MiKo pisze:Z tego co pamiętam to MacArthur nie miał tu wielkiego wpływu. Co do lotniska to też dowiedziano sie o nim kiedy cała machina już się nieźle kręciła.
Wydaj mi się, że wybór Salomonów był naturalny. To tu było gorąco i tu trzeba było bronić swich interesów - linia komunikacyjna Australia - Nowa Zelandia - Stany, bazy na Hybrydach Noumea... a nie na takim zadupiu jak Wake.
Tulagi stało się potencjalnym celem po bitwie na MKoralowym. Zaplanowano operację z udziałem sił specjalnych. Wylądować, zniszczyć instalacje i wycofać się.
Po przedstawieniu wspólnych planów z UK, w II połowie czerwca do wsparcia planowanej inwazji Timoru, zamierzano wykonać desant i zająć Tulagi na stałe.
US Analiza sytuacji po IV0642 wyglądała następująco:
IJN posiada 1CV, 3CV + Sh w remoncie. Z niebecności Zuikaku pod Midway wyciągnięto wniosek, że IJN nie posiadają pilotów do obsadzenia posiadanych CV.
Wobec powyższego stwierdzono, że do planowanych operacji wystarczą 2CV, które będą okresowo zmieniane przez kolejną parę 2CV. A Japy będą się tylko przyglądać.
A dopiero potem zauważono porządki przy Lunga Point i pomysł przejęcia lotniska.
Pora wiec zadać pytanie.
Co takiego dawało IJN posiadanie G. ?
Co takiego zyskiwali US zajmując G. ?