Strona 3 z 8
: 2008-08-10, 12:22
autor: Baltic
fdt pisze:A propos ONZ... Rosja jest stałym członkiem RB z prawem weta. Siły rozjemcze i pokojowe ONZ nie pojawiają się tam, gdzie wojują stali członkowie RB z prawem weta... To chyba oczywiste? BTW, to też jest argument przeciw teorii, że Saakaszwili sprowokował kryzys po to aby ściągnąć do Gruzji jakieś wojska odgradzające go od Rosjan.
Fakt, ale nie do końca. Konflikt ten zaognił sytuację na Kaukazie. Jeżeli Rosja nie zgodzi się na onz-owską stabilizację, sama może strzelić sobie gola. Gruzja to nie Czeczenia. Gruzja to niepodległe państwo, Czeczenia to jedna z republik rosyjskich. To bardzo duża różnica.
admiralcochrane pisze:Problem w tym, ze "mirotworcy" tak naprawde nie maja granic w realizacji interesow swojej organizacji (nie nazwę tego tworu państwem, chocspełnia wszystkie formalne normy by nim byc) - i nie ma w tym przesady- dzis Gruzja, jutro Ukraina a potem Europa Srodkowa.... Przeciez widac golym okiem, ze Rosja probuje na ile sobie moze pozwolic...
Nie na darmo Putin mówił, że największą tragedią XX wieku był rozpad ZSRR . Osetia Południowa jest dalszą konsekwencją tego procesu.
A poza tym Rosja teraz może upiec 2 pieczenie na jednym ogniu. Ataki lotnicze na rurociągi mogą storpedować projekt przesyłu kaspijskiej ropy do Polski. Mam takie wrażenie , że właśnie te ataki na rurociągi były skierowane także przeciw Polsce.
: 2008-08-10, 12:38
autor: fdt
Baltic pisze:
Fakt, ale nie do końca. Konflikt ten zaognił sytuację na Kaukazie. Jeżeli Rosja nie zgodzi się na onz-owską stabilizację, sama może strzelić sobie gola. Gruzja to nie Czeczenia. Gruzja to niepodległe państwo, Czeczenia to jedna z republik rosyjskich. To bardzo duża różnica.
1. Konflikt ten zaognił sytuację na Kaukazie.
Nie, konflikt trwał i trwa. Teraz po prostu ma inną "formę zjawiskową". Wcześniej też ginęły dziesiątki i setki ludzi ale działo się to przy małym zainteresowaniu mediów.
2. Jeżeli Rosja nie zgodzi się na onz-owską stabilizację, sama może strzelić sobie gola.
A tak konkretnie i bez metafor? Dlaczego Rosji miałoby zależeć na wprowadzaniu na te tereny "patrzących im na ręce" ONZetowców? To oni są silniejsi od Gruzji...
3. Gruzja to nie Czeczenia.
To fakt obiektywny.
4. Gruzja to niepodległe państwo, Czeczenia to jedna z republik rosyjskich. To bardzo duża różnica.
W teorii tak...a praktycznie jaka to różnica? Efekt będzie osiągnięty gdy w Tbilisi zasiądzie gruziński Kadyrow... do tego nie trzeba wiele siły... ot wystarczy, że tzw Zachód przestanie się interesować losem "zbrodniarza" i "podżegacza" Saakaszwilego. Rosja nie musi niszczyć ropociągu Ceyhan... wystarczy że przejmie nad nim kontrolę przez swojego "życzliwego" protegowanego. ONZ nie wyśle wojsk do Gruzji. NATO nie wyśle wojsk do Gruzji. A Zachód sprzeda Miszę za rosyjskie obietnice, że Ceyhan będzie działał bez zakłóceń... A potem przyjdzie kolej na clou programu... Azerbejdżan. Ten plan jest banalnie oczywisty.
: 2008-08-10, 14:33
autor: Wicher
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/ ... zwili.html
Bardzo ciekawa rozmowa, rzucająca nowe światło na przyczyny wybuchu konfliktu. No i bardzo ważne słowa dotyczące Putina.
: 2008-08-10, 17:16
autor: Baltic
fdt pisze:A tak konkretnie i bez metafor? Dlaczego Rosji miałoby zależeć na wprowadzaniu na te tereny "patrzących im na ręce" ONZetowców? To oni są silniejsi od Gruzji...
Gruzja jest suwerennym państwem. Południowa Osetia jest jej integralnym terytorium - chociaż zbuntowanym. Gruzja musi dbać o swoją integralność terytorialną, więc ma prawo do sięgnięcia po tak drastyczne środki, po jakie sięgnęła. Rosjanie, natomiast pełnili w Osetii Południowej rolę "misji pokojowej", ale pomiędzy tą misją a misjami ONZ jest kolosalna różnica. W skrócie nie spełniła ona swojej roli. Wręcz przeciwnie taka sytuacja tylko zaostrzała konflikt.
Jeszcze na razie rosyjskie siły mają legalny mandat na stacjonowanie w Abchazji i Osetii Południowej, ale po tym co się stało Gruzja zapewne wypowie porozumienie z Dagomysu (1992 r.). Wtedy to Rosja będzie musiała opuścić sporne terytorium.To nie jest wewnętrzna sprawa Rosji. Dlatego, jeżeli Gruzja wystąpi o misję pokojową ONZ, Rosja nie może się sprzeciwić - może jedynie wstrzymać się od głosu. Jeżeli zrobi inaczej strzeli sobie politycznego gola, o ile już sobie nie strzeliła.
: 2008-08-10, 18:54
autor: dessire_62
Gruzja chcąc cokolwiek zmienić ze stanu przed konfliktem, nie miała wyboru jak właśnie wejście zbrojne do Osetii na dużą skale,jeżeli by tego nie zrobiła Rosja przejęła by pomału całkowita kontrolę nad Osetia metodą małych kroków{wydawanie paszportów rosyjskich itp.]. Obecnie musi sie coś zmienić w którakolwiek stronę ,stan dotychczasowy był dla Gruzji samobójstwem ,cyli godzeniem się dobrowolnie na utrate dwóch prowincji.Patrząc na mapę to spora część kraju.
Co koledzy na to ?
: 2008-08-10, 19:29
autor: dessire_62
Ta wojna to naprawdę dla psycholi ,STRASZNE !!!

: 2008-08-10, 19:37
autor: pothkan
Baltic pisze:Dlatego, jeżeli Gruzja wystąpi o misję pokojową ONZ, Rosja nie może się sprzeciwić - może jedynie wstrzymać się od głosu. Jeżeli zrobi inaczej strzeli sobie politycznego gola, o ile już sobie nie strzeliła.
Misja ONZ - jasne, mimo wad chyba najbardziej sensowne wyjście. No ale co dalej? Przeprowadzenie pod auspicjami ONZ referendów o losie Abchazji i Pd. Osetii? Gruzja zbrojnym atakiem na Osetię (mniejsza o to, czy sprowokowanym czy nie) strzeliła sobie w stopę - ludność "zbuntowanych" republik nie zgodzi się akcesję / powrót.
A więc paradoksalnie, misja ONZ może się bardziej opłacić Rosji niż Gruzji.
: 2008-08-10, 19:51
autor: crolick
dessire_62 pisze:Ta wojna to naprawdę dla psycholi ,STRASZNE !!!
KAŻDA wojna jest straszna.
: 2008-08-10, 20:15
autor: fdt
W tej wojnie nie chodzi o to, czego sobie winszuje ludność Abchazji i Osetii Płd. W tej wojnie nie chodzi nawet tak naprawdę o status obu "zbuntowanych" (oj ktoś w tym buncie mocno pomagał) regionów.Tu chodzi o niepodległość Gruzji, a Rosja liczy na to, że Zachód (znowu) nie będzie w stanie wydusić z siebie niczego więcej niż kolejne Monachium. Analogie są tu widoczne. ONZ-etu nie wpuszczą... Nie ma mowy. Co najwyżej wojska rosyjskie dostaną jakiś "lepszy" mandat.
: 2008-08-10, 21:04
autor: Baltic
: 2008-08-10, 21:43
autor: Edward Teach
Saakaszwili jest łajdakiem i idiotą.
Nawet to jeśli to prawda, że Rosja sprowokowała Saakaszwiliego do ataku to nie zmienia ta faktu, że prezydent który dał się sprowokować i wplątał kraj w wojnę z supermocarstwem jest idiotą.
Ale wykorzystanie Olimpiady jako zasłony dymnej do wojny to już gorzej niż głupota to porostu zbrodnia. Nawet Hitler w nie wykorzystywał w ten sposób Olimpiady.
My też mamy z Saakaszwili problem, facet jest naszym „partnerem” w polityce zagranicznej.
Problem w tym, że nasz partner jest totalnie nieprzewidywalny.
PS.
Cały świat wolałby teraz oglądać w telewizji sportowców a nie trupy.
: 2008-08-10, 22:14
autor: fdt
Panowie, ostrożnie z wiarą w propagandę.
Powtórzę...
Efekt będzie osiągnięty gdy w Tbilisi zasiądzie gruziński Kadyrow... do tego nie trzeba wiele siły... ot wystarczy, że tzw Zachód przestanie się interesować losem "zbrodniarza" i "podżegacza" Saakaszwilego. Rosja nie musi niszczyć ropociągu Ceyhan... wystarczy że przejmie nad nim kontrolę przez swojego "życzliwego" protegowanego. ONZ nie wyśle wojsk do Gruzji. NATO nie wyśle wojsk do Gruzji. A Zachód sprzeda Miszę za rosyjskie obietnice, że Ceyhan będzie działał bez zakłóceń... A potem przyjdzie kolej na clou programu... Azerbejdżan. Ten plan jest banalnie oczywisty.
http://wiadomosci.onet.pl/1804571,12,item.html
Rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow powiedział szefowej amerykańskiej dyplomacji Condoleezzie Rice, że prezydent Gruzji Micheil Saakaszwili "musi odejść" - ujawnił ambasador USA przy ONZ Zalmay Khalilzad. O stanowisku Ławrowa ambasador mówił podczas posiedzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ w sprawie zbrojnego konfliktu rosyjsko- gruzińskiego w Osetii Południowej.
Jak poinformowała Moskwa, Ławrow wyjaśniał pani Rice, że Rosja kontynuuje operację zbrojną w Osetii Płd. z powodu "stałego, bezpośredniego zagrożenia" dla rosyjskich obywateli w regionie. Według komunikatu MSZ w rozmowie telefonicznej z Rice Ławrow powiedział: "Ze względu na trwałe, bezpośrednie zagrożenie dla życia rosyjskich obywateli w Osetii Płd, rosyjskie siły pokojowe (...) kontynuują operację w celu zmuszenia strony gruzińskiej do pokoju".
Siergiej Ławrow podkreślił również konieczność wycofania w krótkim czasie gruzińskich żołnierzy pozostających jeszcze w regionie.
Ławrow odbył także rozmowę telefoniczną z szefową gruzińskiej dyplomacji Eką Tkeszelaszwili. Strona rosyjska - relacjonuje ITAR-TASS - podkreśliła "absolutną konieczność pełnego wycofania sił gruzińskich ze strefy konfliktu, tak by wrócić do sytuacji w pełni zgodnej z ustaleniami zawartymi (...)w porozumieniach z 1992 roku".
: 2008-08-10, 22:32
autor: Saddam
W pewnym uproszczeniu: NATO zostało stworzone dla ochrony demokracji przed rosyjską ekspansją. NIECH SPEŁNI SWOJĄ ROLĘ! Mołdawia, Czeczenia, teraz Gruzja, kto następny? Putina trzeba powstrzymać siłą. Niekoniecznie jej używając, myślę, że demonstracja siły i jedności (tego pierwszego jest dość, drugiego niestety nie) NATO wystarczy.
: 2008-08-11, 00:17
autor: fdt
I jeszcze raz....
http://news.bbc.co.uk/2/hi/europe/7552908.stm
Meanwhile, there the US clashed with Russia at the United Nations Security Council, accusing it of seeking "regime change" in Georgia.
The US ambassador to the UN, Zalmay Khalilzad, quoted Russia's foreign minister saying Georgian President Mikhail Saakashvili "must go".
He asked his Russian counterpart, Vitaly Churkin: "Is the goal of the Russian Federation to change the leadership of Georgia?"
Mr Churkin did not directly answer the question, but said there were leaders who had "become an obstacle".
The council has met for four days running, but has failed to agree on the wording of a statement calling for a ceasefire.
But the US said it was preparing a draft resolution condemning Russia. Analysts said although Russia would veto such a statement, the US wanted to build backing for the motion to demonstrate international opinion.
: 2008-08-11, 13:29
autor: FIOL
Ta wiadmość przewinęła sie na innych forach,kłopot w tym,że
gruzini nie mają "kutrów torpedowych".Jeśli już,to doszło
do zatopienia kutra rakietowego.
: 2008-08-11, 14:10
autor: fdt
FIOL pisze:Ta wiadmość przewinęła sie na innych forach,kłopot w tym,że gruzini nie mają "kutrów torpedowych".Jeśli już,to doszło
do zatopienia kutra rakietowego.
A konkretnie to dostał "Tbilisi".
http://lenta.ru/news/2008/08/10/destroy1/index.htm
"Tbilisi" (თბილისი) okręt klasy 206MR, który Gruzja dostała w 1999 w prezencie od Ukrainy.
Uzbrojenie: 2 wyrzutnie Termitów, 76 mm AK-176 i 30 mm AK-630M.
Ponoć dostał od ruskich Malachitem...??? Dziwne.
"Kombatanta" nie pozwolili sobie jeszcze "zdmuchnąć".
BTW: Do Oczamsziry przybyły: Fłagman CzFl "Moskwa" i towarzyszący "Smietliwyj".
A tu niezły link o SZ Gruzji:
http://www.abkhaziya.org/server-article ... 2f70f.html[/img]