Forum Okrętów Wojennych

Numerów poświęconych krążownikom to chyba się nie doczekam.
Prędzej będzie jakiś pojedynczy artykuł, a nie numer specjalny.

Ja tam się cieszę, że jest/będzie możliwość wyboru. Mam w pamięci czas, kiedy w Kiosku Ruchu (a była taka firma) do kupienia było tylko Morze - jeżeli się miało dobry układ z Panią z Kiosku.
A tak na powżnie - trzymam kciuki. A co do nakładu - rozmawiałam z jednym gościem z Rosji. Podawany nakład książek (np. Arsenał Kolekcja), czasopism (Morska Kolekcja) nie ma się nic co do faktycznego nakładu. Takie obejście ich Urzędu Skarbowego.

Czekam na prezentacje makiety nowego czsopisma i spis treści.

tg1 pisze:Podobnie jak sprawa treści (także żagle i XIX w.), dystrybucja nie będzie dla Was zaskoczeniem.

To świetne wieści, tak trzymać

Peperon pisze:Przynajmniej w Empiku można byłoby do młodej ekspedientki powiedzieć: " SiO proszę"

Pomysł na nazwę nawet fajny, ale i tak by tego "SiO" pewnie nie zrozumiała Ja nigdy nie zaryzykowałem pytania o "misia", jeszcze by na mnie dziwnie spojrzeli i odesłali do sklepu z pluszakami

Akurat nie znam szczegółowych realiów rynku rosyjskiego - po prostu nie jest mi znane aż tyle tytułów magazynów, poświęconych tematyce wojenno i okołomorskiej co u nas wydaje mi się, że na tym polu z nas prawdziwa potęga
Co do zaś tego konkrentego przedsięwzięcia to owszem - wypada życzyć sukcesu i szczęścia ale prawda jest taka, że to nie my tu na forum decydujemy - nawet jeżeli mamy bardzo wyrobione gusta i sympatie o tym sukcesie lub jego braku. Jeżeli nowe pismo nie będzie miało sponsorów zewnętrznych to zadacyduje coś co jest taką unikalną formułą pisma, która trafia lub nie do szerokiego grona czytelników. Dotychczasowa formuła MSIO była bardzo ale to bardzo interesująca i fajnie by było aby osobom które ją tworzyły udało się ją powtórzyć. Problme w tym, że to nie jest wcale takie proste aby tak na pniu stworzyć bestseller. Tym bardziej, że nie wiemy ile osób zostało w starej a ile przeszło do nowej inicjatywy. Po prostu nie umiem sobie wyobrazić, że nagle na rynku mogą istnieć dwa pisma wedle tej samej formuły co dawne MSIO

de Villars pisze:Pomysł na nazwę nawet fajny, ale i tak by tego "SiO" pewnie nie zrozumiała Ja nigdy nie zaryzykowałem pytania o "misia", jeszcze by na mnie dziwnie spojrzeli i odesłali do sklepu z pluszakami

Ja nie przypominam sobie, kiedy ostatnio musiałem w kiosku prosić o czasopismo... wszędzie już są chyba "saloniki" samoobsługowe

marek8 pisze:Akurat nie znam szczegółowych realiów rynku rosyjskiego - po prostu nie jest mi znane aż tyle tytułów magazynów, poświęconych tematyce wojenno i okołomorskiej co u nas wydaje mi się, że na tym polu z nas prawdziwa potęga

W Rosji wcale nie ma tak dużo czasopism, a przynajmniej nie w takiej dostępności. Z czysto morskich jest tylko Gangut, z dostępnością jakoś na poziomie "OW" - zresztą to chyba również dwumiesięcznik. Morskaja Kampanija chyba niestety padła jakiś czas temu. Do tego jest Sudostrojenije, gdzie regularnie pojawia się 1-2 artykuł historyczny, ale jednak dominuje współczesność. Poza tym coś wojennomorskiego jest zawsze w "ogólnomilitarnej" Arsenał-Kolliekcii, a sporadycznie w Technice i Woorużeniju czy Orużiju (ale to raczej współczesność). No i wychodzi Morskaja Kolliekcija, ale to nie czasopismo, tylko seria monografii (chociaż w cyklu miesięcznym). Z drugiej strony, bogatszy jest rynek książkowy - ale też sporo pozycji wydaje się lokalnie, w bardzo niskich nakładach.

Porównywalna sytuacja występuje - z mojej wiedzy - chyba tylko we Francji, gdzie są trzy konkurencyjne tytuły - Navires & Histoire (z tej samej "stajni" jest znane lotnicze czasopismo Avions), Marines & Forces Navales oraz (coś od roku-dwóch) Los!, a także (wydawane przez tę samą "stajnię" co MFN) "statkowe" Navires & Marine Marchande.

Być może również Wielka Brytania, aczkolwiek sporo tytułów wychodzi w niskim nakładzie lub dystrybucji w ramach prenumeraty stowarzyszeniowej (np. tytuły WSS). Sporo jest jednak na "kioskowych" półkach, chociaż u Brytyjczyków widać większe zainteresowanie statkami - taka tematyka dominuje zarówno w Ships Monthly, jak i Sea Breezes czy Shipping Today & Yesterday. Natomiast "współczesno-wojenne" to m.in. Warship World (wbrew tytułowi, skupiony na RN), Warships International Fleet Review oraz Jane's Navy International. Jak widać, brakuje jakiegoś wyraźnego odpowiednika naszych czasopism, skupionych na wojennomorskiej historii. Do powyższych trzeba jednak dodać chyba najlepsze obecnie na świecie czasopismo historyczno-wojennomorskie, czyli znanego wszystkim Warshipa - z tym ważnym "ale", że to jednak rocznik.

Polskie czasopisma wojennomorskie

Ja nie wiem czy to takie wielkie jest
odliczajac artykuly o historii polskich statkow i okretow.
Czy sa jakies naprawde wartpsciowe opracownie

I skad to sie bierze.
Rozmawialem z kolega, adminem na marineforum w Niemczech.
Otorz on uwaza , ze w Niemczech takie czasopisma nie przejda ,
bo kazdego co sie czyms interesuje stac na ksiazki na dany temat.

AvM pisze:Otorz on uwaza , ze w Niemczech takie czasopisma nie przejda, bo kazdego co sie czyms interesuje stac na ksiazki na dany temat.

Jest w tym trochę racji (szczególnie w odniesieniu do tematyki pancerników I/II WŚ), ale nie do końca - bo nie na każdy temat się książki wydaje. Do tego dochodzi - dla wielu czytelników - element barier językowych.

A swoją drogą, przecież Niemcy mają chyba z grubsza podobne czasopismo - Schiff Classic, dawne Schiff & Zeit. Chyba, bo w sumie w ręku miałem tylko parę numerów.

Wracając do "fenomenu" wysypu czasopism wojennomorskich - to przecież tylko element szerszego polskiego skrzywienia na tematy historyczne. Aktualnie na rynku mamy (mówię o tytułach z grubsza dostępnych w kioskach itede) ok. dziesięć miesięczników (lub tygodników - dodatek Ale Historia do GW) ogólnohistorycznych.

Pomijając dyskusję sądzę, że teraz jest dobry moment dla Adminów na zmianę nazwy wątku na "Nowości wydawnicze MiO (w tym numery specjalne)".
Ma być nowe pismo to niech czeka na nie miejsce "do obgadywania" jego zalet i wad.
Żeby nie było larum po ukazaniu się pierwszego numeru.

Tak na marginesie to Morskaja Kampanija się była odrodziła i jest pierwszy numer o krążownikach japońskich typu Agano

A ukazuje się jeszcze Tajfun? Co do naszych zakrzywień historyczno-popularnych to we Francji chyba jest bardzo podobnie - kiedyś ok 2011 w zwykłym ulicznym kiosku naliczyłem z 8 tytułów - u nas wtedy było tego sporo mniej ale widać gonimy Europę jak i czym możemy Martwi tylko to, że niestety z naszych wielu nawet dobrze skrojonych artykułów wynika, że nieco za bardzo schematycznie patrzymy na hisotrię innych krajów i ulegamy czarowi przesadnie daleko posuniętych uproszczeń.
A tak zmieniając temat dziś dopiero na szybko przekartkowałem najnowszą nTW ale trzeba zgodzić się z Oskarem, że od razu widać zmianę podejścia do pisma - nie wiem czy lepiej czy gorzej bo to rzecz gustu co kto lubi ale na pewno po prostu zupełnie inaczej. Ciekawe jak będzie to wygladało w przypadku MSIO no i tytułowego MIO...

marek8 pisze:A ukazuje się jeszcze Tajfun?

Niestety, prawie na pewno nie. Jakoś od 2002 zaczął wychodzić nieregularnie (z grubsza raz na rok), a ostatni mi znany numer to 52 z 2008.

deglock pisze:Tak na marginesie to Morskaja Kampanija się była odrodziła i jest pierwszy numer o krążownikach japońskich typu Agano

Myślałem tutaj o numerach "mieszanych". W ww. postaci to po prostu kolejna seria monografii (choć sympatyczna). Kolejny numer ma być (jest?) o włoskich niszczycielach.

Tajfunów wyszło chyba 54 numerów.

Dziękuję mojemu zacnemu poprzednikowi
zarazem zapraszam Czytelników do współtworzenia
wizerunku naszego czasopisma
Mariusz Konarski

To kiedy możemy się spodziewać nowego numeru? (dzisiaj już 12.09)

Czy ktoś widział inne pisma tego wydawnictwa ???