Re: Za kilka lat Polska będzie bezbronna na morzu?
: 2015-05-23, 20:21
...
Warship Discussion Board
https://www.fow.pl/forum/
W 1940 roku większość francuskiej generalicji była w wojsku, co nie znaczyło, że potrafili dostosować się do zmian jakie wprowadzały możliwości sprzętu. Ty w kilku przypadkach dałeś wyraz temu, że nie masz pojęcia o możliwościach sprzętu używanego na morzu.satanikus robotikus pisze:fragment z twojej wypowiedzi na NFoW:Widzę, że tak samo nie masz wiedzy i nie rozumiesz wojny na lądzie jak i na morzu.
Kolega w woju nie był? Nawet na ćwiczeniach ochotniczej rezerwy? A chociaż grupkę paramilitarną na "poligon" zabrać? Tak żeby się z wojskowymi postrzelać ASG? Mocne słowa z twojej strony w takim wypadku o tym rozumieniu i nierozumieniu. Przystopuj proszę z takimi bezsensownymi ogólnikami.Co prawda nigdy nie miałem okazji dowodzić w wojsku, ale często dowodzę we Flashpoincie.
Posługując się twoją argumentacją Amerykanie nie będą bronić Francji bo nie używa F-16 i Patriotów? To czy NATO zadziała, będzie wiadome dopiero w chwili próby i to wtedy politycy będą decydować czy sprzedadzą Kraje Bałtyckie by nie ryzykować ewentualnej wojny atomowej z Rosją czy będą ich bronić siłą militarną. Historia pokazuje, że różnie to bywało.satanikus robotikus pisze:JW. Przecież dla wielu krajów to jedno i to samo. A poza tym: jeżeli wojny z Rosją nikt nie zacznie to po co zawieramy sojusze???? Po ch*** całe NATO skoro nikt wojny z Rosją nie zacznie w naszej obronie?Łatwiej jest przysłać do nas 4 myśliwce niż rozpocząć wojnę z Rosją dla naszej obrony. Wojny z Rosją nikt nie rozpocznie w naszej obronie obojętnie czy będziemy mieli F-16 czy Patrioty czy nie. Tu poziom ewentualnych strat i zysków będzie na nieporównywalnym poziomie.
To podaj źródła.satanikus robotikus pisze:Ja słyszałem, nawet widziałem a nawet miałem okazję rozmawiać z takim ludźmi parokrotnie. Tu akurat pretensji do ciebie nie mam, geografia ma ograniczenia. Większość ludzi w USA ma drastycznie wykrzywione postrzeganie rzeczywistości a do tego media i rząd mocno promują wizję "słusznych" weteranów jednocześnie tłumiąc dochodzenie do głosu "niesłusznych". Poza tym "Bliski Wschód" to trochę bardzo ogólne sformułowanie. Obecnie taki burdel jest w Zatoce Perskiej że nawet normalni ludzie z trzeźwymi umysłami baliby się zabrać USN stamtąd po tym jak napompowano psychopatów w regionie zachodnim uzbrojeniem a z Iranu zrobiono rannego psa pod ścianą. Natomiast na początku - w latach 90tych jeszcze, zaraz po wojnie w zatoce - jak i przed, były bardzo silne głosy że to głupota. No ale tak rozjątrzono temat a media tak zamotały że po 9/11 już mało kto myślał inaczej. Do tego konsekwentnie prowadzona od wojny w Libanie przez Izrael akcja propagandowa...JAkoś nigdy nie słyszałem o masowych protestach w Stanach, żądających wycofania okrętów z rejonu Bliskiego Wschodu (w przeciwieństwie do Iraku czy Afganistanu). Żyjesz w jakiejś alternatywnej rzeczywistości.
Weź statystycznego Amerykanina i zapytaj o Bliski Wschód to będziesz miał wrażenie że to osoba z Marsa.
Ale może dzięki temu nie płacą podatków na Cyprze, tylko w Polce.satanikus robotikus pisze:Sprawdź ile podatków płaci KGHM... a dla MW to byłoby tylko jedno z kilkunastu zadań.satanikus robotikus pisze:Nie dość, zważywszy że są państwowym quasi-monopolem. Generują przychód ale zysk jest mniejszy niż teoretycznie mógłby być. Takie typowe państwowe poletko folwarczne dla regionu.
Jednym słowem wszyscy się nie znają tylko ty się znasz bez względu na to co i kto mówi... Amator? Ty jesteś znawca. Profesjonalista? Nie potrafi się dostosować. To jest definicja narcystycznej egomanii. Na NFoW chwaliłeś się że jesteś inżynier. Nie bardzo chce mi sie w to wierzyć choć jest przecież sporo słabych inżynierów a to sugeruje twoje opracowanie bo solidny inżynier rozumie różnicę między koncepcją a projektem.W 1940 roku większość francuskiej generalicji była w wojsku, co nie znaczyło, że potrafili dostosować się do zmian jakie wprowadzały możliwości sprzętu. Ty w kilku przypadkach dałeś wyraz temu, że nie masz pojęcia o możliwościach sprzętu używanego na morzu.
Uhm... całe tony. Nie ma sensu ciągnąć dyskusji bez sensu narażając się na ciągłe wtrącenia emocjonalnie niezrównoważonych ludzi typu ORKAN. Urlop się kończy, czas przestać tracić czas na rozmowy z niepoważnymi rozmówcami. Pozdrawiam.Na studiach, tak do 2 roku mielismy powiedzenie: "Jak widze, jakimi bedziemy inzynierami, to juz nigdy nie pojde do lekarza". Na szczescie kolejne lata pozwolily zdobyc realna wiedze...
Nie zrozumiałeś. Zupełnie tak nie twierdzę i zawsze próbuję konsultować pomysły z praktykami. Natomiast błędne jest twierdzenie w drugą stronę. Bycie żołnierzem wcale nie oznacza, że ma się wiedze o wszystkich aspektach działania. Z mojego doświadczenia wynika, że niestety mniejszość próbuje robić coś ponad minimum czy zdobywać szerszą wiedzę. I o ile w przypadku F-16 czy Rosomaków jest spora ilość osób w WP, które wiedzą i znają się na tym jak je wykorzystać o tyle w przypadku działań na morzu czy to w SG czy MON nie ma takiej wiedzy. Jeśli uważasz inaczej to proszę wskaż w tych instytucjach osoby, które miały doświadczenie w działaniu na nowoczesnych okrętach w czasie operacji NATOWskich lub chociaż pełniły jakieś funkcja dowódcze ćwiczeniach NATOwskich.satanikus robotikus pisze:Jednym słowem wszyscy się nie znają tylko ty się znasz bez względu na to co i kto mówi... Amator? Ty jesteś znawca. Profesjonalista? Nie potrafi się dostosować. To jest definicja narcystycznej egomanii. Na NFoW chwaliłeś się że jesteś inżynier. Nie bardzo chce mi sie w to wierzyć choć jest przecież sporo słabych inżynierów a to sugeruje twoje opracowanie bo solidny inżynier rozumie różnicę między koncepcją a projektem.W 1940 roku większość francuskiej generalicji była w wojsku, co nie znaczyło, że potrafili dostosować się do zmian jakie wprowadzały możliwości sprzętu. Ty w kilku przypadkach dałeś wyraz temu, że nie masz pojęcia o możliwościach sprzętu używanego na morzu.
No krojcera z 12 x 203 raczej miał nie będziesz. A o sześciu modułach Mk 41 też tylko można pomarzyć.domek pisze:![]()
![]()
![]()
...projekty jak dlamnie tragedia poprostu ...
Osobiście zapala mi się czerwone światło gdy widzę tam nazwę grupy stoczniowej MARS. Jako spółka państwowa (i chyba już ostatnia, choć "najnowsza" stocznia państwowa) ma pewnie spore szanse na "pozyskanie" zleceń, ale jakoś nie potrafię uwierzyć, że będą w stanie zrealizować je sprawnie i bez dodoatkowego "dojenia" budżetu. Ale mogę się mylić..Piotr S. pisze:Mamy chyba do czynienia z małą sensacją biuro konstrukcyjne BTT Systems
Jak te "projekty" (bo tak po prawdzie to raczej tylko rysunki, a nie projekty) mają się do licencji jaką otrzymaliśmy na Gawrona, oraz praw autorskich projektantów "oryginalnego" Gawrona?przedstawiło polskie projekty przyszłych okrętów okrętu patrolowego 9XX Czapla, obrony wybrzeża 6XY Miecznik
Sami to zaprojektowali, bo to co widać to na odległość "pachnie" projektem kanadyjskiego biura Robert Allan?holownika HS28X
Ładne rysunki, ale co dalej? I czy w ogóle istnieje coś więcej niż te rysunki? Bo narysowanie czegoś takiego nie przekracza umiejętności co najmniej paru kolegów z FOWPowiem tak robi to dobre wrażenie
W artykule jest napisane:Pytanie jest zasadnicze czy są to już gotowe konstrukcje
Są to więc rysunki koncepcyjne. Jak się znam na projektowaniu (choć nie okrętów), to teraz trzeba by było "przepuścić" te koncepcje przez pracownie branżowe. Zależnie od terminów (im krótsze terminy, tym więcej ludzi potrzeba) zatrudniających po kilku do kilkudziesięciu konstruktorów, aby wykonali modele ze szczegółami konstrukcyjnymi, obliczenia, technologie wykonania i spawania, schematy zasilania, orurowania, sterowania, przeprowadzili akcje ofertowe i wybrali urządzenia (od silników głównych, po oprawy oświetleniowe), zaimplementowali to wszystko w projekt korygując go w razie potrzeby i na końcu wygenerowali kilka tysięcy rysunków i dokumentów stanowiących projekt techniczny (wykonawczy). Ostrożnie licząc około 8 - 12 miesięcy od podpisania kontraktu. MINIMUM!Biuro konstrukcyjne BTT Systems jest w tej chwili w stanie wykonywać projekty koncepcyjne i kontraktowe. Do realizacji projektów technicznych i roboczych konieczne jest dodatkowe wzmocnienie specjalistami. Biuro posiada jednak potrzebne do tego zaplecze narzędziowe i programowe.