: 2010-05-30, 19:57
Jeśli dobrze zrozumiałem, to w przekroju poprzecznym odpowiednio mały fragment burty był dwuteownikiem z górną półką (bezpośrednio obciążaną) grubości do 15 cm, środnikiem wysokości 26 cm i dolna półką grubości do 18 cm?Krzysztof Gerlach pisze: ....... Ale – tylko przykładowo – angielski liniowiec 70-działowy z 1678 r. miał na wysokości głównej baterii poszycie zewnętrzne o grubości do 15 cm, wręgi o grubości (w kierunku prostopadłym do osi wzdłużnej okrętu) 26 cm, poszycie wewnętrzne o grubości do 18 cm, co w najgrubszym miejscu dawało 59,5 cm. Późniejsze były jeszcze potężniejsze. Te prawie 60 cm dębiny stanowiło całkiem niezłą przeszkodę dla kuli armatniej (chociaż dającą się niekiedy przebić). Przestrzeń między wręgami mogła być wypełniona tylko powietrzem (dla odporności na pocisk wartym tyle co korek, czyli raczej nic), ale tak projektowano jej wymiar (zwany przez Anglików „room & space”, przez Francuzów „maille”), aby zarazem był mniejszy niż średnica kuli z działa usytuowanego w tym miejscu. Zatem pocisk przeciwnika, nawet jeśli trafił idealnie między wręgi, nie napotykał tylko na 33 cm poszycia, lecz nadal musiał jeszcze przełamywać bokami 26-centymetrowe drewno wręgów.
Krzysztof Gerlach