: 2008-06-19, 10:34
A to nawet jest rozdział o popijawie dwóch japońskich oficerów i planach na przyszłość.
Warship Discussion Board
https://www.fow.pl/forum/
I jest, że monitor bolszevicki mógł walczyć nawet z japońskim krażownikiem lekkim.Jacek Bernacki pisze:A to nawet jest rozdział o popijawie dwóch japońskich oficerów i planach na przyszłość.
Japoński krążownik lekki miał 6x140 salwy burtowej, bolszevicki monitor 6x130. Dałby radę.RyszardL pisze:Miałem szczęście, że już w piątek dotarł do mnie ten numer.
Rzecz jasna, od razu przeczytałem to opracowanie. Sporo można się dowiedzieć na temat prób unifikacji uzbrojenia z budowanymi równolegle niszczycielami. Rysunek mi się podoba i szkoda, że nie miałem podobnej jakości "podkładki", kiedy swój rysowałem.
Pojęcia nie mam czemu ich zupełnie nie wykorzystano do walk i tak przestały sobie w porcie bez sensu. Tym bardziej dziwne, bo w tym czasie flota japońska praktycznie nie istniała i mało co mogło im zagrozić.
W walce z krążownikami raczej były bez szans.
I owszem, ale wielkość okrętu też decyduje.SmokEustachy pisze:Japoński krążownik lekki miał 6x140 salwy burtowej, bolszevicki monitor 6x130. Dałby radę.RyszardL pisze:Miałem szczęście, że już w piątek dotarł do mnie ten numer.
Rzecz jasna, od razu przeczytałem to opracowanie. Sporo można się dowiedzieć na temat prób unifikacji uzbrojenia z budowanymi równolegle niszczycielami. Rysunek mi się podoba i szkoda, że nie miałem podobnej jakości "podkładki", kiedy swój rysowałem.
Pojęcia nie mam czemu ich zupełnie nie wykorzystano do walk i tak przestały sobie w porcie bez sensu. Tym bardziej dziwne, bo w tym czasie flota japońska praktycznie nie istniała i mało co mogło im zagrozić.
W walce z krążownikami raczej były bez szans.
RyszardL pisze:I owszem, ale wielkość okrętu też decyduje.SmokEustachy pisze:Japoński krążownik lekki miał 6x140 salwy burtowej, bolszevicki monitor 6x130. Dałby radę.RyszardL pisze:Miałem szczęście, że już w piątek dotarł do mnie ten numer.
Rzecz jasna, od razu przeczytałem to opracowanie. Sporo można się dowiedzieć na temat prób unifikacji uzbrojenia z budowanymi równolegle niszczycielami. Rysunek mi się podoba i szkoda, że nie miałem podobnej jakości "podkładki", kiedy swój rysowałem.
Pojęcia nie mam czemu ich zupełnie nie wykorzystano do walk i tak przestały sobie w porcie bez sensu. Tym bardziej dziwne, bo w tym czasie flota japońska praktycznie nie istniała i mało co mogło im zagrozić.
W walce z krążownikami raczej były bez szans.
Na "Chasanach" wszystko było ściśnięte na małej przestrzeni. Gdyby "weszła" w niego salwa, to byłby koniec. Pływający wrak w najlepszym wypadku.
Nie potrafię powiedzieć wiele na temat zdolności japońskiej marynarki rzecznej na tych wodach. W sumie mało materiału. Przydałoby się wiedzieć co przejęli od chińczyków, bo sami niewiele pewnie zbudowali, jeżeli w ogóle.A jak sie miała do takiego pojedynku kwestia
a zachowania jednostek japońskich na słodkich wodach
b zasięg artylerii
c zastosowanie torped na otwartym morzu
Szczęściarz z Ciebie, Krzysiu, że w Polsce sobie jesteś na Mazurach.janik41 pisze:Rysiu jak dobrze pamiętam to coś tam zbudowali, oraz przejeli kilka chińskich jednostek rzecznych. Niestety jestem teraz w Polsce i nie mogę Ci podać Ci dokładnie co i jak. Delty rzek azjatyckich pozwalały na wpłyniecie mniejszych jednostek morskich.
Ale tu jest mowa o bitce z pełnomorskimi jednostkami japońskimi. Uważam, że torpedy japońskie miały dużą szansę przepłynąć pod monitorem ZSRS. Poza tym na płyciznach torpedy są cienkie.RyszardL pisze:Domek napisał:Nie potrafię powiedzieć wiele na temat zdolności japońskiej marynarki rzecznej na tych wodach. W sumie mało materiału. Przydałoby się wiedzieć co przejęli od chińczyków, bo sami niewiele pewnie zbudowali, jeżeli w ogóle.A jak sie miała do takiego pojedynku kwestia
a zachowania jednostek japońskich na słodkich wodach
b zasięg artylerii
c zastosowanie torped na otwartym morzu
Wspominałem, że jest w Perth dwóch, którzy prenumerują MSiO. Przez przypadek dowiedziałem się, że ten drugi ma na nazwisko, nomen omen, Jaskuła.
Z zaznaczeniem bitwy na morzu bo rzeka odpada ze wzgledu na potrzebe brania poprawki na znoszenie przez nurt co jest w praktyce nie do wyliczeniaSmokEustachy pisze:Ale tu jest mowa o bitce z pełnomorskimi jednostkami japońskimi. Uważam, że torpedy japońskie miały dużą szansę przepłynąć pod monitorem ZSRS. Poza tym na płyciznach torpedy są cienkie.RyszardL pisze:Domek napisał:Nie potrafię powiedzieć wiele na temat zdolności japońskiej marynarki rzecznej na tych wodach. W sumie mało materiału. Przydałoby się wiedzieć co przejęli od chińczyków, bo sami niewiele pewnie zbudowali, jeżeli w ogóle.A jak sie miała do takiego pojedynku kwestia
a zachowania jednostek japońskich na słodkich wodach
b zasięg artylerii
c zastosowanie torped na otwartym morzu
Wspominałem, że jest w Perth dwóch, którzy prenumerują MSiO. Przez przypadek dowiedziałem się, że ten drugi ma na nazwisko, nomen omen, Jaskuła.
Rysiu co do stanu japońskiej floty rzecznej to zbudowali 9 kanonierek 4 typów, przejeli od Amerykanów 5 kanonierek w tym jedną z uzbrojeniem 152 mm, no i oczywiście to co udało sie zdobyc na Chinczykach.RyszardL pisze:Domek napisał:Nie potrafię powiedzieć wiele na temat zdolności japońskiej marynarki rzecznej na tych wodach. W sumie mało materiału. Przydałoby się wiedzieć co przejęli od chińczyków, bo sami niewiele pewnie zbudowali, jeżeli w ogóle.A jak sie miała do takiego pojedynku kwestia
a zachowania jednostek japońskich na słodkich wodach
b zasięg artylerii
c zastosowanie torped na otwartym morzu
Wspominałem, że jest w Perth dwóch, którzy prenumerują MSiO. Przez przypadek dowiedziałem się, że ten drugi ma na nazwisko, nomen omen, Jaskuła.