: 2010-12-17, 17:33
Według mnie był kapitanem żeglugi śródlądowej.
JB
JB
Warship Discussion Board
https://www.fow.pl/forum/
Bardzo możliwe. Ogólnie chodziło mi o to, ze był w marynarce cywilnej, nie wojennej.JB pisze:Według mnie był kapitanem żeglugi śródlądowej.
Pothkan dyskretnie domaga się docenieniapothkan pisze:Ekhempothkan pisze:Z tego co podałeś, wynika raczej że był oficerem marynarki handlowej.
A, i jeszcze jedno:Oznajmiamy niniejszym wszem i wobec, i każdemu z osobna,
iż Urodzony Oskar Myszor z Gdyni, znany także jako Pothkan,
pierwszy już w trzecim poście niniejszego Tematu podał suppozycję,
że Edmund Krzyżanowski był oficerem Marynarki Handlowej.
Który to pogląd, lubo wówczas niezauważony przez P.P. Dysputujących,
jako prawda się teraz okazał. A jako że Cnota i Spostrzegawczość
winny być nagradzane, tym oto Patentem świadectwo dajemy
umiejętnościom Ur. Pothkana i wszystkim je w pamięć zalecamy.
Dan w królewskim mieście Krakowie
dnia 17go miesiąca X-bra Roku Pańskiego MMX
Krzyżanowski był młodszy od Porębskiego.jefe de la maquina pisze:Edmund Krzyżanowski wg. moich obliczeń był rówieśnikiem Kazimierza Porębskiego (1872), albo urodził się rok wcześniej. Jeżeli doszedł do stopnia kapitan I rangi to musiał kończyć szkołę morską w Rosji.
Moja próżność została połechtana aż do przesadyautorzy pisze:Pothkan dyskretnie domaga się docenieniaI słusznie.
"Nieocenzurowana" wersja dokumentu:autorzy pisze:...Na szczęście, ponieważ postać imć pana Krzyżanowskiego od dawna nas interesowała i niejednokrotnie rozmawialiśmy o niej z JB, to zarówno crolick, jak i JB i my także posiadamy je zachomikowane w wersji "nieocenzurowanej" i możemy sobie przeczytać o rekwizycji parowców "Ekspress" i "Włocławek" oraz barek (co zresztą chyba widać z kontekstu dyskusji)...
Czym innym są plany znalezione w archiwum, a czym innym zasłanianie fragmentów dokumentów, które były dostępne na allegro (czyli raczej dość publicznie). To ostatnie jest po prostu raczej hmmm... śmieszne? niepoważne? kuriozalne?jefe de la maquina pisze:Drogi JB
Korzystając z tej nagłej świątecznej szczodrości może udostępnisz wszystkim niecenzurowane i kompletne dokumenty:
1. Portu w Dorohusku
http://fow.aplus.pl/forum/viewtopic.php ... k&start=16
2. maszynowni SMS Krystyna
http://fow.aplus.pl/forum/viewtopic.php ... c&start=64
Jefe
[załącznika w postaci gazety niestety brak – ale od czego są biblioteki...]Kapitan Marynarki
BLINSTRUB Władysław
D-ca Okr. Lin. Wodnych
Warszawa, dn. 2.XI.20 r.
Tajne
Do Komisji Weryfikacyjnej Departamentu Spraw Morskich
w miejscu
Rozkazem Nacz. D-twa W.P. L.10728/I p. Krzyżanowski Edmund został mianowany Inspektorem Komunikacji Rzecznej, jako pułkownik Polskiej Marynarki Wojennej.
Niżej podpisany kapitan Polskiej Marynarki Wojennej Blinstrub Władysław, służąc w rosyjskiej marynarce wojennej od roku 1905, a temsamem dokładnie znając przepisy służbowe, dotyczące stanu marynarzy rosyjskich i okresu czasu, w jakim możliwe było praktyczne osiągnięcie rang kolejno po sobie następujących przez oficerów morskich, stwierdza, że przytoczony przebieg służby p. Krzyżanowskiego, przedstawiony Władzom Wojskowym celem osiągnięcia rangi oficerskiej w Wojsku Polskim – jest nieprawdopodobnym.
Jak widać z przebiegu służby wojskowej, p. Krzyżanowski otrzymał w 1894 roku w rosyjskiej marynarce handlowej stopień "szturmana dalekiego pływania”.
Nie kwestionując tytułu kapitana I rzędu (I razrjada), który w rosyjskiej marynarce handlowej mógł być uzyskany po odbyciu 12-miesięcznej praktyki na statku morskim przy pełnieniu obowiązków nie niżej I. pomocnika kapitana (o czem p. Krzyżanowski zupełnie nie wspomina) zaprzeczam, aby on mając nawet tytuł kapitana I razrjada mógł być mianowanym w ogóle, nawet po zdaniu egzaminu, porucznikiem po morskiej części, gdyż kapitanowie I razrjada - po odbytej praktyce na okręcie wojennym w charakterze prostego marynarza i zdaniu egzaminu - byli mianowani tylko praporszczykami (chorążymi).
P[od]porucznikami (lecz nigdy od razu porucznikami) po morskiej części mogli być mianowani tylko konduktorzy Floty Wojennej, t.zn. starzy wysłużeni marynarze po złożeniu odpowiedniego egzaminu.
Dalej p. Krzyżanowski podaje w przebiegu służby, że natychmiast po otrzymaniu rangi oficerskiej w marynarce wojennej rosyjskiej przeszedł do Min. Komunikacji i w tej cywilnej służbie otrzymał następną oficerską morską szarżę sztabskapitana; fakt taki nie mógł mieć miejsca.
Odnośnie do tej cywilnej służby jest faktem ustalonym przez ludzi (p.p. inż. Ćwikiel, inż. Puciata i Krzycki) znających dobrze p. Krzyżanowskiego z tych czasów, że nie był on inspektorem żeglugi, lecz tylko kapitanem (sternikiem) parostatku z Okręgu Komunikacji na Wołdze.
Następnie p. Krzyżanowski podaje, że roku 1904 został powołany do służby czynnej przy transportach wojskowych na Amurze i w tym czasie mianowany kapitanem – a więc w przeciągu roku po ostatniej nominacji na sztabskapitana.
Nieprawdopodobnemi są również dane z r. 1905 (z czasów wojny rosyjsko-japońskiej), kiedy to rzekomo został on zwolniony z czynnej służby z nadaniem następnej rangi morskiej podpułkownika, ponieważ w tym czasie Rosja zmobilizowała całą marynarkę wojenną dla wysłania do brzegów Japonii.
Wreszcie w 1914 roku z rozpoczęciem wojny p. Krzyżanowski znów został powołany do służby czynnej i, jak podaje, mianowany pułkownikiem po morskiej części i naznaczony naczelnikiem "Wojenno-Podwiżnego sostawa na r. Wisle". Oto przebieg służby wojskowej w marynarce wojennej rosyjskiej p. Krzyżanowskiego do roku 1915.
Tymczasem załączony w oryginale dokument z roku 1915 z własnoręcznym podpisem p. Krzyżanowskiego stwierdza rangę jego jako kapitana I razrjada, t.j. marynarza marynarki handlowej i zadaje osobiście najwyraźniejszy kłam wszystkim otrzymanym rangom oficerskim, które przedstawił w przebiegu służby wojskowej.
P. Krzyżanowski tak jak był w r. 1899 (o ile nim był w istocie) kapitanem I razrjada, takim pozostał do dnia dzisiejszego.
Podczas wojny światowej, jak to stwierdzają pp. inż. Ćwikiel i Puciata, Dyrektorzy Okręgowi Dróg Wodnych, i p. Tyczyński, naczelnik agentury P.Ż.P., pan Krzyżanowski był w służbie pomocniczej wojskowej jako rosyjski urzędnik nie mając żadnej rangi, tylko z tytułu stanowiska zajmowanego nosił mundur urzędniczy polowy, rozszerzając dowolnie epolety urzędnicze na wzór oficerskich.
W końcu zaznaczam, że otrzymany przez p. Krzyżanowskiego Krzyż Jerzego IV st. był żołnierskim; krzyże te nadawano tylko żołnierzom lub urzędnikom, nigdy zaś oficerom.
Fakt stwierdzenia rangi pułkownika u pana Krzyżanowskiego przez 2 oficerów b. Korpusu II-go (Hallera) tłomaczę tym, że p. Krzyżanowski potrafił wprowadzić w błąd oficerów b. Korpusu II-go w ten sam sposób, jak obecnie uzyskał rangę pułkownika polskiej marynarki wojennej przy Naczelnym Dowództwie.
Pomimo tego p. Krzyżanowski ośmiela się podpisywać tytułem wyższym od pułkownika, t.j. "kapitanem I rangi", którą to rangę nie można było uzyskać, jak tylko przez dowodzenie liniowemi okrętami.
Ten ostatni fakt nasuwa podejrzenie, że p. Krzyżanowski przez umiejętne i rozmyślne opuszczenie pojedynczych liter w tytule kapitana I razrjada doszedł z łatwością do kapitana I r. (rangi).
Dodatkowo załącza się gazetę "Goniec" Nr. 421 z 20 grudnia 1918 r. z dosadną ilustracją osoby p. Krzyżanowskiego jako "dyrektora, inżyniera i pułkownika", która nie znalazła ze strony p. Krzyżanowskiego żadnego zaprzeczenia na piśmie.
Wobec powyższych konkretnych faktów wydaje się koniecznym w interesie ochrony godności oficerskiej wogóle, a oficerów nowopowstającej pol. marynarki wojennej w szczególności – zdemaskowanie tego człowieka w sposób publiczny, a to głównie z tego powodu, że p. Krzyżanowski swój cel osiągnął, uzyskując dokument Nacz. Dow. W.P. stwierdzający stopień oficerski, który to dokument w ręku takiego człowieka może być znamienicie dla różnych celów osobistych zużytkowany, które mogą w wysokim stopniu dyskredytować władze Wojsk Polskich nie tylko w kraju, ale i za granicą, gdzie p. Krzyżanowski zamierza rozszerzyć swą działalność, a mianowicie w Polsko-Amerykańskim Tow. Żeglugi.
Dowódca Okręgu Linii Wodnych
(-) Blinstrub
No jednak Lipiński (Wacław zresztą)...jefe de la maquina pisze:Jak podaje Lipski w swojej pracy “Walka zbrojna o niewpodległość Polski w latach 1905-1918”
Etam - wiedza uszlachetnia!Pothkan pisze:Aczkolwiek sprostuję, Urodzony-m nie jest. Jam z nieherbowych.
Panie Kamilu, w wielu swoich wypowiedziach przyjmuje Pan rolę “Spin Doctor”.Czym innym są plany znalezione w archiwum, a czym innym zasłanianie fragmentów dokumentów, które były dostępne na allegro (czyli raczej dość publicznie). To ostatnie jest po prostu raczej hmmm... śmieszne? niepoważne? kuriozalne?
Autorzy
Gwoli ścisłości - autorzy to nie pan Kamil, a panowie Kamil i Ryszard.jefe de la maquina pisze:Panie Kamilu, w wielu swoich wypowiedziach przyjmuje Pan rolę “Spin Doctor”.
Świetnie - zapraszamy!jefe de la maquina pisze:Dzisiaj archiwa również są udostępnione publiczności, czyli cytując Pana “raczej dość publiczne”.
Ooo... można o tym więcej?autorzy pisze:Na zakończenie jeszcze jedna sprawa - losów Krzyżanowskiego. Otóż żaden z nas nie jest jakimś specjalistą od konspiracji warszawskiej, ale czy to przez przypadek nie było tak, że dopiero po aresztowaniu Krzyżanowskiego w ciągu kilku dni Niemcy wyaresztowali większość członków Komendy Głównej KOP?
Może to ten (SLS z 1916):pothkan pisze:Zajrzałem do tzrech pozycji: SLS z 1905 roku (jeśli w 1918 EK [...]
Panowie Autorzy nie tak szybko z konkluzjami.Ponieważ nie ma biogramu Edmunda Krzyżanowskiego w Polskim Słowniku Biograficznym, zapraszam wszystkich zainteresowanych do dyskusji oraz zachęcam do przejrzenia swoich archiwów odnośnie danych tej osoby, by odzielić fikcję od prawdy i dokonać oceny tej jak widać kontrowersyjnej i mało znanej osoby.
Jefe
Czy w miejscu zaznaczone XXXX jest wycięty tekst ?części i naznaczony naczelnikiem "Wojenno-Podwiżnego sostawa na r. Wisle". Oto przebieg służby wojskowej w marynarce wojennej rosyjskiej p. Krzyżanowskiego do roku 1915. XXXXX
Tymczasem załączony w oryginale dokument z roku 1915 z własnoręcznym podpisem p. Krzyżanowskiego stwierdza rangę jego jako kapitana I razrjada, t.j. marynarza marynarki handlowej i zadaje osobiście najwyraźniejszy kłam wszystkim otrzymanym rangom oficerskim, które przedstawił w przebiegu służby wojskowej.
Auorzy (meldunek Blinstrup)