Strona 3 z 4
: 2006-04-15, 20:47
autor: Maciej
janik41 pisze:8 x 102 x 3 = 24 x 102 mm
Potrójne 4"-wki do obrony plot. się nie nadawały
janik41 pisze:16 x 40 x 3 = 48 x 40 mm
a nie... 8 x 40 x 3 = 24 x 40 mm - czyli trzy stanowiska, z czego najwyżej dwa mogły ostrzeliwać jeden cel lub grupę ceów
janik41 pisze:8 x 12,7 x 3 = 24 x 12,7 mm
skuteczność 0,5"-wek była powiedzmy - hipotetyczna...
Uzbrojenie pozostałych okrętów eskadry mogło co najwyżej posłużyć do ich samoobrony - uważam, że te okręty byłyby łatwym łupem dla lotników.
Co z tego, że nie mieli "większych" bąbek - wystarczyłoby kilka trafień 250 kg bomb, by towarzystwo wymagało wejścia do portu ( jakiego...? ) w celu dokonania napraw. Próba powrotu do GB przed wykończeniem Kriegsmarine zakończyłaby się tragedią - miny w cieśninach oraz uboty. Chłopaki z Luftwaffe w kolejnych atakach też by się przyłożyli...
Pozdrawiam,
Maciej
: 2006-04-15, 20:50
autor: seawolf
MAciej to x3 oznacza liczbę okrętów, a nie luf

: 2006-04-15, 20:52
autor: Maciej
Aaachaaa... To się poddaję
Pozdrawiam,
Maciej
P.S. Tak jakoś Repulse i Renown mnie po głowie chodzili... Teraz to Luftwaffe... odpada!

: 2006-04-16, 10:53
autor: stajek
Maciej pisze:janik41 pisze:8 x 102 x 3 = 24 x 102 mm
Potrójne 4"-wki do obrony plot. się nie nadawały
janik41 pisze:8 x 12,7 x 3 = 24 x 12,7 mm
skuteczność 0,5"-wek była powiedzmy - hipotetyczna...
Uzbrojenie pozostałych okrętów eskadry mogło co najwyżej posłużyć do ich samoobrony - uważam, że te okręty byłyby łatwym łupem dla lotników.
Maciej
W jednym przypadku Maciej nie masz racji w latach 1936 -39 wszystkie pancerniki typu R dostały po cztery podwójne stanowiska dział 102 Mk XVI czyli uniwersalnych. Z tym drugim się zgodzę km nie bardzo się nadawały do zwalczania samolotów. Co jednak nie zmienia faktu, że Yamato sam uzbrojony podobno w ok 150 luf AA różnego kalibru nie podołał.
: 2006-04-16, 12:14
autor: janik41
Co do krążowników to przewidując wzmocnienie samych pancerników to nie jest powiedziane że nie znalazłyby się wśród nich krążowniki plot "Curlew" i "Coventry" co daje łącznie 20 x 102 mm, 32 x 40 mm. Yamato zatopiły torpedy a nie bomby. Nie wiem na ile w Gdyni był możliwy atak torpedowy z samolotu, ale wątpię czy byłby skuteczny.
: 2006-04-16, 13:40
autor: RyszardL
janik41 pisze:Co do krążowników to przewidując wzmocnienie samych pancerników to nie jest powiedziane że nie znalazłyby się wśród nich krążowniki plot "Curlew" i "Coventry" co daje łącznie 20 x 102 mm, 32 x 40 mm. Yamato zatopiły torpedy a nie bomby. Nie wiem na ile w Gdyni był możliwy atak torpedowy z samolotu, ale wątpię czy byłby skuteczny.
Tak, ale to uzbrojenie jest skupione na stosunkowo małej przestrzeni dwóch okrętów, a jak rozumiem miały stacjonować w porcie, czyli cele niruchome. Znacznie lepszym rozwiaznaiem jest jego rozczłonkowanie na większej przestrzeni, albo ruch samego okrętu.
Jest tylko kewstią czasu, kiedy trafienie jedną bombą zlikwiduje jego część. Masz rację, Krzysiu, że Gdynia nie bardzo się nadaje do ataków torpedowych z racji niewielkiego obszaru samego portu.
Najlepszym, w/g mnie rozwiązaniem jest możliwość stosowania takiej samej broni, jaką dysponuje przeciwnik. Oni pancerniki, my "toże" pancerniki. Jak oni "aeroplany" to my też. Dopiero wtedy jest szansa na skuteczną obronę i nie tylko.
Po prawdzie, to i tak oba okręty, które wymieniłeś, padły od bomb samolotów, nawet będąc w ruchu.

: 2006-04-16, 13:58
autor: janik41
Rysiu masz rację, wszystko byłoby tylko kwestią czasu, ale nie poszłoby tak łatwo jak 3 września.
: 2006-04-16, 14:36
autor: stajek
Nikt nie twierdził inaczej. Wszyscy wiemy, że w momencie wybuchu wojny los tej eskadry byłby przesądzony. Co nie umniejsza faktowi, że troche szkód też by wyrządzili Niemcom.
: 2006-04-16, 14:36
autor: RyszardL
janik41 pisze:Rysiu masz rację, wszystko byłoby tylko kwestią czasu, ale nie poszłoby tak łatwo jak 3 września.
A to ponad wszelką wątpliwość. Taki zastrzyk artylerii musiałby wywołać respekt u przeciwnika.
: 2006-04-16, 19:20
autor: karolk
stajek pisze:Nikt nie twierdził inaczej. Wszyscy wiemy, że w momencie wybuchu wojny los tej eskadry byłby przesądzony. Co nie umniejsza faktowi, że troche szkód też by wyrządzili Niemcom.
trudno zgodzić się z tak daleko idącym wnioskiem, zwłaszcza, że Niemcy nie poradzili sobie nawet z symbolicznie uzbrojonym opelot polskim zespołem pod Helem

: 2006-04-16, 19:39
autor: Adam
Sam raczej nie wróżyłby duzych sukcesów takiej eksadrze, ale w sumie szanse powodzenia miała - skoro Niemcom udał się Cerbersu to i może Brytyjczycy uszliby z Bałtyku. Tylko czy w miarę bezpieczne opuszczenie Bałtyku byłoby sukcesem?
: 2006-04-17, 21:29
autor: Ksenofont
Adam pisze:Tylko czy w miarę bezpieczne opuszczenie Bałtyku byłoby sukcesem?
Oczywiście że tak!!!
Sierpniowa Katherina - jak sama nazwa wskazuje - byłaby wymierzona politycznie przeciw ewentualnemu sojuszowi nienmiecko-rosyjskiemu. Jeśli uniemożliwiłaby jego zawiązania, lub zniechęciła Sowietów i Niemców do wojny - byłaby sukcesem.
Byłaby też sukcesem, gdyby opóźniła jej rozpoczęcie - 10 dni opóźnienia sprawiłoby, że Niemcy utknęliby pewnie jeszcze przed Wisłą (16 IX rozpoczęły się deszcze), a więc Ruskie by nie zaatakowały...
Wówczas eskadra mogłaby spływać - albo nawet jak w Dardanelach - złom mógłby iść na dno.
X
: 2006-04-18, 09:11
autor: radar
Ksenofont pisze:Adam pisze:Tylko czy w miarę bezpieczne opuszczenie Bałtyku byłoby sukcesem?
Oczywiście że tak!!!
Sierpniowa
Katherina - jak sama nazwa wskazuje - byłaby wymierzona politycznie przeciw ewentualnemu sojuszowi nienmiecko-rosyjskiemu.
Jeśli uniemożliwiłaby jego zawiązania, lub zniechęciła Sowietów i Niemców do wojny - byłaby sukcesem.
Byłaby też sukcesem, gdyby opóźniła jej rozpoczęcie - 10 dni opóźnienia sprawiłoby, że Niemcy utknęliby pewnie jeszcze przed Wisłą (16 IX rozpoczęły się deszcze), a więc Ruskie by nie zaatakowały...
Wówczas eskadra mogłaby spływać - albo nawet jak w Dardanelach - złom mógłby iść na dno.
X
I to było do udowodnienia. Autor topicu
: 2006-04-18, 09:13
autor: domek
Polska miaa tylko jedno oparcie i to tylko teoretyczne
flota UK nic by niewskurla
zato ciekawie wygldala by sprawa ze stacjonowaniem w polsce floty Francuskiej i powiedzmy kontyngentu wojskowego tak 5000 ludzi
oj hitler mia by problem jak omijac to cos
bo strzelanie do Polakow to nie to samo co strzelanie do francuzw ....dla francuzow

: 2006-04-18, 10:22
autor: Adam
Tylko, że Francuzi wykazywali dziwną awersję do "umierania z Gdańsk", w ogóle byli nastawieni bardzo pacyfistycznie. Choć oczywiście mało kto wówczas jeszcze to wiedział, a Hitler pewnie łatwiej zaryzykowałby konflikt z Anglią niż Francją.
: 2006-04-18, 11:32
autor: Gość