MiKo pisze:A pod Banka mieli atakować w ciągu dnia?
hob.jpg
A kto wierzył, że Glassfodowi uda się zaatakować bez interwencji eskorty?
Krążownika (i to najbardziej wartościowego) i czterech niszczycieli, nie bardziej starych niż 4/5 zespołu Howdena.
Przecież o tym piszę. Atak miał być przeprowadzony nocą, aby w żadnym wypadku nie natknąć się na większe japońskie siły. To chyba logiczne, że ktoś kto nie chce napotkać możliwie największych sił wroga, decyduje się na bitwę w okolicznościach, które umożliwią mu ucieczkę. Nie zapominaj również tego, że w regionie Japończycy dysponowali również jednym lotniskowcem lekkim, którego grupa uderzeniowa zrobiła już nieco kuku Doormanowi, choć oczywiście mogło być gorzej.
Istotne jest również to CZEGO spodziewano się pod Balikpapanem, a czego na zachodniej flance Jawy. Już sama liczba zaangażowanych w operację transportowców mówi wiele. A o ich liczebności wiedziano zarazem w pierwszy i drugim przypadku.
No i zapomniałeś o czasie. Balikpapan to jeszcze trzecia dekada stycznia, kiedy to sytuacja na wodach NEI nie była aż tak krytyczna i można było sobie pozwolić na pewne ryzyko. Przed bitwą na Morzu Jawajskim było kompletnie inaczej. Utrata jakiekolwiek okrętu bez głębszego sensu sprawiała, iż cała obrona Jawy stawała pod znakiem zapytania w kontekście jeszcze tego, iż wisiano nad głową Helfricha, aby ewakuował możliwie największą liczbę jednostek do Australii, na co nie chciał się zgodzić.
@ mcwatt
Nie znam jeszcze treści książki Coxa, bo ukazała się stosunkowo niedawno (śledzę wszystkie publikacje odnośnie NEI, ale obecnie po prostu nie mam na nią czasu, bo zajmuję się czymś innym), ale ciężko jest cokolwiek powiedzieć o prawdziwości tego osądu bez znajomości treści przypisu. Cox leży przede mną, a jego bibliografia, choć nienajgorsza, nie jest jakimś wzorem. Nie wspominając już o tym, że nie ma w niej żadnych pozycji holenderskich oraz japońskich. Przykładowo sprowadzenie holenderskich dokumentów musi naprawdę proste skoro udało mi się w ciągu dwóch tygodni zrobić pełna kwerendę działań okrętów podwodnych KM. Wystarczy chcieć i wiedzieć gdzie szukać. O trudnościach językowych należy zapomnieć, bo holenderski to bardzo przyjazny i łatwo "czytalny" język.