: 2006-05-15, 09:49
Jeden pies wie kto to pisał (On czy OnaAnonymous pisze:O jakich działkach? Budowlanych czy rekreacyjnych? Aha, macie na myśli małokalibrowe armaty przeciwlotnicze (Eureka)
.
Jeden pies wie kto to pisał (On czy OnaAnonymous pisze:O jakich działkach? Budowlanych czy rekreacyjnych? Aha, macie na myśli małokalibrowe armaty przeciwlotnicze (Eureka)
.
http://fow.aplus.pl/forum/viewtopic.php?t=2536Anonymous pisze:Podstawowy błąd tego forum - nie promuje stosowania prawidłowego nazewnictwa.
Eee tam - toto (czymkolwiek jest) mądrzy sięo nazewnictwo a nwet mu nie zabrzęczy iż kombinacja Hotchkiss + 37 mm + plot zdecydowanie nie grakarol pisze:Mitoko robisz się podejrzliwy
Armata - działo o długosci lufy powyżej 55 kalibrów (jest pare wyjątków) strzelające torem płaskim.MiKo pisze: 1. Czy mógłbyś podać ścisłą definicję "małokalibrowej armaty przeciwlotniczej" i co się "łapie" pod tę definicję (kaliber, długość lufy)?
Z moich notatek wynika, że raczej nie (choć pewności nie mam). Na pewno termin "działko" stosowany był w odniesieniu do armat polowych (np. 37 mm).MiKo pisze:2. Czy termin "małokalibrowa armata przeciwlotnicza" był stosowany w okresie międzywojennym?
Zgadza się lotnicy tak klasyfikują.Darth Stalin pisze:Odkąd pamiętam, to stanowiąca uzbrojenie samolotów broń strzelecka o kalibrze od 15mm wzwyż, w całej znanej mi literaturze lotniczej była określana jako "działko".
Pare wyjątków? według tej definicji to 90% armat morskich to nie armaty.Marmik pisze:Armata - działo o długosci lufy powyżej 55 kalibrów (jest pare wyjątków) strzelające torem płaskim.
Ogólnie granicą między km-em a "artylerią" jest amunicja - upraszczając sprawę - amunicja od kalibru 20 mm może być eksplodująca.Marmik pisze:Armata - działo o długosci lufy powyżej 55 kalibrów (jest pare wyjątków) strzelające torem płaskim.MiKo pisze: 1. Czy mógłbyś podać ścisłą definicję "małokalibrowej armaty przeciwlotniczej" i co się "łapie" pod tę definicję (kaliber, długość lufy)?
Małokalibrowa - od 20 do 56 mm
Przeciwlotnicza - do zwalczania celów powietrznych.
Z moich notatek wynika, że raczej nie (choć pewności nie mam). Na pewno termin "działko" stosowany był w odniesieniu do armat polowych (np. 37 mm).MiKo pisze:2. Czy termin "małokalibrowa armata przeciwlotnicza" był stosowany w okresie międzywojennym?
Zgadza się lotnicy tak klasyfikują.Darth Stalin pisze:Odkąd pamiętam, to stanowiąca uzbrojenie samolotów broń strzelecka o kalibrze od 15mm wzwyż, w całej znanej mi literaturze lotniczej była określana jako "działko".
Z tego co mi wiadomo to chodzi tu o obecność pierścienia wiodącego lub nie.
Masz rację, walnąłem byka. 57 mm to jeszcze mały kaliber.Mitoko pisze:Chodzi o broń o kalibrze 20-59 mm (bo 57-ki to też jeszcze działka, czy jak kto woli małokalibrówki).
Może w latach 40-tych ktoś mógłby to uznać za bzdurę, ale nie dziś. Są jeszcze takie określenia jak np. haubica, haubicoarmata i armatohaubica. Wszystkie klasyfikuje się względem długości lufy w kalibrach.Mitoko pisze:Oczywiście kwestie zależności od długości lufy w kalibrach do klasyfikacji to bzdura to n-tej potęgi, bo w ten sposób wszystko do drugiej połowy lat '30-ych o kalibrze od 20 mm byłoby czymś nieokreślonym
hmm. wiesz, trochę ludzi by się z Tobą spierało, gdyż znam takich, co takiego terminu w ogóle nie uznajątermin ogólny czyli działo.
Zgadza się, tak właśnie napisałem: "strzelające torem płaskim" co oczywiście ma związek z kątem poniesienia.Darth Stalin pisze:Samo określenie rodzaju armata/haubica długością lufy nie jest jedynym wyznacznikiem zaklasyfikowania danego typu do jednej z tych dwu kategorii.
Drugi element decydując to kąt podniesienia lufy [...]
Ja znam kupę wojskowych, którzy ten termin uznają. Co więcej mają go w dokumentachkarol pisze:hmm. wiesz, trochę ludzi by się z Tobą spierało, gdyż znam takich, co takiego terminu w ogóle nie uznajątermin ogólny czyli działo.
Bzdury!Marmik pisze:Może w latach 40-tych ktoś mógłby to uznać za bzdurę, ale nie dziś. Są jeszcze takie określenia jak np. haubica, haubicoarmata i armatohaubica. Wszystkie klasyfikuje się względem długości lufy w kalibrach.
W planach budowy Stoczni Marynarki Wojennej z 1934 roku, które przewidywały budowę suchego doku i pochylni do budowy krążownika, są linie teoretyczne takiego hipotetycznego okrętu. Chyba były potrzebne dla policzenia obciążeń pochylni. Wcześniejsze próby pozyskania takiej jednostki zakładały zakup lub budowę zagranicą.Marmik pisze:...Czy ktoś natknął się na bliższe informacje odnośnie krążownika dla PMW wielokrotnie wymienianego w planach rozbudowy PMW. W dokumentach które przeglądałem mowa jest tylko o wyporności (od 3000 do 6000 lub nawet 10000 t zależnie od okresu i planu)...