Strona 3 z 3

Re: USS Indianapolis

: 2011-12-20, 23:47
autor: tom
:D HI,HI , bardzo dowciapne ;)

Re: USS Indianapolis

: 2011-12-21, 08:22
autor: Shinano
Halsey pisze:
tom pisze:Ow zachowany status rejsu jako "tajny" także podczas powrotu nasuwa mi podejrzenie, że może wracając wiózł coś jeszcze ważnego.
Ja tam kiedyś wymysliłem, co wiózł... :chat:

http://www.dws.org.pl/viewtopic.php?f=52&t=15985
Dobre, nawet bardzo. Coś jakby "Samolot Ribbentropa" A. Pilipiuka w morskich klimatach :lol: :lol:

Re: USS Indianapolis

: 2012-04-26, 22:28
autor: Halsey
Reprodukcja szkicu z Morisona. Może on pozwoli lepiej ocenić, czy zygzakujący Indianapolis miałby większe szanse ocalenia.

Re: USS Indianapolis

: 2012-04-27, 10:15
autor: cochise
Nie znam sie co prawda, ale zależało by to chyba od sposobu zygzakowania. Najczęściej zygzakowanie utrudniało skuteczny atak, ale o ile mnie pamięć nie myli to kilka razy wręcz pomogło. Nie znam amerykańskich sposobów zygzakowania, ale nie wiem co ten schemat może wyjaśnić, bo w zasadzie zakładając, że Indianapolis zygzakowałby cała drogę to czy w ogóle doszło by do spotkania?

Re: USS Indianapolis

: 2012-04-27, 20:46
autor: tom
Tak sie składa, że wcześniej zygzakował, zaniechał tego dopiero pod wieczór, bo jego dowódca uznał, że trudno ich będzie zauważyć. W tym wypadku się pomylił. Powinien też brać pod uwagę możliwość wykrycia przez hydrofony lub radar, choć japońskie były znacznie gorsze od amerykańskich. To że akurat I-58 miał problemy z hydrofonami i jednak wypatrzył krążownik to przypadek, ale wystarczył, tak jak w paru innych przypadkach w trakcie wojny (choćby ten niespodziewany zygzak "Shinano" pod wyrzutnie "Archerfisha"). Możliwe, że utrzymanie kursu zygzakowego i w nocy pomogłoby uniknać spotkania. Dowódca "Indianapolis", choć według przepisów mógł w nocy płynać jak chciał (decyzję zostawiano ocenie sytuacji dowódcy), miał potem przez lata świadomość, że wybrał niestety niewłaściwie.

Re: USS Indianapolis

: 2012-04-28, 14:30
autor: cochise
Tak wszystko się zgadza tylko to sptkanie to kwestia przypadku trzeba by cały kurs Indianapolis i Japończyka wykreślić tak czy siak, by ocenić czy była szansa na spotkanie moim zdaniem ten schemat tu niewiele wnosi.