Strona 3 z 42

: 2005-05-10, 20:12
autor: MiKo
5,2 jakiej to grubości było? 6 metrów byłoby na ten przykład niewąsko

: 2005-05-10, 20:23
autor: nicpon
widze , ze dyskusja sie rozpedza
wiec szybko

odcinek 2)

(...) Niskie jego ulokowanie było jedną z głównych przyczyn szybkiego sparaliżowania "Bismarcka" przez ogień angielskich okrętów liniowych 27 maja 1941 roku - prowadzony ze średniej i bliskiej odległości ogień pancerników Royal Navy spowodował wyłączenie systemu kierowania ogniem "Bismarcka", a szalejące wewnątrz pożary, które naruszyły struktury nośne jego konstrukcji pozbawiły go całkowicie gotowości bojowej (a trzeba dodać, że pancernik - choć to nie stóg siana - potrafi się całkiem nieźle palić, podobnie zresztą jak np. sławne wieże World Trade Center, które zawaliły się nie z powodu uderzenia samolotów pasażerskich, a właśnie na skutek ognia, który stopił ich struktury nośne).

Zamiast dwóch pokładów o grubościach odpowiednio 80 mm i 50 mm, lepszym rozwiązaniem byłby jeden pokład główny o grubości 130 mm. Abstrahując od tego, że jedna gruba płyta zawsze ma większy ekwiwalent odporności niż dwie cieńsze, to chyba tylko ktoś wyjątkowo naiwny mógłby twierdzić, że 50 mm grubości pokład górny na "Bismarcku" byłby w stanie zdecappować i zainicjować nowoczesny, ciężki pocisk przeciwpancerny APC przed jego dotarciem do pokładu głównego i przy tym na tyle zmniejszyć jego energię kinetyczną by nie mógł przebić się dalej. Najlepszym przykładem jak nieskuteczny byłby ten system były uszkodzenia francuskiego pancernika "Jean Bart" odniesione na skutek ostrzału z amerykańskiego okrętu liniowego USS "Massachusettss". Jeden z pocisków Alt Mk-8 kalibru 406 mm o masie 1225 kg przebił wszystkie pokłady ochronne francuskiego okrętu (w tym 150 mm pokład główny!) i detonował dopiero niemal przy samym dnie kadłuba, w magazynie ładunków miotających dla rufowej artylerii średniej (na szczęście dla Francuzów magazyn był pusty).


tu na poczatku, rzuca sie w oczy to efektowne porownanie do zawalenia sie WTC
tylko
ja nie bardzo rozumiem jak kolega autor to wykoncypowal, ze pozary naruszyly struktury nosne konstrukcji Bismarcka
ze zdjec podwodnych wraku
najwyrazniej widac, ze konstrukcja Bismarcka w dalszym ciagu ma sie nad wyraz dobrze
(na marginesie, warto odnotowac wieze WTC byly niestety wykonane z amerykanskiej stali STS)


w kwestii rozmiarow naiwnosci
pamietam jak kolega autor byl przekonany
ze 38mm STS (a nawet 32) jest w stanie "zdecapowac" potezny pocisk APC z Yamato
uderzajacy w dodatku pod trzy razy mniejszym katem niz w przypadku ostrzalu podladu pancernego...

: 2005-05-10, 20:25
autor: nicpon
MiKo pisze:5,2 jakiej to grubości było? 6 metrów byłoby na ten przykład niewąsko
w stosunku do czego byloby niewasko, Mikeszku?
ja mysle, ze 6,5 byloby jeszcze bardziej niewasko...

: 2005-05-10, 20:27
autor: CIA
MiKo pisze:5,2 jakiej to grubości było? 6 metrów byłoby na ten przykład niewąsko
To na North Carolina czy Nevada było z wysokością podobnie jak na Bismarcku... Nelson miał zdaje się niecałe 4m Montana też cos koło tego...
Littorio ok. 5m, Big Five 5,34m...
Widać, ze większość miała pancerz ok. 5m wysokości, pocienione u dołu (na Littorio czy Nelsonie chyba nie było pocienienia)

: 2005-05-10, 20:33
autor: Maciej
Łee... ale mogły mieć więcej - o ile dobrze zrozumiałem Mikesza :D

Pozdrawiam,
Maciej

: 2005-05-10, 20:50
autor: nicpon
Maciej pisze:Łee... ale mogły mieć więcej - o ile dobrze zrozumiałem Mikesza :D

Pozdrawiam,
Maciej
dobre zrozumienie Mikesza nie jest takie proste

gratuluje koledze! :-D

: 2005-05-10, 20:52
autor: Przezdzieblo
CIA pisze:
MiKo pisze:5,2 jakiej to grubości było? 6 metrów byłoby na ten przykład niewąsko
To na North Carolina czy Nevada było z wysokością podobnie jak na Bismarcku... Nelson miał zdaje się niecałe 4m Montana też cos koło tego...
Littorio ok. 5m, Big Five 5,34m...
Widać, ze większość miała pancerz ok. 5m wysokości, pocienione u dołu (na Littorio czy Nelsonie chyba nie było pocienienia)
O ile pamiętam Brytyjczycy zrezygnowali z płyt o zmniejszającej się grubości już na pancernikach typu R.



nicponiu, już się uzbrajam.

: 2005-05-10, 20:54
autor: CIA
Przezdzieblo pisze:
O ile pamiętam Brytyjczycy zrezygnowali z płyt o zmniejszającej się grubości już na pancernikach typu R.
Na KGV było na ten przykład pocieniane...

: 2005-05-10, 21:09
autor: Przezdzieblo
Niekonsekwentne łobuzy :P:) Albo wzbogacili się na pokonanym Reichu ;)

: 2005-05-10, 21:24
autor: janik41
Vanguard też pocieniany

: 2005-05-10, 22:30
autor: Zulu Gula
MiKo pisze:
Anonymous pisze:Jedno małe ale co do rysunku "Round No. 17 -- przecież na uczciwych pancernikach w przelocie dymociągów przez najgrubszy pokład pancerny jest coś takiego jak greting pancerny, n'est pas/? Jakim cudem pocisk może detonować w dymnicy powyżej pokładu pancernego i siekać wnętrze kotła? Albo pan rysownik nie zauważył gretingu (ja coś takiego -- chyba-- tam widzę...) albo Niemcy nie zasługują na miano konstruktorów okrętowych.
Teller opancerzenie dymnic nie powstrzyma odłamków. Pocisk detonował od zapalnika - w tym czasie już u Bytoli działały poprawnie.
Toż to krata przecież - więc co zatrzyma, to zatrzyma, ale nie wszystko.

: 2005-05-10, 22:34
autor: krzysiek
Zaraz, przecież pocienianie pocienianiu nie równe.
Jaką szerokośc na Bismarcku miał ten najgrubszy pas 320 mm?
A jaką pancerz 14 - 15 cali na KGV?

Pozdrawiam.

: 2005-05-10, 22:50
autor: MiKo
Ano właśnie :D

: 2005-05-10, 22:55
autor: MiKo
NA KGV zdaje się 4,5 metra jednolitej grubści, a na Ryśku z 5 metra, a na Bismacku 3 coś tam.

Wiec żeby coś podsumować - pas był wąski czy nie?

: 2005-05-10, 22:58
autor: MiKo
Na Littorio chyba nie był pocieniany...

: 2005-05-10, 23:01
autor: nicpon
Zdaje się to potwierdzać, że Mikesz w ogóle nie rozumie rewolucyjnych zmian w dziedzinie obrony biernej okrętów, jakie wprowadził niemiecki system opancerzenia "Alles oder nichts", mimo iż miał o nim pełne dane.