Strona 3 z 4

: 2009-04-03, 18:11
autor: Jacek Bernacki
Polacy na Syberii to jest wyjątkowo dobry przykład.

: 2009-04-03, 18:50
autor: Ksenofont
Witam!
crolick pisze:A chcesz w lampe Alladynie?! :D

To za tę Azję na Gocławiu :P
Kompleksy?
:)
Jacek Bernacki pisze:
Bukowa pisze:Ech!... Panie Jacku!
:nonono: To za Pana! :wink:
Pewnie, Panów to na Syberię wywieźliśmy w 1944...
:roll:
miller pisze:Niemcy to byli, a niektórzy nawet jeszcze są nadwołżańscy...
A jak klasyfikować miasta "azjatyckie" założone na prawie niemieckim...
Takich nie ma.

Wisła jest rzeczywiście granicą, (czy może raczej - początkiem pasa granicznego). Gdy wraca sie z Azji, jest pierwszą rzeką z uregulowanymi brzegami.
Gdy wyjeżdża się z Europy - jest pierwszą rzeką z naturalnymi brzegami.

Ostatnie na wschód miasto lokowane (nie wiem czy magdeburskie, czy chełmińskie) to Kamieniec Podolski. To także ostatnie miasto z gotycką katedrą. Na wschód od Kamieńca jest bezsprzecznie Azja.

Granicę Europa-Azja to najlepiej widać na Zbruczu. To jest długoletnia, zachodnia granica Moskwy. Proszę pojechać i sprawdzić - zmienia się wszystko: krajobraz, gospodarka, infrastruktura, zwyczaje, a przede wszystkim - ludzie:
- na Zachód od Zbrucza - Europejczycy: otwarci, indywidualiści, prężni, chętni do porozumienia, śmiało patrzący w oczy.
- na wschód od Zbrucza - Azjaci: skryci, posłuszni władzy, gnuśni, niekomunikatywni, łypiący spod oka...

Pozdrawiam
Ksenofont

X

: 2009-04-03, 19:19
autor: Jacek Bernacki
Co by jednak o nich nie mówić, to wódkę się z nimi pije znakomicie. :lol:

: 2009-04-03, 19:26
autor: miller
- na Zachód od Zbrucza - Europejczycy: otwarci, indywidualiści, prężni, chętni do porozumienia, śmiało patrzący w oczy.
- na wschód od Zbrucza - Azjaci: skryci, posłuszni władzy, gnuśni, niekomunikatywni, łypiący spod oka...
Mam wrażenie, że ten Zbrucz to taki "state of mind" bo część moich znajomych mieszka na lewym a część na prawym brzegu... mam wrażenie, że ten Zbrucz to tak gdzieś miedzy ludźmi płynie...

: 2009-04-03, 23:21
autor: ALF
Jacek Bernacki pisze: Podziwiam w nich porządek i to jak potrafią budować.

Najwyraźniej możesz podać łapę Ludwisiowi XIV, który miał podobne zapatrywania na "ziemie francuskie".
Zadajmy sobie pytanie jak długo te ziemie należały do Polski (nawet szeroko rozumianej)? Zadajmy sobie pytanie jaki element (czy też żywioł) w nich dominował, bo przecież raczej nie polski.
Jaki żywioł zbudował chociażby Gdańsk?

Daleki jestem do wynoszenia tych piwożłopów i parówkożerców na piedestał, ale jedno muszę im przyznać, że mają ordnung.
Prawda jest taka, że te ziemie, które w średniowieczu i później związane były z szeroko rozumianymi Niemcami są zupełnie z innej bajki niż te, które miały nieszczęście być w Polsce.
Prawda jest taka, że powielasz stereotypy...
-Mieszkam w poniemieckim budynku - nie ma ani jednej prostej ściany! Zdarzają się różnice nawet 5cm/1m! O innych aspektach tzw niemieckiego budownictwa lepiej nie wspominać...
-Komu zawdzięczamy klęskę ekologiczną w Izerach i Karkonoszach? Poniemieckie zniszczenia będziemy odbudowywać jeszcze ze dwa pokolenia...
-Z racji zawodu i zainteresowań mam sporo kontaktów z Niemcami...tak brudnych i niechlujnych dzieciaków dawno nie widziałem...to tak w kwestii tego ordnungu i porządku ;)
-Handluję z Niemcami, mieszkańcami połowy Europy, obu Ameryk i kilkunastu innych państw, ale z Niemcami najgorzej to wygląda...nie pilnują terminów, zawyżają koszty, niechlujnie opakowują, próbują oszukiwać - oczywiście nie wszyscy, ale o ile u Polaków, Anglików Amerykanów, Japończyków czy Australijczyków to margines (poniżej 5%), to u Niemców prawie połowa :(
A w kwestiach historycznych...zapominacie, że Niemców podbili Frankowie i przekazali im kulturę wytworzoną na bazie kultury greckiej i rzymskiej, dając asumpt do szybkiego rozwoju...nasz kraj był w tym rozwoju opóźniony. Niemcy mogli korzystać z planu Marshalla, Polska nie. Polska wyszła z rozbicia dzielnicowego po 1,5 wieku, Niemcy do dziś w nim tkwią ;) Gdańsk? przecież on egzystował w oparciu o Polskie produkty, a że handel przejęli Holendrzy i Niemcy? Wiele europejskich miast portowych/handlowych miało mieszaną strukturę narodowościową. Rozwijającą się Europę Zachodnią ktoś musiał wyżywić, a dualizm gospodarczy powstały w XVI/XVII wieku zepchnął nas na inne ścieżki rozwoju (co nie znaczy, że nie bez naszej winy).
Cechy narodowościowe...totalna bzdura...np. znam świetnie pracujących Polaków i leniwych Niemców, sympatycznych, wesołych Niemców i ponurych Polaków...generalizowanie czegokolwiek prowadzi donikąd i najczęściej do niewłaściwych wniosków.
I na koniec...zauważcie, że tam, gdzie Niemcy się z Polakami dogadywali, prawie zawsze wyrastało coś dobrego. :lol:

Re: Offtop o Niemcach

: 2009-04-03, 23:36
autor: Boruta
Ksenofont pisze:
Bezdyskusyjne jest to, że wszelka cywilizacja przyszła do nas via Niemcy. Przez trysiąc lat byli naszymi nauczycielami - i to dość życzliwymi.
:o Żartujesz? Wpływy kulturowe szły róznymi drogami. Np bardzo bliskiwe były związki z Włochami.
Jacek Bernacki pisze:Drogi Boruto zapewniam Cię, że ja również mam inne wyznaczniki cywilizacji. Pisałem o Niemcach, nie o hitlerowcach.
Ci hitlerowcy byli konkretnej narodowosci. Zreszta i przed nimi równie wesoło sobie poczynali - I wśw, Chiny, Afryka, etc. Wg mnie problemem jest to co sprowadza sie do Prusactwa, a co tak naprawde jest wpływem "kultury" brandemburskiej.
Jaki żywioł zbudował chociażby Gdańsk?
A o jaki okres Ci chodzi?
Nota bene Gdańsk to akurat przykład na to, że nawet ludzie o germańskich korzeniach wybierali kulturę i cywilizację polską.
A w ogóle w Gdańsku zywiołem jest morze. :)
Adam pisze:
Tu przypomina mi się mapa linii kolejowych w Polsce która kiedyś była w naklejona na korytarzu praktycznie każdego wagonu "przedziałowego" PKP.
Granice zaboru niemieckiego - aż gęsto od torów, zabór austriacki - nie najgorzej, na wschód od Wisły - 3-4 linie ;)
Tylko pamietaj o drugiej stronie medalu. O stacjach kolejowych kilka kilometrów za miastem. :(

: 2009-04-04, 00:27
autor: Tzaw1
Niemców podbili Frankowie i przekazali im kulturę wytworzoną na bazie kultury greckiej i rzymskiej
Khe... khem... :x

Tak na marginesie... Zastanawiał się ktoś, po co Fritzowi - zwanemu Wielkim - potrzebna była Wielkopolska? A wcześniej habsburski Śląsk?
Bo co do Pomorza, to można założyć, że chciał zlikwidować ówczesny "korytarz" i kasować forsę z polskiego handlu zbożem.

: 2009-04-04, 00:50
autor: ALF
Tzaw1 pisze:
Niemców podbili Frankowie i przekazali im kulturę wytworzoną na bazie kultury greckiej i rzymskiej
Khe... khem... :x
Czego nie rozumiesz? Tego, że Karol Wielki po podboju Bawarii i Saksonii objął prawie całość ziem niemieckich, czy tego, że wraz z Karolem nadeszła kultura łacińska na te obszary? A może tego, że państwo niemieckie stworzył wnuk Karola?

Jak myślisz...co było podstawowym produktem Wielkopolski?

: 2009-04-04, 09:13
autor: Tzaw1
Czego nie rozumiesz? Tego, że Karol Wielki po podboju Bawarii i Saksonii objął prawie całość ziem niemieckich
Frankowie to tacy sami "Niemcy" jak Bajuwarowie, Alemanowie, czy Sasi. :)
Za Karola Wielkiego trudno mówić o Niemcach.
Z pewną ostrożnością o Niemcach można mówić od traktatu z Verdun. A faktycznie to chyba dopiero od Ottonów.

Ad Wielkopolska i Śląsk. Nie chodzi o produkty. A w każdym razie nie tylko o nie. Wielkopolska po włączeniu do Prus stała się najlepiej chyba, po Śląsku, rozwiniętym gospodarczo i cywilizacyjnie regionem bardzo biednego kraju.

: 2009-04-04, 09:59
autor: domek
Tzaw1 pisze:
Niemców podbili Frankowie i przekazali im kulturę wytworzoną na bazie kultury greckiej i rzymskiej
Khe... khem... :x

Tak na marginesie... Zastanawiał się ktoś, po co Fritzowi - zwanemu Wielkim - potrzebna była Wielkopolska? A wcześniej habsburski Śląsk?
Bo co do Pomorza, to można założyć, że chciał zlikwidować ówczesny "korytarz" i kasować forsę z polskiego handlu zbożem.

nie do byly uklady rodzinne :P wiesz kuzyn kuzynowi :P

pozdrawiam :)

: 2009-04-04, 10:45
autor: pothkan
ALF pisze:A w kwestiach historycznych...zapominacie, że Niemców podbili Frankowie i przekazali im kulturę wytworzoną na bazie kultury greckiej i rzymskiej, dając asumpt do szybkiego rozwoju...
Nooo... to się nazywa "duże uproszczenie" :o Nawet bardzo duże.

Lepiej sobie na ten temat poczytaj. Polecam np. "Barbarzyńską Europę" Karola Modzelewskiego. Albo "Niemcy - narodziny państwa" F. Prinza.

: 2009-04-04, 11:35
autor: Maciej3
Jacek Bernacki pisze: Kseno dajmy na to ma wpisane Praga znaczy Azjata, chyba, że chodzi o czeską Pragę. :lol:
Na wschód od Wisły oznacza, że od całej rzeki :lol:
Patrzaj, a ja byłem święcie przekonany że faktycznie chodzi o czeską Pragę.... W końcu w dobie internetu co za problem posyłać artykuł mailem a pieniążki odebrać przelewem na konto....
Nie ma to jak być dobrze poinformowanym i zorientowanym w sprawach autorów tekstów :-D

A ja w sumie też Azjata. Choć niewielki. Bo od brzegu Wisły długo mieszkałem jakieś 5 km. Ale teraz po przeprowadzce to straszliwy Azjata. I muszę przyznać że coś w tym stwierdzeniu o oddzieleniu Azji o Europy na Wiśle jest. Ale mi tam ta Azja nawet w miarę pasuje i jak jadę o Europejskiej części stolicy to wracam stamtąd chory.
Ale ze mnie barbarian :)

: 2009-04-04, 11:37
autor: Tzaw1
coś w tym stwierdzeniu o oddzieleniu Azji o Europy na Wiśle jest.
Dodałbym do tego - na zasadzie wyjątku potwierdzającego regułę - lewobrzeżne kieleckie :)

: 2009-04-04, 11:52
autor: Jacek Bernacki
... gdzie ptaki latają do góry brzuchami, żeby tej ciemnoty nie widzieć, albo machają tylko jednym skrzydłem, bo drugim sobie oczy zasłaniają. :lol:
Mieszkałem tam i powiem tyle - może nie jest bogato, ale za to krajobrazy piękne.

: 2009-04-04, 12:07
autor: domek
Legiony germanskie to byla podstawa kultury na tych ziemiach.A zakonczylo sie na morku hadriana :D I tak im tam pozostalo do dzis :P


pozdrawiam :)

: 2009-04-04, 12:33
autor: PawBur
ALF pisze:
-Mieszkam w poniemieckim budynku - nie ma ani jednej prostej ściany! Zdarzają się różnice nawet 5cm/1m! O innych aspektach tzw niemieckiego budownictwa lepiej nie wspominać...
Jeszcze nie jest tak źle, ja kiedyś miałem gorzej. Tylko odpowiedz sobie na pytanie w jakim celu Niemcy stawiali ten budynek i na ile? Bo mój stary dom to miał być letnio-letniskowy chyba. A że trafił się najlepszy z ustrojów to ludzie w nim mieszkali przez lata. Niemcy pewnie 3x razy by go burzyli. Ale to tak na marginesie bo nie wiem jak wygląda twój dom. I nie wiem czy miałeś przyjemność odbierać jakiś obiekt współczesnych dewelopersko-kredytowych budów. Można się zdziwić jakie to są różne poziomy i piony też.