Shinano pisze:Sławomir Lipiecki pisze:Grzechu pisze:
Kurcze, mam wszystko poza "Aspects...", ale jakoś nie zwróciłem uwagi na te kwestie.
Chyba czas na ponowną lekturę.
Dzięki za namiary!
"Nagato" potrzebował aż do 15 minut, by przy względnie wyszkolonej załodze, osiągnąć gotowość bojową - to jest żenada...
Włączenie jakiegokolwiek radaru obserwacyjnego oznaczało niedobory w zasilaniu na całym okręcie. Załoga pracowała w spartańskich i deprymująco-ciemnych warunkach. Z resztą kompetencje załóg "pancerników" Cesarskiej Floty budzą bardzo poważne wątpliwości. O ile ich krążowników i niszczycieli względnie należało się bać, to tych połatanych pseudo-pancerników nie bardzo... No i ta mania trafiania w cel pierwszą salwą (...)
Skąd ta informacja? Poproszę poprawny przypis.

Ahlberg, ibid. str. 8 – 9:
"Duże różnice występowały w wysokości pokładów. Z reguły wynosiła ona pomiędzy 2,25 m a 1,9 m. Pokłady wyższe wykorzystywane były dla umieszczenia tam kabin oficerskich, zaś niższe dla załogi. Kiedy pod sufitami przeciągano kable, rury, itp. pozostawało jedynie około 1,7 m, co musiało oznaczać niewygody.[Alan L. Raven "Aspects of Japanesse Warships Design 1918 – 1945, "Warships" nr 2, str. 8.]. Często spotykaną sprawą w przejściach była wysokość wynosząca jedynie 1,5 m. Na typie Nagato każdy członek załogi dysponował przeciętnie powierzchnią 2,6 m2. Można to sobie porównać z powierzchnią 3,2 m2 na Yamato, 2,2 m2 na Ise, oraz 1,54 m2 na krążowniku ciężkim Myôko.
Kabiny były ciasne, zaś trapy wąskie i strome. Drzwi w grodziach wodoszczelnych nie były rozmieszczone tak, by umożliwić szybkie dotarcie do którejś z części okrętu. Ponieważ dojścia do rozmaitych części japońskich okrętów wojennych były niedowymiarowane, przygotowanie okrętu do akcji musiało zajmować wiele czasu. Przed amerykańską komisją badawczą japońscy oficerowie wymieniali czasy od pięciu do piętnastu minut.
Załoga zazwyczaj spała w hamakach, zaś urządzenia sanitarne występowały jedynie w takiej ilości, która była absolutnie konieczna. Ponieważ wyposażenie elektryczne na japońskich okrętach nie było szczególnie bogate, więc oświetlenie było złe, zaś w pomieszczeniach które nie były wyposażone w wentylatory* oficerowie oraz marynarze żyli i pracowali w stałej i deprymującej ciemności ["The US Naval Technical Mission to Japan, reel JM-200-G"]."
Ahlberg, op. cit. str. 11:
"Podobnie jak zakończenia, grodzie składały się z trzech znitowanych płyt o grubości 25 mm każda. System nie był zbytnio udany. Występowały duże problemy z korozją na owych trzech płytach, pod wpływem przedostającej się wody."