Forum Okrętów Wojennych

de Villars pisze:eee jaki żagiel?

Do wciągania wodnosamolotów.

Co do artylerii plot - chciałem być w zgodzie z realiami epoki, wtedy Francuzi mniej więcej tyle wsadzali na okręty, ale jakby co rezerwa wyporności jest i nie widzę przeszkód by potem napakować jej na maxa.

Ale ZSRS miało nawet 9 luf.

Co do artylerii głównej - ja tam wolę mieć jednak jakieś działa na rufie, nie tylko ze względów estetycznych, ale dlatego że w tył też czasem trzeba się ostrzeliwać. Twój CL nie ma takiej możliwości, a trudno zakładać że będzie ciągle atakować.

No jak jak ma 127mm na rufie 2 kaliber. Po to jest

I po co mu te samoloty (i to od razu tyle) - na tak ograniczonym akwenie jak Bałtyk można by sobie chyba odpuścić? I jaki sens ma posiadanie dwóch rodzajów artylerii, gdzie różnica wynosi 3 mm?
Tak w ogóle to on mi wygląda na takiego mini-Tone

No Gotland.

Zdawało mi się, że te 127 to pelotki, no ale skoro traktujesz je jako uniwersalne, do zwalczania również celów nawodnych, to jak się to ma do limitu 15 luf?
A Gotland to żaden argument, ten okręt nie został bojowo zweryfikowany, i mnie się osobiście zdaje, że to nie była specjalnie udana jednostka, zwłaszcza w warunkach bałtyckich.

de Villars pisze:Zdawało mi się, że te 127 to pelotki, no ale skoro traktujesz je jako uniwersalne, do zwalczania również celów nawodnych, to jak się to ma do limitu 15 luf?
A Gotland to żaden argument, ten okręt nie został bojowo zweryfikowany, i mnie się osobiście zdaje, że to nie była specjalnie udana jednostka, zwłaszcza w warunkach bałtyckich.

15 luf kalibru 130mm. Dlatego dałem bonusy za drugi kaliber. To ukłon wobec zwolenników krążowników pancernych.
2. Nasz krążownik jest wash&go wszystko w jednym. Lotniskowiec, krążownik, niszczyciel... Parę Lublinów RXIII wsadzisz i jaka różnica?

Pytanie tylko: po co? Nie jestem przekonany, czy na tak ograniczonym akwenie potrzeba posiadania samolotów jest aż tak wielka, by je ładować na okręt? Korzyść dyskusyjna, a zagrożenie dla własnego okrętu, w przypadku trafienia w wyposażenie lotnicze, jednak istnieje.
A co do drugiego kalibru - to też mi się nie podoba. Krążowniki pancerne fajne były, owszem, ale to już nie ta epoka. Skoro już mamy pakować kolejne 8 dział, to niech będą jednego kalibru, jeszcze ktoś przez pomyłkę załaduje złą amunicję i się okaże że nie ma czym strzelać. 3 mm to naprawdę mało

Korzyść żadna, a ryzyko wielkie. Samoloty na Rozewie, a w ich miejsce parę 127.

Alf, też chcesz tych 127-ek?

Ja bym dał 6x130 (jeżeli już muszą być) i 16x127
A najchętniej 20x127 + 30x40 + 120/150 min.

Na początku miały być minusy za wyporność i inne takie
A tu się ujawnia cruiser z prawie 23 sztukami 130-stek. No nieźle

O przepraszam, ja pozostaję przy zgodnych z limitem 15 działach (+ pelotki zgodne z realiami epoki, czyli bez przesadyzmu )

W Wymaganiach napisałem wyraźnie o oplocie:

Do 9 dział kalibru do 105mm. Jeżeli ktoś zaprojektuje artylerie główną drugiego kalibru czyli więcej niż 4 działa 114-127m strzelające na burtę/do przodu/do tyłu bonus do wyporności.
Jeśli ktoś opracuje wymianę art. plot na kaliber 130mm w 1937 roku - punkty dodatnie.

2. A kto ich tam wie po co były te samoloty na Gotlandzie? Zresztą uzasadnieniem jest operowanie samolotami w Zatoce Fińskiej i rozpoznanie Kronsztadu.

3. Punkty ujemne są ale są i dodatnie

A kto ich tam wie po co były te samoloty na Gotlandzie?

No właśnie, chyba nikt nie wie, i dlatego okręt ten nie może być argumentem za przydatnością wyposażenia lotniczego na Bałtyku.

Przy jego wyporności i gabarytach, to chyba bardziej przeszkadzały niż pomagały.
Inaczej Szwedzi by go nie przebudowywali.

Żeby nie być gołosłownym - w kwestii moich wersji krążownika - to przedstawiam kilka wariantów przykładowych.

1. Ekstremalny
10 000 ts; 201,5 x 20 x 6,5 m; PB 75; PP 40; PAG 50; 20 x 130 (5 x IV); 10 x 100 (5 x II); 12 x 40 (6 x II); 12 x 13,2 (6 x II); 8 x 533 (2 x IV); 110 tys. KM; 31 w.; z. 750 osób.
2. Realny
9 100 ts; 180 x 18 x 6,5; PB 75; PP 40; PAG 75; 16 x 130 (4 x IV); 8 x 100 (4 x II); 12 x 40 (6 x II); 8 x 13,2 (4 x II); 6 x 533 (2 x III); 100 min; 100 tys. KM; 32 w; z. 600 osób.
3. Realny
8 600 ts; 175 x 18 x 6,0 m; PB 75; PP 40; PAG 75; 12 x 130 (4 x III); 8 x 100 (4 x II); 12 x 40 (6 x II); 12 x 13,2 (6 x II); 6 x 533; 85 tys. KM; 32 w; z. 550 osób.
4. Niespodzianka
5 800 ts; 156 x 16 x 5,5 m; PB 75; PP 50; PAG 30; 10 x 130 (5 x II); 12 x 40 (6 x II); 12 x 13,2 (6 x II); 6 x 533 (2 x III); 40 min; 80 tys. KM; 37 w; z. 450 osób.
Niespodzianka polega na podobieństwie sylwetki do niszczycieli typu Grom.

Wyjaśnienia.
PB - pancerz burtowy;
PP - pancerz pokładu;
PAG - pancerz artylerii głównej (ściana czołowa wież)

Peperon pisze:Przy jego wyporności i gabarytach, to chyba bardziej przeszkadzały niż pomagały.
Inaczej Szwedzi by go nie przebudowywali.

Ale w roku 1928 nie było to wiadome.

Można również powiedzieć, że mieli więcej morza do pilnowania. Podobnie i dziś

Peperon pisze:Można również powiedzieć, że mieli więcej morza do pilnowania. Podobnie i dziś

Ale my nie możemy być gorsi. Skoro oni mają to my też!
Jeszce brakuje małego projektu
8x130, 3000 ton, pb 25, pp 18, pag 30.