: 2005-10-23, 23:12
A przypomnij mi, jak się nazywała ta podwodna łodka, co poddała się niemieckim samolotom na Morzu Północnym?MiKo pisze:Ja Ci nie mogę powiedzieć jak ja bym uczynił bo bym musiał tam być.Ksenofont pisze:Bo przecież powinien podjąć "bohaterską" walkę z pięcioma niszczycielami i dwoma krążownikami - Ty na przykład byś tak uczynił - prawda MiKo?MiKo pisze: Z tego co pamiętam (ale może się mylę) zaraz po storpedowaniu poddał się bez walki brytyjskim okrętom, które wszczęły za nim pościg.![]()
Można natomiast ocenić to postępowanie w odniesieniu do innych podobnych przypadków:
- opuszczenie bandery przez Bluchera pod Dogggerbank
- biała flaga nad Glowwormem
- poddanie się Bismarcka
oraz klasyczny przypadek floty "bęzębnych" lotniskowców Ozawy pod Leyte, kiedy to na pokładach lotniczych już przygotowywano się do wymalowania napisu "we give up"
Na serio to chyba nie chodzi chłodną kalkulację swoich szans tylko o odmienne pojmowanie honoru bandery w różnych marynarkach.
Brytyjska podwodna łodka
Z tego co pamiętam, sąd kapitański zezwala na poddanie okrętu, jeśli nie ma już możliwości zaszkodzenia przeciwnikowi.
A o honor włoskiej bandery zadbało tych sześć kontrtorpedowców zatopionych w rajdzie na Port Said, no i Erytrea...
Pozdrawiam
Ksenofont
P.S. Bo widzisz - fachowiec przeprowadza chłodną kalkulację swowich szans.
Partacz tego nie robi, czym doprowadza do nikomu niepotrzebnej rzezi...
P.P.S. Lepanto była klasyfikowana jako "posamino", czyli stawiacz min. (mogła postawić 80 min)

Z sześciu jednostek tego typu zbudowanych po 1925 roku dwie sprzedano Wenezueli w 1938 roku. W 1932 na wschód popłynęła Lepanto

A po co stawiacz min w Chinach?
Żeby pełnić rolę okrętu hydrograficznego: "nave idrograficha".
X