes tu najwiekszym ignorantem.
Ostatnio zmieniony 2004-06-21, 06:41 przez Nala, łącznie zmieniany 2 razy.
Hej, det borde en ande i en flaska hos mej.
Kom hem med mej, jag har en ande som väntar pa dej.
Här bor en ande som väntar pa dej, det bor en ande hos mej.
Awatar użytkownika
Nala
Posty: 650
Rejestracja: 2004-04-14, 16:13
Lokalizacja: Gdynia / Polska
Kontakt:

Post autor: Nala »

SmokEustachy pisze:Yo!
No nie liczcie na to, ze dam sie wciagnac w chaotyczne wypowiedzi w stylu Nali.

I. Podchodzac do zagadnienia od strony systematycznej rozpoczne od kilku uwag n/t wizji Fishera.

1. Miał troche racji w swoich spostrzezeniach o malejacej roli rzechow, ktore _nie byly w stanie zabezpieczyc Wielkiej Brytanii_ w obliczu okretow podwodnych dajmy na to.
2. Mial troche racji w swoich spostrzezeniach tyczacych roli predkosci w wojnie. No ale na tym Japonczycy glownie zyskali w WWII /Kongo/
3. Mial duzo racji budujac Dreadnaughta - bo to on podobno go przeforsowal.
Wszak Amerykanie projektowali, budowali swojego Michigana, nie?


Niemniej:
4. Nie docenil realiow, przede wszystkim technicznych. Nie bylo wtedy mozliwosci budowy okretow szybkich, silnie uzbrojonych i o odpowiedniej odpornosci. Tj. moze byly, ale musialyby byc te jednostki wieksze znacznie.

Ze bledy konstrukcyjne w wiezach art. glownej nie odpowiada chyba, ale juz za zbyt slabe blachy na burcie tak.

II. Postep techniczny.

1. Dokonywal sie on bardzo wyraznie, ale zeby pozostac na gruncie jakiej-takiej precyzji wypadaloby ocenic, jakie przyrosty mocy bojowych podstawowych parametrow dawal. Np. Dreadnaught budowany w 1920 roku to bylby szybszy, mialby grubszy pancerz etc o ile?

2. Wzrost jakosci pomijam, jako naturalny /fakt, ze dziala 305 mm w 1920 roku by byly lepsze, pancerz bardziej odporny etc/
SoDaI w latach 20-tych ma blache 406 mm i 12 dzial, Rzechowaty OL w latach 40-tych winien miec nowsza blache pochylona z stsem i betonem.

III. Klasyfikacje.

1. Do wybuchu IWS sprawa jest oczywista dosc. Krazownik liniowy roznil sie od pancernika podobnej wielkosci, budowanego w tym samym czasie mniejsza liczba armat art. glownej /o jedna wieze/ cienszym pancerzem i predkoscia wieksza o ok. 6w.

2. Szczegolnie widac to dobrze w wypadku nadajacych ton flotom Wielkiej Brytanii i Niemiec - tam pokolenie za pokoleniem produkowano krazowniki liniowe odpowiadajace poszczegolnym typom okretow liniowych. Inne kraje zas podczepialy sie pod dany okres.

3. Stemze Niemcy i Brytyjczycy nieco inaczej balansowali swoje jednostki pancerne - ale jakos tak symetrycznie.

4. Nie ma tu sie co rozwodzic nad pomyslami Fishera, bo KL zaczely zyc wlasnym zyciem...

5. Po wybuchu wojny wskutek ograniczenia budow ciezkich okretow ta harmonia zostala powaznie zaklocona - np. Hood nie towarzyszyl okretowi liniowemu o wyporze 35-->40 000 ton, niemiecki Mackensen przenosil tyle samo dzial, co Bayern, ale mniejszego kalibru...

6. Mamy wiec jakos tak:

Dreadnaught - Invincible = Nassau - VDT
Orion - Lion = Kaiser - Moltke
Iron Duke - Tiger = Konig - Derffinger
QE, Royal Oak - Renown = Bayern
Hood = Mackensen.

IV. Po wojnie.

1. Ambitne plany byly, tyle, ze w KL o wypornosci powyzej 30 000 ton nastapila luka, a Wielka Brytania od razu przystapila do budowy okretow o wypornosci rzedu 45 000 ton.

2. Mamy wiec tak:

Okolo 40000ton:

Tosa i Owari+Amagi=South Dakota+Lexington=Hood /ale starszy jest/

Okolo 45000ton:

G3+St. Andrews.

Zgadza sie?

3. Widac wyraznie, ze podstawowe roznice miedzy KL i OL zostaly zachowane, szczegolnie propozycjach brytyjskich i USA, Japonczykom to sie wszystko zaczelo zlewac ze soba.

V. TWaszyngotnski:

1.Ale Traktat Waszyngtonski polozyl kres tym zamiarom i spowodowal przerwe w budowie OL oraz zmniejszenie ich rozmiarow - kategoria 35000 ton i 35000 ton oszukana. W praktyce wyzylowane projekty pancernikow traktatowych okazaly sie nierealne i osiagaly one ok 38000 ton. Niemcy i Wlosi budowali jednostki olewajac totalnie warunki traktatu, starajac sie powiekszyc rzeczywista wypornosc na tyle, na ile jest to mozliwe. Japonczycy w tajamnicy rozpoczeli budowe supermamutow.

2. Mamy wiec typy potraktatowe:

Nelson+KGV=Richelieu=Washington+SoDa+projekty rzechowatego OL.

Typy potraktatowe oszukane:
Bismarck+VV

Mamuta:
Yamato

Typy potraktatowe niepelnowymiarowe:
Dunkierka+Schanchorst

Typ potraktatowy miniaturowy:
Deutschland

3. Z nich Nelson to typowy OL, tak samo jak rzechowate US-battleships.

4. Pozostale naleza do typu "Szybki Okret Liniowy" ktory czerpie z OL i KL.
Richelieu i KGV /projekt/ maja wyraznie slabsze uzbrojenie niz rzechy o podobnej wielkosci. Washingoton i SoDa cienka blache, wieksza predkosc i podobne uzbrojenie. Sa to wiec hybrydy... Podobnie Bismarck - z uzbrojeniem na poziomie Hooda ale blacha ze skosami nie do ugryzienia.

VI. Jak na tym tle wyglada Iowka?

1. Kaliber i liczba dzial na poziomie Nelsona, SoDa. Blacha slabsza od Bismarcka znacznie, widac, ze prawie cale to 10000 ton poszlo w predkosc /dlugosc pasa burtowego, dziob,/, Predkosc troche lepsza od Richelieu, blacha slabsza, uzbrojenie silniejsze... O ile pamietam - blacha zancznie slabsza niz US-Rzech, uzbrojenie takie same, predkosc wieksza...

2. W porownaniu z SoDaI zwraca uwage art. glowna slabsza o 1/4 - 3 dziala - 1 wieza, blacha ciensza tez o 1/4, za to predkosc wieksza o 10 w.

To porownanie z projektem pochodzacym z tego samego kraju jest o tyle wazne, ze uwypukla wszystkie cechy KL, jakie Iowka posiada:

- uzbrojenie slabsze o jedna wieze
- blacha ciensza znacznie
- predkosc wieksza o kilka wezlow /tu az 10 - efekt postepu technicznego/

/to sa 3 najwazniejsze roznice i musza wystapic wszystkie, zeby mozna bylo mowic o typowym KL/

Mowiac szczerze - to wyglada ona berdziej jak taki wiekszy troche Lexington z pogrubionym pancerzem niz jak taka wieksza troche SoDaI z lepsza predkoscia.

Wyglada slabiej niz G3, - typowy krazownik liniowy podobnej wielkosci ustepujac parametrom blachy i uzbrojenia typowym OL o nieco mniejszym rozmiarze.

No chyba ze Nala przeklamuje na swojej stronie i rysuje Iowke bez jednej wiezy 406mm na rufie.

VII. Projekty i okrety tego okresu - skrotowo.

1. H. No tu z pewnoscia blacha jest odpowiednia dla OL /skosy!/ wiec z tego powodu nie moze to byc KL. wykluczamy.

2. Yamato. Wolny nieco, blacha 406 mm, ale rozlegla o wiele bardziej niz na Colorado, artyleria 460mm - nie KL

3. Lion - Wielkosc podobna jak SoDa1, uzbrojenie slabsze, przedkosc spora, ale blacha niezla --> FBB

4. Vanguard - wiadomo, Full Armoured BC.

5. Alasca - wyglada to-to na BC drugiej klasy, miniaturke Iowki, z utrzymanapredkoscia, ale oslabionym pancerzem i armata. Taki okret kolonialny. Wady Derffingera - slabe uzbrojenie - polacozne z wadami Tigera - cienka blacha.

VIII. Jesli zas mowimy o opancerzeniu - to to 406mm SoDaI musialoby odpierac pociski 406mm z Nagato, Tosa, Akagi.

310mm Iowki musialoby odpierac pociski 460mm z Yamato. Taka roznica jest.
Na takie debilizmy szkoda czasu. To dopiero jest chaos i zaklamanie...
10000 t. w predkosc. Jaaasne. 0 pokory. Masa pancerza i ilosc pokrytej przestrzeni kadluba przez pancerz nic nie mowia niedoukowi. Nie mowiac, ze czesc rejonu burty ma pancerz utwardzany 330-343 mm grubosci. O pokladzie tez zapominamy...
Hej, det borde en ande i en flaska hos mej.
Kom hem med mej, jag har en ande som väntar pa dej.
Här bor en ande som väntar pa dej, det bor en ande hos mej.
ODPOWIEDZ