Re: Za kilka lat Polska będzie bezbronna na morzu?
: 2016-03-21, 11:37
Informacje o remoncie i modernizacji na Pułaskim: http://dziennikzbrojny.pl/aktualnosci/n ... w-remoncie
Warship Discussion Board
https://www.fow.pl/forum/
Nie przesadzałbym z tym staniem: podczas wojny koreańskiej B-29 wykonały 22.000 lotów bojowych, zrzucając 160.000 ton bomb.Choleslaw Brobry pisze:flotę bombowców strategicznych. Bombowców które przez całą wojnę głównie stały w hangarach.
Nie wiem jak rozumieć tutaj tę umowę, bo wygląda jakby miała być jeszcze w I kwartale, czyli do jutraZbiornikowiec paliwowy Supply: 2016: ogłoszenie PP I kw., UMOWA
2020: zakończenie BUDOWY 1 okrętu, drugiego w 2022 r.
Do jutra (hmmm... ciekawe... zdążą?) ogłoszenie przetargu, potem UMOWA w wybranym wykonawcą - bez konkretnie określonego terminu, 2020: zakończenie BUDOWY 1 okrętu, drugiego w 2022 r.Waldek K pisze:Nie wiem jak rozumieć tutaj tę umowę, bo wygląda jakby miała być jeszcze w I kwartale, czyli do jutraZbiornikowiec paliwowy Supply: 2016: ogłoszenie PP I kw., UMOWA
2020: zakończenie BUDOWY 1 okrętu, drugiego w 2022 r.Ktoś coś wie?
Cały tekst: http://trojmiasto.wyborcza.pl/trojmiast ... z44x4hi8f4MON prognozuje kolejne opóźnienia w budowie ORP "Ślązak"
(...)
Jednostkę buduje Stocznia Marynarki Wojennej w Gdyni, która pomimo wieloletniej upadłości likwidacyjnej wciąż ma możliwość prowadzenia działalności gospodarczej. Z czego wynikają opóźnienia? - Budowa okrętu patrolowego ORP Ślązak jest kontynuacją projektu budowy korwety wielozadaniowej "Gawron" co wiąże się z koniecznością wprowadzania zmian konstrukcyjno-dokumentacyjnych w zakresie przyjętej pierwotnie konfiguracji sprzętowej - tłumaczy Bartłomiej Misiewicz, rzecznik prasowy MON. - Budowa tego okrętu od początku realizowana i rozliczana jest etapowo. W ramach rutynowej procedury nadzorczo-rozliczeniowej stwierdzono brak możliwości montażu elementów Zintegrowanego Systemu Walki na platformie okrętu ORP "Ślązak" przez Stocznię Marynarki Wojennej SA w upadłości likwidacyjnej. Konsekwencją powyższego było zainicjowanie procesu oceny stanu realizacji umowy oraz ustalenia przyczyn zaistniałego stanu rzeczy.
Eksperci związani z tematyką Marynarki Wojennej podkreślają, że trudno znaleźć jeden powód, przez który budowa trwa tak długo. - Problem jest wieloaspektowy, a na opóźnienia składają się błędne decyzje kolejnych rządów dotyczące sposobu budowy okrętu, do 2013 r. niewystarczające finansowanie ze strony MON, trudna sytuacja stoczni oraz kłopoty z poddostawcami - wyjaśnia Tomasz Dmitruk z redakcji "Dziennika Zbrojnego". - Obecnie największym problemem z dotrzymaniem harmonogramu budowy patrolowca jest konieczność dokonywania zmian w już wykonanej konstrukcji okrętu w celu instalacji elementów zintegrowanego systemu walki (ZSW), co jest utrudnione ze względu na zawarcie przez Inspektorat Uzbrojenia trzech niezależnych umów, z trzema różnymi wykonawcami, bez wskazania lidera projektu, co istotnie utrudnia proces budowy okrętu. Sytuacja ta wynika także z błędów popełnionych na etapie zawierania umów z firmami Thales i Enamor, kiedy to nie przeprowadzono wystarczających konsultacji ze stocznią w zakresie możliwości instalacji na okręcie oferowanego wyposażenia i uzbrojenia.
MON szacuje, że opóźnienia potrwają kilkanaście miesięcy. - Czas opóźnień, a także ewentualne konsekwencje umowne zostaną doprecyzowane w pierwszym kwartale 2016 r. po przeprowadzeniu analizy szczegółowego harmonogramu budowy okrętu, do opracowania którego została zobligowana SMW - wyjaśnia Bartłomiej Misiewicz z MON.
- Z informacji na temat postępu prac, które uzyskałem od Stoczni Marynarki Wojennej, wynika, że patrolowiec ma rozpocząć próby morskie w ostatnim kwartale tego roku - uważa Tomasz Dmitruk. - Byłem pod koniec stycznia na budowie Ślązaka i oceniam ten harmonogram jako trudny, ale realny. O ile nie będzie nowych problemów, patrolowiec powinien wejść do służby latem lub jesienią 2017 r. Moim zdaniem nie należy przenosić budowy okrętu do innej stoczni, bo byłoby to niezwykle trudne organizacyjnie oraz zwiększyłoby koszty i istotnie wydłużyło czas ukończenia jednostki. Najważniejsze, aby z budowy Ślązaka wyciągnąć wnioski i nie powtórzyć błędów podczas planowanych do pozyskania nowych okrętów dla MW.
Defence24, zarzuca (demaskuje) ni mniej, ni więcej, tylko kłamstwo gen. Dudzie, szefowi IUMinisterstwo obrony Norwegii poinformowało oficjalnie, że nie oferowało Polsce użyczenia jednego z okrętów podwodnych typu Ula na okres, w którym Marynarka Wojenna oczekiwałaby na wprowadzenia na uzbrojenie nowych jednostek – pisze Defense News. Jest to więc zaprzeczenie słów szefa Inspektoratu Uzbrojenia generała Adama Dudy, który twierdził, że strona norweska jest gotowa do wydzielenia jednego okrętu „być może ze swoich zasobów”.
Nie wiem, czy to prawda, jeśli tak, to rzeczywiście daje do myślenia....wczoraj w gazecie szwedzkiej byl artykol o tym iz norwedzy podjeli decyzje a raczej zrezygnowali z brania pod uwage szwedzkiego u bota A26 i ze w grze pozostaja niemcy i francuzi. W sumie nic nadzwyczajnego z tego newsa nie plynie ale dalsza czesc artykulu jest dosc ciekawa. Wiec szwedzi twierdza iz razem z norwegami wystartowali w przetargu na armato chaubice archer, po rostrzygnieciu norwedzy w ostatniej chwili wycofali sie a szwedzi zostali z reka w nocniku i ze zobowiazaniem finansowym jakby to powiedziec na siebie wzietymi- i teraz maja problem bo nie wiadomo jak sie sprawa potoczy. Wiec jezeli wspolpraca z norwegami ma tak wygladac to ja bym sie zastanowil grubo jezeli oni roluja swojego skandynawskiego sasiada to co dopiero zrobili by z Polska?
oraz:Według szefa MON choć zaplanowano 14 obszarów modernizacji wojska na które zamierzano przeznaczyć do 2022 roku kwotę ok. 120-130 mld PLN, to "prawda jest taka, że aby zrealizować te programy, trzeba by wydać 235 mld PLN".
...
Pytany o przyszłość minister odpowiedział, że „weryfikujemy te pseudoprogramy” oraz że PMT będzie dostosowany do zagrożeń, jakie realnie stoją dzisiaj przed Polską i konieczności rozbudowy armii.
...
Jeśli komuś coś to dało do myślenia, to chyba tylko kompletnym laikom. Przecież to oczywiste, że te Suki mogły sobie tak polatać, bo mamy czas pokoju, a okręt znajdował się na wodach międzynarodowych. W czasie wojny nie polatałyby tak nawet nad niszczycielem min, a co dopiero nad niszczycielem rakietowym.Waldek K pisze:Nawiasem, to powinniśmy postawić kolejkę ruskim lotnikom, za te przeloty nad USS Donald Cook. Dzięki nim widać jakim bezsensem jest pomysł patrolowego Ślązaka i 3 Czaple. Skoro tak latają nad Amerykanami, to co zrobiliby z naszymi okrętami, gdyby im się tylko chciało?