LUIGI CADORNA - MSiO 2/2005

Okręty Wojenne lat 1905-1945

Moderatorzy: crolick, Marmik

MiKo
Admin FOW
Posty: 4050
Rejestracja: 2004-01-07, 09:02

Post autor: MiKo »

crolick pisze:Mikesz czytaj uwazniej :roll: Na str. 54 jak byk stoi ze dostal dwie torpedy co potwierdzili w 2004 nurkowie...
MiKo pisze:Tak na Diaz tak. Ale na Cadorna juz mniej:
:shock: str. 47 [dol]
Łeee na 54 stoi "jedna - lub co bardziej prawdopodobnie dwie" pisze autor.
Nurkowie potwierdzili jak wyżej ;)

Na 47 faktycznie wygląda jak prześwit. Choć jest też tam gra świateł (jak na śródokręciu).

Jeśli był i go zabudowali i tak kurk nie wiadomo kiedy i czy na pewno...
Awatar użytkownika
Ksenofont
Posty: 2105
Rejestracja: 2004-12-27, 23:28
Lokalizacja: Praga

Post autor: Ksenofont »

Witam!
MiKo pisze:Kseno,
Zdanie "Jako jednostka dość źle zaprojektowana i słaba" też mnie trochę zaskoczyło - bo jakby nie wynika z tekstu.

Słabe były - Diaz tonął 6 minut po jednej torpedzie. Leander dostał Long Lance i nie utonął
Ale nie zatonął z powodu złej podwodnej ochrony kadłuba, a z powodu eksplozji ładunków miotających. (Nie potrzebne są więc miny do eksplozji na pokładzie). Po drugie, wiele krążowników ginęło od jednej torpedy (i nie mówie o ORP Dragon, ale o nowoczesnych HMS Naiad i Hermione), a zdarzały się nawet okręty liniowe zatopione jedną torpedą, czy nawet jednym pociskiem artyleryjskim (i to kalibru 203 mm ;-) ) Finał życia okrętu nie stanowi o tym, czy były źle zaprojektowane i słabe.
Jako uzasadnienia takiej opinii spodziewałbym się oskarżenia:
Okręty kołysały się nadmiernie, wypaczały im się pokłady, przeciekały zbiorniki mps, od salw arylerii głównej rozregulowywały się urządzenia optyczne i elektroniczne, elektryka była za slaba, a urządzenia napędowe awaryjne: w kotłach strzelały rurki, w turbinach zacierały się łożyska, a śruby powodowały nadmierne wibracje. Artyleria była mało celna, armaty awaryjne, pociski nieskuteczne. Pomieszczenia dla załogi były ciasne i malaryczne, a pomieszczenia sztabowe utrudniały pracę oficerom.
Czegoś takiego oczekiwałem.
A tymczasem Cadorna i Diaz były zwykłymi krążownikami lekkimi (nawet raczej esploratori niż incrocatore) zaprojektowanymi do zwalczania francuskich sił lekkich. Niestety, nigdy nie przyszło im spełniać funkcji do jakich zostały zaprojektowane.
Pozdrawiam
Ksenofont
Myślisz, że było zagrożenie, które im umknęło; problem, którego nie poruszyli; aspekt, którego nie rozpatrywali; pomysł, na który nie wpadli; rozwiązanie, którego nie znaleźli?!?
Obrazek
Awatar użytkownika
Maciej
Posty: 2035
Rejestracja: 2004-10-21, 21:40
Lokalizacja: Puszczykowo
Kontakt:

Post autor: Maciej »

Ksenofont pisze:...zdarzały się nawet okręty liniowe zatopione jedną torpedą, czy nawet jednym pociskiem artyleryjskim (i to kalibru 203 mm ;-)
Taa...

Pozdrawiam,
Maciej
MiKo
Admin FOW
Posty: 4050
Rejestracja: 2004-01-07, 09:02

Post autor: MiKo »

Kseno,

Nie napisałem że były źle zaprojektowane, tylko że były słabe jak na swoją klasę. Bo każdy l.k. z taką maszynownią z ośmioma armatami 152mm, torpedami, i o tak małej wyporności zawsze będzie słaby. Co też potwierdziło jego błyskawiczne zatonięcie.
karolk

Post autor: karolk »

do zwalczania superniszczycieli byłyby jednak dobre, tylko Francuzi nie dopisali :)
krzysiek

Post autor: krzysiek »

Można wiedzieć jaki okręt liniowy zatonął po trafieniu jednym pociskiem 8 cali????
Bo 1 torpedą to wiem, że Pommern i jakieś inne pewnie też.
Awatar użytkownika
Ksenofont
Posty: 2105
Rejestracja: 2004-12-27, 23:28
Lokalizacja: Praga

Post autor: Ksenofont »

Witam!
MiKo pisze:Nie napisałem że były źle zaprojektowane, tylko że były słabe jak na swoją klasę. Bo każdy l.k. z taką maszynownią z ośmioma armatami 152mm, torpedami, i o tak małej wyporności zawsze będzie słaby. Co też potwierdziło jego błyskawiczne zatonięcie.
Ty nie napisałeś (a co napisałeś to prawdę), ale autor artykułu tak napisał. Napisał - i niestety nieuzasadnił. (Choć przy odrobinie wysiłku dałoby się.)
krzysiek pisze:Można wiedzieć jaki okręt liniowy zatonął po trafieniu jednym pociskiem 8 cali????
Bo 1 torpedą to wiem, że Pommern i jakieś inne pewnie też.
No co Ty?!
Nie słyszałeś, że w maju 1941 roku Czerwonego Kapturka Gienek Sabaudzki jednym pociskiem ustrzelił?! Obrazek
Jakoś tak więcej było gdzieś w okolicach grudnia na ten temat dyskutowane. I jeszcze wcześniej. Poszukaj
Pozdrawiam
Ksenofont
Myślisz, że było zagrożenie, które im umknęło; problem, którego nie poruszyli; aspekt, którego nie rozpatrywali; pomysł, na który nie wpadli; rozwiązanie, którego nie znaleźli?!?
Obrazek
Awatar użytkownika
crolick
Posty: 4125
Rejestracja: 2004-01-05, 20:18
Lokalizacja: Syreni Gród
Kontakt:

Post autor: crolick »

Ksenofont pisze:No co Ty?!
Nie słyszałeś, że w maju 1941 roku Czerwonego Kapturka Gienek Sabaudzki jednym pociskiem ustrzelił?! Obrazek
Jakoś tak więcej było gdzieś w okolicach grudnia na ten temat dyskutowane. I jeszcze wcześniej. Poszukaj
Pozdrawiam
Ksenofont
Szukam i szukam i znalezc nie moge. Ktoredy na Grunwald?!
Podczas gdy Kłapouchy wszystkim się zadręcza,
Prosiaczek nie może się zdecydować, Królik wszystko kalkuluje,
a Sowa wygłasza wyrocznie - Puchatek po prostu jest...
Gość

Post autor: Gość »

Aaa, ale to tylko taka tam teoria że to PE zdetonował Hooda :D
A zresztą i tak twierdzenie, że to było zatopienie jednym pociskiem jest mało sensowne, bo tak by można powiedzieć o każdym okręcie który eksplodował, że niby zatopił go jeden pocisk. Akurat ten ktory walnął w komorę. Ale trafialy też inne. Pozdrawiam
krzysiek

Post autor: krzysiek »

To byłem ja kris :)
krzysiek

Post autor: krzysiek »

No i w ogóle jakby na to nie patrzeć Hood nie był okrętem liniowym. Jak już mówić o OLu zatopionym 1 pociskiem art. to będzie to Bretagne...
karolk

Post autor: karolk »

kris jednak tu muszę nieśmiało zaprotestować, bo krążownik liniowy jest elementem linii bojowej okrętów liniowych o ściśle określonym i wyspecjalizowanym zadaniu w ramach formacji floty, dlatego jego charakter nie odpowiada klasycznemu okrętowi liniowemu, nie mniej jednak jako krązownik liniowy, czyli okręt walczący (czasami) w linii bojowej, jest okrętem liniowym w takim momencie, zaś z chwilą pełnienia swoich specjalnych zadań zwiadu morskiego i zwalczania zwiadu morskiego przeciwnika jest tylko krązownikiem liniowym, czyli de facto HMS H. Hood walczący w linii bojowej wraz pancernikiem Prince of Wales na ten moment pełnił funkcję okrętu liniowego Home Fleet, a konkretnie flagowca jej 2(?) eskadry pancerników pod flagą wadm Hollanda :)
numeru eskadry nie jestem pewien, sorry...[/i]
Awatar użytkownika
kris
Posty: 103
Rejestracja: 2005-04-10, 21:32
Lokalizacja: Silesia

Post autor: kris »

Zapewne mash rację.
Jednak mi chodzi bardziej o rozróżnienie OL i KL ze względu na konstrukcję po prostu. Hood miał duże pukawy, dużą prędkość, dużą wyporność, duży zasięg ale za to pancerz nieciekawy. Więc konstrukcyjnie to krążownik liniowy. I to taki czysty KL bo niemodernizowany w odróżnieniu od innych. Pozdrawiam.
Tadeusz Klimczyk
Posty: 1302
Rejestracja: 2004-04-05, 09:06
Lokalizacja: Sopot

Luigi Cadorna - MSiO 2/2005

Post autor: Tadeusz Klimczyk »

kris pisze:Hood miał duże pukawy, dużą prędkość, dużą wyporność, duży zasięg ale za to pancerz nieciekawy. Więc konstrukcyjnie to krążownik liniowy. I to taki czysty KL bo niemodernizowany w odróżnieniu od innych. Pozdrawiam.
300mm na burcie + dość nowoczesny system obrony przeciwtorpedowej to mało ?

Poza tym "Hood" w pewnym sensie był modernizowany, tyle że jeszcze we wczesnej fazie budowy - w każdym razie nie był to na pewno czysty KL, taki jak np. "Invincible". Oczywiście na II wojnę nie był specjalnie przygotowany, ale klasycznym KL nigdy nie był.
krzysiek

Post autor: krzysiek »

Zresztą ta koncepcja że ol może zastąpić w linii bojowej floty normalnego pancernika w wydaniu praktycznym u Brytyjczyków mocno szwankowała, gdyż ich KL-e miały brzydki zwyczaj wylatywania w powietrze gdy ich używano w ten sposób.
krzysiek

Post autor: krzysiek »

Cóż o konstrukcję tego okrętu nie będę się sprzeczał z autorem monografii o nim. Nawiasem mówiąc "Hood" czeka w kolejce do przeczytania :)

Ale to jednak konstrukcyjnie był raczej KL niż OL nieprawdaż?
Pozdrawiam.
ODPOWIEDZ