Re: KFK w polskich rękach
: 2012-01-15, 19:16
Ale skąd są te dane, z PRS? czy jakiegoś "wykazu"? Kiedy pływał rybacko z oznaką "Gda-1"?
Nie ma go w rejestrach z 1957 i 1959.Jacek Pytkowski pisze:... czy masz tę jednostkę w swoich wykazach PRS 1959 lub później? Według Soroki w styczniu 1959 r. została zdemobilizowana do "stoczni remontowej" (której, to już nie napisał) jako m/t Doker. Ciekawe, jakie dane techniczne miała w PRS?
Chemik pisze:Listy p. Zientary zawierają następujące jednostki:
W służbie WOP-u jako dozorowiec pogranicza
II. (Nm., 194., 1949)
DP 53 (DP 53), 50: KOMUNA PARYSKA (../..; 49 ex nm. m/tr „Koł 1”; SG; 12.1.59: m/t „Doker”)
JB pisze:Bardzo wątpliwe:
DP 53 Komuna Paryska (WOP) --> Doker --> Gda 1
Długość tego kutra wynosiła tylko 21,04 m, a szerokość - 5,54 m, dużo mniej niz wymiary kutrów KFK.
Chemik pisze:Marek Soroka w Polskich okrętach wojennych 1945-1980 podaje, iż DP 53 to KFK, zarekwirowany za poławianie w polskiej strefie granicznej.Marek T pisze:1. Czy DOKER to nie jest przypadkiem jeden z niemieckich kutrów zarekwirowanych przez WOP ??
M. Soroka pisał, że był STALOWYChemik pisze:Co do tej jednostki to już sam nie wiem...![]()
M.Soroka napisał dokładnie o nim tak:
... "DP-53? to stalowy superkuter produkcji o wyporności 100 ton i ługości miedzy pionami 20,1 m... i na stronie 116 jest jego zdjęcie... ponieważ w zepsuł mi się skaner nie mogę go zeskanować...
Natomiast J. Ciślak w "Polska Marynarka Wojenna 1995" str. 278 napisał:
- okręt patrolowy (były kuter rybacki KKF[!]), budowa Niemcy
"DP-53" eks-"Komuna Paryska", "Koł-1", pb. 1949 wyc. 12.01.1959 -->> Przedsiębiorstwo Remontu Okrętów
Ale na zdjęciu, które dał do książki (a które ja wkleiłem na poprzedniej stronie) widać wyraźnie solidną dziobnicę charakterystyczną dla kutrów drewnianych a nie stalowych.Chemik pisze:M. Soroka pisał, że był STALOWY
Pewnie dostał oznaczenie po tym kutrze typu KU-128, bo jeżeli "Koł 1" (typu KU-128) to "Rutkowski" to w 1949 trafił do WOP-uJacek Pytkowski pisze: Druga sprawa, że to nie mógł być Koł-1, bo na wykazie MUR-Szczecin "wg stanu na II kwartał 1949 r." Koł-1, Koł-29, Ust-6 i Ust-22 mają wymiary typowe dla usteckich "KU-128"...
JB pisze:Kutry typu "Pomorze"
Kutry te oznaczane były też KU-128 (od miejsca budowy - Ustka i długości - ok. 12,8 m)....
Pięć z tych kutrów: Koł 1, Koł 29, Ust 6, Ust 22 i Pilot 26 były, w różnych okresach, uzytkowane przez WOP, stąd pewnie w rejestrach cywilnych pojawiała się mniejsza liczba tych jednostek. Koł 1 nosił w WOP nazwę RUTKOWSKI,...
http://fow.az.pl/forum/viewtopic.php?f=18&t=7102Chemik pisze:W listach Wojtka Zientary znalazłem ...
XI. typ „KU 128” (1947, 1949)
17 ts, 25 tp; 12,7×4,35×1,6d/1,95r m; 1 SD. Gray Marine, 225 KM, 1 śr, 8 w; tr, 200/6,5; 1 km Maxim wz. 10; z. 7.
....
RUTKOWSKI, 51: KP 34 (KP 34) (../..; 26.9.49 ex m/tr „Gdy 166”, ex „Wsg 47”; 32 dyw. okr. WOP, Kołobrzeg; § 26.5.65: LOK)
Nie da rady, kalendarza nie rozciągnieszChemik pisze:Pewnie dostał oznaczenie po tym kutrze typu KU-128, bo jeżeli "Koł 1" (typu KU-128) to "Rutkowski" to w 1949 trafił do WOP-uJacek Pytkowski pisze: Druga sprawa, że to nie mógł być Koł-1, bo na wykazie MUR-Szczecin "wg stanu na II kwartał 1949 r." Koł-1, Koł-29, Ust-6 i Ust-22 mają wymiary typowe dla usteckich "KU-128"...
Czyli nadal WOP (wówczas chyba podległy MSW)?Marek T pisze:Pojawia się dopiero w rejestrze z 1961 r. z numerem 680006 jako DOKER (właściciel MSW).
W raporcie z kontroli MIR w swoich stoczniach (7-14 kwietnia 1946 r.) znalazła się taka informacja o stoczni w Dziwnej:...Stocznia w Dziwnej została uporządkowana, w remoncie 2 kutry stare oraz duży yacht pozostawiony tam, prawie ukończony, przez niemców [pisownia oryginalna - JB]. Ożaglowanie zabrane częściowo przez wojsko częściowo przez Zjedn. Przem. Lotniczego...Jacek Pytkowski pisze:...Po namyśle - a może to jednak o ZEWa chodziło? Znaleziony wiosną czy wczesnym latem 1946 w Dziwnowie (lub okolicach), ale w notatkach po PCWM nie napisali, czy był w wodzie, czy na brzegu. W sumie to "koło Świnoujścia", zwłaszcza jesli od południowej strony Dziwnowa, i nawet "tor wodny" może tam był.
Po znalezieniu jednak musiałby być wyciągnięty, bo przez całe lato trwały prace przy uszczelnianiu kadłuba. Na jesieni zwodowany i przeholowany do Gdyni. Stał sobie "obok PCWM", czyli albo w basenie jachtowym albo w prezydenckim ze dwa lata, PCWM dłubało w nim "swoimi siłami", czyli za pomocą swoich kursantów/uczniów. I niewieli im z tego wyszło. Dopiero gdy oddali jacht do Stoczni Rybackiej w Gdyni (a nie do stoczni w Gdańsku - jak napisali Kolicki&Miciński!), to został tam doprowadzony do stanu używalności (w 1949r.)...
O, i to jest chyba pierwsza-najstarsza zachowana/odnaleziona wzmianka o ZEWIE MORZA!JB pisze:W raporcie z kontroli MIR w swoich stoczniach (7-14 kwietnia 1946 r.) znalazła się taka informacja o stoczni w Dziwnej:...Stocznia w Dziwnej została uporządkowana, w remoncie 2 kutry stare oraz duży yacht pozostawiony tam, prawie ukończony, przez niemców [pisownia oryginalna - JB]
To pewnie poszło na poszycie skrzydeł i burt, może do jakiegoś kukuruźnikaJB pisze:Ożaglowanie zabrane częściowo przez wojsko częściowo przez Zjedn. Przem. Lotniczego...[/i]
JB
Wydaje mi się, iż chodzi o Stocznię Rybacką w Dziwnej/Dziwnowie:Jacek Pytkowski pisze:Pytanie, czy ktoś wie gdzie była umiejscowiona owa "stocznia w Dziwnej"? I czy to była stocznia, czy raczej jakiś podręczny warsztacik na przystani rybackiej?
http://fow.az.pl/forum/viewtopic.php?f= ... 10#p127010JB pisze:Numery stoczni:
Stocznia Rybacka w Dziwnej/Dziwnowie - ? (407);
dzięki bardzo za linkJerry pisze:i tu jeszcze jeden KFK w polskich rękach http://facet.interia.pl/obyczaje/milita ... 55276,4558