Forum Okrętów Wojennych

Nie chcę się wypowiadać na temat merytorycznej zawartości książki, ponieważ swoją wiedzę oceniam na dość niskim poziomie w tym zakresie, a nie jest to dział Psychole. Jednak subiektywnie jestem zadowolony z zakupu - interesujący temat - bardzo dużo informacji zawartych w jednym miejscu - trochę białych plam do uzupełnienia.

Proponuję więc poczekać na recenzje innych.

Ciekawostka: W bibliografii brak rosyjskojęzycznych opracowań.

ERICH RAEDER. GROSSADMIRAL III RZESZY
Keith W. Bird
http://ksiegarnia.bellona.pl/index.php? ... 158&page=1
Z terminem wydania na sierpień.



Widział ktoś już coś takiego:
Żelazne rekiny Dönitza Tom 1
Autor: Mariusz Borowiak

http://historyton.pl/catalog/product_in ... ts_id=9317

Numer wakacyjny - 100 stron!
http://www.magnum-x.pl/index.php?option ... &Itemid=15

No, Panowie, już dosyć.
Co z książką o bocznokołowcach? Dobra czy taka sobie.
Jeżeli dobra i merytorycznie wartościowa, to już przeczytana i czas na recenzję.
Chciałbym ewentualnie zwrócić się do kogoś i zamówić ją, jeżeli warto ponieść koszty zakupu i przesyłki na ta stronę Ziemi.

dessire_62 pisze:Numer wakacyjny - 100 stron!
http://www.magnum-x.pl/index.php?option ... &Itemid=15

Jak dla mnie za mało historii, ale takiej prawdziwej, sprzed DWS..

RyszardL pisze:No, Panowie, już dosyć.
Co z książką o bocznokołowcach? Dobra czy taka sobie.
Jeżeli dobra i merytorycznie wartościowa, to już przeczytana i czas na recenzję.
Chciałbym ewentualnie zwrócić się do kogoś i zamówić ją, jeżeli warto ponieść koszty zakupu i przesyłki na ta stronę Ziemi.

Ryszardzie, dwie godziny temu dotarła do mnie książka dr hab. Marka Michalskiego Statki parowe na polskich wodach śródlądowych, Bocznokołowce, tom I. I jak w znanym powiedzeniu, mam dla Ciebie dwie wiadomości, dobrą i złą. Najpierw ta dobra: w bibliografii, pod numerem [121], widnieje jako źródło strona internetowa www.rzeczna.2004.republika.pl (stan w dniu 9.03.2005). A ta zła; nie wyobrażałem sobie, że taką książkę można pisać nie zaglądając do dokumentów zgromadzonych w polskich archiwach państwowych! Takich źródeł nie ma wymienionych w bibliografii, pobieżna lektura tego leksykonu potwierdza nieobecność autora w tych instytucjach. Stąd kolosalna liczba błędów, fałszywych hipotez oraz wiele braków. A wystarczyło pofatygować się do archiwum.
Autor nie wspomina np. o statku, który był zarekwirowany przez PMW w sierpniu 1920 roku, brak jest też wielu innych jednostek.
Pan Michalski chętnie wytyka błędy innym autorem, trafiając niejednokrotnie z krytyką jak kulą w płot.
Może kiedyś zdobędę się na recenzję, aby wytknąć część błędów, ale nie obiecuję.
Pozdrawiam Ryszardzie,
Janek
JB

Dzięki, Janie, za wstępną opinię.
Bardzo przykre, bo sądziłem, że Autor zebrał wszelkie dostępne materiały zanim przekazał całość do druku. Wielka szkoda.

Niestety te uwagi to prawda, ale wezmę Autora trochę w obronę za to, że skompilował te wszystkie dane w jednym miejscu - póki co nie ma dostępnego porównywalnego opracowania, że - jak rozumiem - zdaje sobie sprawę, że nie jest to dzieło doskonałe - nb. zwraca się do czytelników o uwagi, aby powtórna edycja, poprawiona, była doskonalsza (Panowie i Panie nie zasypcie Autora tonami listów z merytorycznymi uwagami, bo może to opóźnić wydanie kolejnych części ), że daje satysfakcję takim czytelnikom jak ja, którzy potrafią znaleźć błedy, nieścisłości, uchybienia i wypełnić niektóre "białe plamy" .

Absolutnie, nie chodzi o to, żeby Autora odsądzać od czci i wiary lub też list gończy za nim rozsyłać.
Ale dziwne mi trochę, że faktycznie do tych archiwów państwowych nie zajrzał podejmując tak bardzo interesujący temat.
Może napotkał jakieś przeszkody formalne

Nielugo moze wyjdzie ksiazka Waldka.


avm

Mam pytanie odnośnie książki prof. Michalskiego “Statki parowe na polskich drogach śródlądowych”.
Z tego co zrozumiałem jest to de facto katalog statków z danymi statki, informacjami odnośnie służby itd. Ale jak wygląda warstwa ilustracyjna ? Czy do każdego statku jest załączony rzut boczny i z góry, czy też tylko fotografie ?
Odnośnie papieru. Czy jakoś jest dobra i fotografie wychodzą wyraźnie, czy też takie sobie i w dodatku są wielkosci znaczka pocztowego ?


Jefe

Ps. Czy książka Danielewicza będzie miała ten sam układ, czy raczej pokazywała statki poprzez pryzmat rozwoju (i upadku) połączeń żeglugowych ?

Waldek zamieszczal na FOW fragmenty swoejej ksiazki.
Trzeba dobnrze poszukac

Czytam sobie wakacyjny numer MSiO i natknąłem się na nowy wyraz -
"Przed wyjściem z brytyjskiego portu załoga Dakara pozostawiła totem
(podobno z powódek religijnych), narażając się na jego klątwę." Ciekawe.

robert rogoń pisze:Czytam sobie wakacyjny numer MSiO i natknąłem się na nowy wyraz -
"Przed wyjściem z brytyjskiego portu załoga Dakara pozostawiła totem
(podobno z powódek religijnych), narażając się na jego klątwę." Ciekawe.

Może go zostawili po wódce?

Totem to nie jest żaden nowy wyraz... http://pl.wikipedia.org/wiki/Totem_(religia)

Totem to również - w bardziej popularnym znaczeniu - godło rodziny lub klanu rodzinnego u wielu ludów pierwotnych. Totemem mogło być zwierzę, roślina lub jakiś martwy przedmiot, które uznawane było za protoplastę i opiekuna tej rodziny.

Nie chodzi o totem, ale o pobudki religijne, bo powódek religijnych jako żywo nie znam.