Jakie są postępy przy budowie Gawrona?
Okręt - ogół - zbiór
Okręt uderzeniowy - szczegół - podzbiór, szerszego zbioru okrętów
Nie będę wracał do definicji okrętu, bo gdzieś kiedyś tu na forum ją definiowaliśmy. Ponadto wg Rodzajów sił MW RP Okręty dzielą się na nawodne i podwodne tak więc sprawa wygląda nastepująco: okręty->okręty nawodne->okrety uderzeniowe
Okręt uderzeniowy - szczegół - podzbiór, szerszego zbioru okrętów
Nie będę wracał do definicji okrętu, bo gdzieś kiedyś tu na forum ją definiowaliśmy. Ponadto wg Rodzajów sił MW RP Okręty dzielą się na nawodne i podwodne tak więc sprawa wygląda nastepująco: okręty->okręty nawodne->okrety uderzeniowe
Jak dla mnie tak. Zatem póki co mamy 7 okrętów nawodnych, które można uznać za uderzeniowe czyli rozszerzając odpowiedź, którą udzieliłem Dessire_62, nadal mamy więcej takich okrętów niż admirałów na etatach w MWDziadek pisze:... chyba wyczerpuje wszelkie spekulacje na temat tego za co powszechnie uważamy okręty uderzeniowe

Jak to?PiterNZ pisze:OK tylko, że w takim razie czym różni się okręt uderzeniowy od okrętu?

Przecież już kiedyś była dyskusja o tym co to okręt i jakimi cechami musi się wyrózniać. Okręt to pojęcie ogólne, a uderzeniowy (choć wolałbym na siłę nie mieszać uwarunkowań klasyfikacyjnych z typowo taktycznymi) to pojęcie bardziej szczegółowe. EDIT: Widzę, że Dziadek ubiegł mnie z odpowiedzią
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
- dessire_62
- Posty: 2033
- Rejestracja: 2007-12-31, 16:30
- Lokalizacja: Głogów Małopolski
Witam.Chwilę zeszło bo problemy.
Pamięć zawodzi kolegę,admirałów mamy obecnie 17,a etatów admiralskich 11{MSiO 12.2007}.Na stronie MW można doliczyć się 13 ?.
Prosty rachunek 17:7 czyli 2.43 admirała na jeden okręt ,można pisać do księgi Guinessa.
W okresie 1.02.2007 do 31.01.2008 odeszło 4 admirałow a przybyło co najmniej 5.a nominacji było 6 bo jedna podwójna.
Życzył bym sobie żeby w takim tempie przybywało okrętów.
Etat PMW wynosi 12 500 osób ,czyli 1785 na jeden okręt chyba też rekord.
Przekonaj nas że tak jest,my przekonamy innych.Czy wiesz ,ża w moim miasteczku{ok.5 tyś.ludzi}sprzedaje się 1{słownie-jeden}egzemplarz MSiO,a jak ja go nie kupię to jest odsyłany z powrotem.Czy o to nam wszystkim chodzi? Jeżeli ludzie będą czytać o tym,że PMW kupiła sobie nowy autobus lub zamówiła nową serię jachtów,to podejrzewam że nawet ten jeden egzemplarz wróci do wydawcy.
Rozumiem błąd w podpisie ,ale takie bzdury podważają wiarygodność całego wywiadu.
Do wszystkiego ma podejście fakultatywne,będzie modernizacja fregat albo nie ,zamówimy albo Kormorany z takim kadłubem albo z takim,ok.pod. będą nowe albo nie....
Stwierdzenie,że Kormorany muszą być budowane w stoczni MW,"żeby dać ludziom pracę" zwala z nóg,mylą się człowiekowi epoki.Idąc tym tokiem myślenia PMW też powinna istnieć po to by dać admirałom pracę.
Na koniec scenka z przytoczonego przeze mnie wcześniej reportażu:
-dowódca ORP Grom {bodajże}na pytanie młodej sympatycznej dziennikarki,czy odrazu trafiają w cel odpowiada
- nigdy nie trafiamy w cel pierwszą salwą{autentyczne}
A dlaczego to może wyjaśnić tylko ekspert czyli...
Pozdrawiam i mam nadzieję że nikogo nie uraziłem.
ps
Celowo używałem określenia PMW.
Marmik pisze:Zatem póki co mamy 7 okrętów nawodnych, które można uznać za uderzeniowe czyli rozszerzając odpowiedź, którą udzieliłem Dessire_62, nadal mamy więcej takich okrętów niż admirałów na etatach w MW Wink. Choć samych etatów jest więcej. Pisząc z pamięci, chyba o 4 więcej.
Pamięć zawodzi kolegę,admirałów mamy obecnie 17,a etatów admiralskich 11{MSiO 12.2007}.Na stronie MW można doliczyć się 13 ?.
Prosty rachunek 17:7 czyli 2.43 admirała na jeden okręt ,można pisać do księgi Guinessa.
W okresie 1.02.2007 do 31.01.2008 odeszło 4 admirałow a przybyło co najmniej 5.a nominacji było 6 bo jedna podwójna.
Życzył bym sobie żeby w takim tempie przybywało okrętów.
Etat PMW wynosi 12 500 osób ,czyli 1785 na jeden okręt chyba też rekord.
Tak piszę to z pozycji eksperta od tego by 10 zapłacić ZUS.20 podatek dochodowy , 25 VAT,a pierwszego dać ludziom wypłatę.Czy to dziwne ,że chce wiedzieć czy moje pieniądze są wydawane logicznie i uczciwie?Marmik pisze:Rozumiem, że piszesz to z pozycji eksperta w dziedzinie teorii i konstrukcji okrętu oraz specjalisty od broni morskich.
Przekonaj nas że tak jest,my przekonamy innych.Czy wiesz ,ża w moim miasteczku{ok.5 tyś.ludzi}sprzedaje się 1{słownie-jeden}egzemplarz MSiO,a jak ja go nie kupię to jest odsyłany z powrotem.Czy o to nam wszystkim chodzi? Jeżeli ludzie będą czytać o tym,że PMW kupiła sobie nowy autobus lub zamówiła nową serię jachtów,to podejrzewam że nawet ten jeden egzemplarz wróci do wydawcy.
Rozumiem błąd w podpisie ,ale takie bzdury podważają wiarygodność całego wywiadu.
Pozwolę się nie zgodzić z tobą,to jest typowa postawa administratora,zarządzamy tym co jest,będzie więcej ok.,będzie mniej też dobrze.Chyba nie tędy droga ,osoba na tak eksponowanym stanowisku powinna być kreatywna,powinna przekonywać do swoich racji ludzi którzy maja coś do powiedzenia,a nie czekać biernie na rozwój wydarzeń!Crolick pisze: Obecny d-ca mówi wprost - jaki ma być program nie jest istotne. Istotne jest decyzja polityków czy mają być pieniądze czy nie, a my do tego dokroimy program.
Do wszystkiego ma podejście fakultatywne,będzie modernizacja fregat albo nie ,zamówimy albo Kormorany z takim kadłubem albo z takim,ok.pod. będą nowe albo nie....
Stwierdzenie,że Kormorany muszą być budowane w stoczni MW,"żeby dać ludziom pracę" zwala z nóg,mylą się człowiekowi epoki.Idąc tym tokiem myślenia PMW też powinna istnieć po to by dać admirałom pracę.
Na koniec scenka z przytoczonego przeze mnie wcześniej reportażu:
-dowódca ORP Grom {bodajże}na pytanie młodej sympatycznej dziennikarki,czy odrazu trafiają w cel odpowiada
- nigdy nie trafiamy w cel pierwszą salwą{autentyczne}
A dlaczego to może wyjaśnić tylko ekspert czyli...
Pozdrawiam i mam nadzieję że nikogo nie uraziłem.
ps
Celowo używałem określenia PMW.
No i znowu wyjdzie, ze się czepiam, ale czytać strony internetowe też trzeba ze zrozumieniem.dessire_62 pisze:Marmik pisze:Zatem póki co mamy 7 okrętów nawodnych, które można uznać za uderzeniowe czyli rozszerzając odpowiedź, którą udzieliłem Dessire_62, nadal mamy więcej takich okrętów niż admirałów na etatach w MW Wink. Choć samych etatów jest więcej. Pisząc z pamięci, chyba o 4 więcej.
Pamięć zawodzi kolegę,admirałów mamy obecnie 17,a etatów admiralskich 11{MSiO 12.2007}.Na stronie MW można doliczyć się 13 ?.
Prosty rachunek 17:7 czyli 2.43 admirała na jeden okręt ,można pisać do księgi Guinessa.
Admirałowie na etatach w MW to:
dowódca MW (***) - wiceadmirał Andrzej Karweta
szef szabu MW (**) - kontradmirał Waldemar Głuszko
szef szkolenia MW (**) - wiceadrmirał Maciej Węglewski
z-ca dowódcy COM (*) - p.o. d-cy COM (**) - kontradmirał Jerzy Patz
dowódca 8. FOW (*) - kontadmirał Jerzy Lenda
komendant-rektor AMW (*) - kontradmirał Czesław Dyrcz
Wliczanie pozostałych admirałów to tak jakby szef sprzedaży Fiat Polska chwalił się wysokością sprzedaży w Austrii (przecież to Europa i to Europa).
Etatów admiralskich jest o 4 więcej niż okrętów "uderzeniowych" czyli jak w mordę strzelił 4+7=11.
To akurat zasługa panów w SG, MON i przydatkach. Nie wypowiadam się bo okoliczności zamian były komentowane przez media (w tym MSiO) i nic nie można tu dodać.dessire_62 pisze:W okresie 1.02.2007 do 31.01.2008 odeszło 4 admirałow a przybyło co najmniej 5.a nominacji było 6 bo jedna podwójna.
No fakt to sporo, ale zdradź mi jak liczyłeś okręty?dessire_62 pisze:Etat PMW wynosi 12 500 osób ,czyli 1785 na jeden okręt chyba też rekord.
MW ma także lotnictwo i całkiem pokaźne jednostki brzegowe (2 bataliony saperów, 2 dywizjony przeciwlotnicze itd.).
Rozumiem, że załogi niszczycieli min bądź okrętów podwodnych mają się czuć "gorsze", bo podzieliłeś wszystko przez okręty rakietowe.
Zupełnie logiczne (prócz tego ZUSu) i całkowicie zrozumiałe, ale co to ma do błędnego podpisu pod zdjęciem? Czy nie wystarczyło napisać tego co właśnie napisałeś?dessire_62 pisze: Tak piszę to z pozycji eksperta od tego by 10 zapłacić ZUS.20 podatek dochodowy , 25 VAT,a pierwszego dać ludziom wypłatę.Czy to dziwne ,że chce wiedzieć czy moje pieniądze są wydawane logicznie i uczciwie?
Nie mogę Cię przekonać, że są dobrze wydawane, bo w mojej opinii również nie są. Problem jest w zasadach zakupu sprzętu dla SZ RP. Padał już tu na forum zarzut, że admirałowie za słabo sie starają i porównuje się sytuację do II RP. Niestety to nie te same czasy. Brak bezpośednich zagrożeń powoduje, że podatnik niechętnie sypie kasą na jakiekolwiek zbrojenia, a jakakolwiek decyzja o zakupie sprzetu spotyka się z publiczna krytyką (F-16, AMV itd). Pół biedy jeżeli krytyka jest merytoryczna i poparta analizami. Gorzej jeżeli opiera się na lekturze kilku artykułów i miernej ogólnej wiedzy o zagadnieniu.dessire_62 pisze:Przekonaj nas że tak jest,my przekonamy innych.
Nie ukrywam, że tematyka morska jest dość słabo promowana przez odpowiednie komórki w MW i już to kilkukrotnie wspominałem na forum. Niestety jak nie ma poważnych wiadomości to pojawiają sie mniej poważne czyli autobusy lub jachty.dessire_62 pisze:Czy wiesz ,ża w moim miasteczku{ok.5 tyś.ludzi}sprzedaje się 1{słownie-jeden}egzemplarz MSiO,a jak ja go nie kupię to jest odsyłany z powrotem.Czy o to nam wszystkim chodzi? Jeżeli ludzie będą czytać o tym,że PMW kupiła sobie nowy autobus lub zamówiła nową serię jachtów,to podejrzewam że nawet ten jeden egzemplarz wróci do wydawcy.
Wywiad to wywiad (zapewne autoryzowany), a grafiki na okrasę to coś zupełnie innego. Masz rację, że nie wygląda to zbyt poważnie, ale świadczy raczej o redakcji, a nie o osobie która wywiadu udzielała. A już na pewno nie o nieszczęsnym okręcie.dessire_62 pisze:Rozumiem błąd w podpisie ,ale takie bzdury podważają wiarygodność całego wywiadu.
To nie tak. Po prostu polskie stocznie są w stanie zbudować (i serwisować przez lata) porządny okręt przeciwminowy, a gro rozwiązań jest dostępnych od ręki. Po co zatem wyprowadzać kasę za granicę, skoro potencjał jest w kraju? Całkiem niedawno Karol napisał post w stylu "nieważne co byle u nas". W przypadku okrętu przeciwminowego zgadzam się z nim.dessire_62 pisze: Stwierdzenie,że Kormorany muszą być budowane w stoczni MW,"żeby dać ludziom pracę" zwala z nóg,mylą się człowiekowi epoki.Idąc tym tokiem myślenia PMW też powinna istnieć po to by dać admirałom pracę.
Wprawdzie nie ekspert, ale spróbuję ja. Można wiedzieć czego sie tyczy wypowiedź? Strzelania rakietami (których nie było) czy z armat. Jak z armat to osobiście raz w życiu widziałem trafienie pierwszą salwą. zakładam, że był to przypadekNa koniec scenka z przytoczonego przeze mnie wcześniej reportażu:
-dowódca ORP Grom {bodajże}na pytanie młodej sympatycznej dziennikarki,czy odrazu trafiają w cel odpowiada
- nigdy nie trafiamy w cel pierwszą salwą{autentyczne}
A dlaczego to może wyjaśnić tylko ekspert czyli...

W NATO wszystkie okręty strzelają: bum, bum, korekta, bum, bum, korekta... (lub trrrrat, korekta, trrrrat, korekta...). To się nazywa wstrzeliwanie

Pozdrawiam,
Marmik
EDIT: uzupełniono brak quote i poprawiono literówki.
Ostatnio zmieniony 2008-06-15, 22:11 przez Marmik, łącznie zmieniany 3 razy.
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
Zalecam ponowne rozpatrzenie tego fragmentu postu, albowiem jest on coś nie ten-tego. Wymieniłeś 6 admirałów (jak rozumiem na 7 etatach?!), by następnie stwierdzić, że etatów admiralskich jest o 4 więcej niż okrętów (czyli okrętów uderzeniowych winno być 3), by po chwili nie wiedzieć czemu i po co dodajesz 4 do 7?!Marmik pisze:No i znowu wyjdzie, ze się czepiam, ale czytać strony internetowe też trzeba za zrozumieniem.
Admirałowie na etatach w MW to:
dowódca MW (***) - wiceadmitrał Andrzej Karweta
szef szabu MW (**) - kontradmirał Waldemar Głuszko
szef szkolenia MW (**) - wiceadrmirał Maciej Węglewski
z-ca dowódcy COM (*) - p.o. d-cy COM (**) - kontradmitał Jerzy Patz
dowódca 8. FOW (*) - kontadmirał Jerzy Lenda
komendant-rektor AMW (*) - kontradmirał Czesław Dyrcz
Wliczanie pozostałych admirałów to tak jakby szef sprzedarzy Fiat Polska chwalił się wysokością sprzedarzy w Austrii (przecież to Europa i to Europa).
Etatów admiralskich jest o 4 więcej niż okrętów "uderzeniowych" czyli jak w mordę strzelił 4+7=11.

No i ta sprzedaż - brrr.
No kolego Marmik, jak to szło?! Aha:
trrrrat, korekta, trrrrat, korekta...
Pzdr
PS. Dessire - pozwalam się nie zgadzać
Dla mnie wniosek z jego wypowiedzi był jasny - to politycy a nie marynarze są odpowiedzialni za katastrofalny stan MW. Jasno wykazuje gdzie jest wrzód na pupie i nie mami jakimiś wizjami 6 korwet, tylko mówi wprost - jak nie będzie sianka, to będzie wegetacja i krojenie w gównie.
Aha - no i bardzo mądrze mówi o utrzymaniu gotowości sił podwodnych!
Podczas gdy Kłapouchy wszystkim się zadręcza,
Prosiaczek nie może się zdecydować, Królik wszystko kalkuluje,
a Sowa wygłasza wyrocznie - Puchatek po prostu jest...
Prosiaczek nie może się zdecydować, Królik wszystko kalkuluje,
a Sowa wygłasza wyrocznie - Puchatek po prostu jest...
Marmik muszę tu się nie zgodzić z Twoją opinią, że budowanie u nas może dotyczyć tylko niszczycieli min, bo uważam , że wszystkich praktycznie nam potrzebnym okrętów niezanurzalnych, czyli korwet, MOR-ów, okrętów desantowo-minowych, okrętów ratowniczych, hydrograficznych, pomocniczych, szkolnych, dronów na i podwodnych oraz latających, okrętów powietrznych (osobiście jestem pełen podziwu dla Bryzy ZOP!) poduszkowców i co tam jeszcze potrzebne! Jedynie OP proponowałbym jednak kupić u Niemców lub Francuzów (lub gdzie indziej, gdzie nam zaoferują co ciekawego). No i jakby komu do głowy przyszło, że niszczyciel koniecznie musi być, to proponuję jednak pobrytyjski...
Użytkownik nieaktywny, ale gadatliwy.
Admirałów jest 6 na 6 etatach. Zaznaczyłem jedynie, że jeden pełni obowiązki (p.o.) dowódcy COM.crolick pisze:Zalecam ponowne rozpatrzenie tego fragmentu postu, albowiem jest on coś nie ten-tego. Wymieniłeś 6 admirałów (jak rozumiem na 7 etatach?!), by następnie stwierdzić, że etatów admiralskich jest o 4 więcej niż okrętów (czyli okrętów uderzeniowych winno być 3), by po chwili nie wiedzieć czemu i po co dodajesz 4 do 7?!
Zalecam przeczytanie postu z godziny 1040. Wyraźnie napisałem, że etatów admiralskich jest o 4 więcej niż okrętów "uderzeniowych".
Crolick, błagam, choć Ty czytaj uważniej

crolick pisze:No i ta sprzedaż - brrr.



Karolu masz prawo do własnego zadania, ale juz Ci piasłem, że my to możemy głównie kadłuby montować, a nie budować okręty. Natomiast dla niszczycieli min mamy sporo własnych rozwiązań i kilka wykupionych licencji, więc produkcję za granicą wytłumaczyć bym mógł jedynie chęcią nacisku na płatnika by nie ociągał się z kasą.karol pisze:Marmik muszę tu się nie zgodzić z Twoją opinią, że budowanie u nas może dotyczyć tylko niszczycieli min, bo uważam , że wszystkich praktycznie nam potrzebnym okrętów niezanurzalnych, czyli korwet, MOR-ów, okrętów desantowo-minowych, okrętów ratowniczych, hydrograficznych, pomocniczych, szkolnych, dronów na i podwodnych oraz latających, okrętów powietrznych (osobiście jestem pełen podziwu dla Bryzy ZOP!) poduszkowców i co tam jeszcze potrzebne!
Pozostałych wymienionych przez Ciebie typów (pomijam jednostki pomocnicze i zabezpieczające) albo nigdy nie budowaliśmy (nadmieniam, że mamy sporą lukę czasową w budowaniu czegokolwiek), albo nie są nam potrzebne.
BTW Mógłbyś mi przybliżyć na czym polega ów podziw dla Bryzy ZOP???
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
Karolu, że tak się delikatnie zapytam, co to są okręty desantowo-minowe? W ciągu nie tak długiej bo 8 letniej słuzby, pierwszy raz spotykam się z tego typu klasą okrętów... Czy masz na myśli swego rodzaju kompilację okrętu desantowego ze stawiaczem min, okrętu transportowo-minowego z desantowym, czy poprostu masz na myśli okręty desantowe projektu 767, po rozpadzie Układu Warszawskiego pieszczotliwie nazwane transportowo - minowymi? 
Popieram. Samodzielna budowa korwety w oparciu o własny projekt musiałaby się skończyć powstaniem kolejnego "białego słonia" w rodzaju Kaszuba. Nie bardzo wychodzi nam nawet budowa w oparciu o bardzo dobry projekt zewnętrzny (Gawron).Marmik pisze:Karolu masz prawo do własnego zadania, ale juz Ci piasłem, że my to możemy głównie kadłuby montować, a nie budować okręty. Natomiast dla niszczycieli min mamy sporo własnych rozwiązań i kilka wykupionych licencji, więc produkcję za granicą wytłumaczyć bym mógł jedynie chęcią nacisku na płatnika by nie ociągał się z kasą.karol pisze:Marmik muszę tu się nie zgodzić z Twoją opinią, że budowanie u nas może dotyczyć tylko niszczycieli min, bo uważam , że wszystkich praktycznie nam potrzebnym okrętów niezanurzalnych, czyli korwet, MOR-ów, okrętów desantowo-minowych, okrętów ratowniczych, hydrograficznych, pomocniczych, szkolnych, dronów na i podwodnych oraz latających, okrętów powietrznych (osobiście jestem pełen podziwu dla Bryzy ZOP!) poduszkowców i co tam jeszcze potrzebne!
Pozostałych wymienionych przez Ciebie typów (pomijam jednostki pomocnicze i zabezpieczające) albo nigdy nie budowaliśmy (nadmieniam, że mamy sporą lukę czasową w budowaniu czegokolwiek), albo nie są nam potrzebne.
BTW Mógłbyś mi przybliżyć na czym polega ów podziw dla Bryzy ZOP???
Jedynym sensownym rozwiązaniem było zrobienie tego co robi cały świat, czyli zakup projektu Gawrona, budowa pierwszej jednostki w niemieckiej stoczni, a następnie montaż, a potem budowa kolejnych w naszej stoczni, przy wsparciu Niemców.
Choć dziś świat idzie dalej - budowę w całości zleca się doświadczonym stoczniom, rezygnując z budowy w kraju, nawet jeśli własny przemysł okrętowy to światowa czołówka - przykładem oczywiście Norwedzy, ale także Finowie czy Australijczycy.
To co dziś robimy to wyrzucanie budżetowych pieniędzy w efekcie błędnych decyzji, opartych głównie na wygórowanych ambicjach decydentów, którzy wiele lat temu (tak, tak ;) rozpoczęli budowę Gawrona w SMW, nie mając nawet pojęcia jak ta jednostka ma wyglądać. Zresztą do dziś nie bardzo chyba wiadomo jak ma być uzbrojona ( ciągle chyba rozpatruje się AK 176).
Nie wiem czy ciagle nie jest za późno na schowanie naszych ambicji do kieszenie i zamówienie, za mniejsze pieniądze jednostek w stoczniach niemieckich. Z gwarancją, że za 3-4 lata będą już wychodziły w morze i to nie na próby, a wykonując konkretne działania.
Adam pisze:Jedynym sensownym rozwiązaniem było zrobienie tego co robi cały świat, czyli zakup projektu Gawrona, budowa pierwszej jednostki w niemieckiej stoczni, a następnie montaż, a potem budowa kolejnych w naszej stoczni, przy wsparciu Niemców.
Obawiam się, że przy obecnym poziomie finansowania tj. 42 - 70 mln. PLN rocznie schowanie ambicji do kieszeni oznacza zamknięcie programu i modernizację OHP.Adam pisze:Nie wiem czy ciagle nie jest za późno na schowanie naszych ambicji do kieszenie i zamówienie, za mniejsze pieniądze jednostek w stoczniach niemieckich. Z gwarancją, że za 3-4 lata będą już wychodziły w morze i to nie na próby, a wykonując konkretne działania.
3 korwety to ok. 1 mld. Euro dlatego nie bardzo widzę takie pieniądze w budżecie MW.
P.S. Skoro porównujemy obecne ceny do tych z 2012 r. to nie ma sensu pisać, że będzie taniej. Ponieważ dla nas będzie to zupełnie nowa technika cudem będzie jak utrzymamy się na obecnym poziomie.
- dessire_62
- Posty: 2033
- Rejestracja: 2007-12-31, 16:30
- Lokalizacja: Głogów Małopolski
Witam.
Na początek o admirałach:
Wiedzę{niewiedzę}swoją opieram oczywiście na czasopismach i necie,niestety nie mam możliwości picia herbatki z adm.jak niektórzy koledzy.
Poniżej załączam notatkę z MSio {chyba jeszcze aktualna },proszę o merytoryczne uwagi ,bo sam jestem ciekaw jak to naprawdę jest.
Pozdrawiam
O innych rzeczach potem-{czas}.

Na początek o admirałach:
Staram się czytać ze zrozumieniem nie tylko strony internetowe.Niestety pewnych postów nie sposób zrozumieć,jeżeli nawet Crolick nie dał rady ,to co dopiero ja.Marmik pisze:No i znowu wyjdzie, ze się czepiam, ale czytać strony internetowe też trzeba ze zrozumieniem.
Admirałowie na etatach w MW to:
dowódca MW (***) - wiceadmirał Andrzej Karweta
szef szabu MW (**) - kontradmirał Waldemar Głuszko
szef szkolenia MW (**) - wiceadrmirał Maciej Węglewski
z-ca dowódcy COM (*) - p.o. d-cy COM (**) - kontradmirał Jerzy Patz
dowódca 8. FOW (*) - kontadmirał Jerzy Lenda
komendant-rektor AMW (*) - kontradmirał Czesław Dyrcz
Wliczanie pozostałych admirałów to tak jakby szef sprzedaży Fiat Polska chwalił się wysokością sprzedaży w Austrii (przecież to Europa i to Europa).
Etatów admiralskich jest o 4 więcej niż okrętów "uderzeniowych" czyli jak w mordę strzelił 4+7=11
Wiedzę{niewiedzę}swoją opieram oczywiście na czasopismach i necie,niestety nie mam możliwości picia herbatki z adm.jak niektórzy koledzy.
Poniżej załączam notatkę z MSio {chyba jeszcze aktualna },proszę o merytoryczne uwagi ,bo sam jestem ciekaw jak to naprawdę jest.
Pozdrawiam
O innych rzeczach potem-{czas}.

Tuszę, że Crolick miał problem ze zrozumieniem (mojej wypowiedzi), bo nie przeczytał bądź nie pamiętał treści postu z 1040, a to do niego odnosiła się Twoja wypowiedź (ta z diagnozą mojej pamięci), którą skomentowałem.dessire_62 pisze: Staram się czytać ze zrozumieniem nie tylko strony internetowe.Niestety pewnych postów nie sposób zrozumieć,jeżeli nawet Crolick nie dał rady ,to co dopiero ja.
Na stronie MW RP przy każdym admirale podane jest stanowisko służbowe.
Zakładam, że ktoś nawet średnio interesujący się tematyką wie, że Sztab Generalny WP, MCC Northwood i Dowództwo Operacyjne nie wchodzą w skład MW RP! To miałem na myśli pisząc o czytaniu ze zrozumieniem.
Dwóch spośród admirałów wymienionych na stronie MW jest już na innych stanowiskach (jeden ma to uwzględnione w notce po kliknięciu na nazwisko), ale tryby wojskowe mielą wolno i wiadomości na portalu pojawiają się z opóźnieniem (to smutna norma, a nie konspiracja).
EDIT: jak widzę usunięto już stanowisko służbowe przy admirale Demczuku, więc jest już tylko jeden z nieaktualnym (tu szczegóły: http://www.jftc.nato.int/ - patrz: informacja z 26 maja; na polskich stronach nie znalazłem).
Wątpię by na tym forum był ktoś pijący herbatki z adm., ale jeżeli chcesz przywracać takie zwroty w dyskusji... jestem do usługdessire_62 pisze: Wiedzę{niewiedzę}swoją opieram oczywiście na czasopismach i necie,niestety nie mam możliwości picia herbatki z adm.jak niektórzy koledzy.

Naprawdę jest dokładnie tak jak napisałem w poście z godziny 1859. Nie pamiętam, czy admiralski etat szefa logistyki został faktycznie zlikwidowany, wiem jednak, że admirała w logistyce nie ma (zresztą zaszły pewne zmiany w kwestii podległości). Dochodzą do tego 3 vacaty (d-ca COM, z-ca szefa sztabu MW, szef SSM) i jeden komandor na admiralskim stanowisku (d-ca 3.FO). W składzie MW jest jeszcze jeden admirał (w rezerwie kadrowej).dessire_62 pisze: Poniżej załączam notatkę z MSio {chyba jeszcze aktualna },proszę o merytoryczne uwagi ,bo sam jestem ciekaw jak to naprawdę jest.
Co do fragmentu notatki prasowej zaczynającego sie od "Najprawdopodobniej..." wydaje mi się, że mogę napisać "najprawdopodobniej nie".
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
- dessire_62
- Posty: 2033
- Rejestracja: 2007-12-31, 16:30
- Lokalizacja: Głogów Małopolski
Witam.
Dziękuję za odpowiedz Marmik,liczba vacatów wyjaśniają wszystko.
Szkoda ,że strona MW nie podaje aktualnych i jednoznacznych informacji{a wręcz są one nawet mylące}.
Masz informację które etaty ulegną likwidacji,ma być ponoć tylko 8 ?
Zycze zdrowia.
ps.
Co do ORP Gawron to proponuje zamiane na ORP Kawka ,to prawie to samo ,kawka nawet jest sprytniejsza od gawrona.Mozna by wtedy pisać pełną nazwę: ORP Kafka Franz,wyjaśniałoby to wszystko.
Dziękuję za odpowiedz Marmik,liczba vacatów wyjaśniają wszystko.

Szkoda ,że strona MW nie podaje aktualnych i jednoznacznych informacji{a wręcz są one nawet mylące}.
Masz informację które etaty ulegną likwidacji,ma być ponoć tylko 8 ?
Zycze zdrowia.
ps.
Co do ORP Gawron to proponuje zamiane na ORP Kawka ,to prawie to samo ,kawka nawet jest sprytniejsza od gawrona.Mozna by wtedy pisać pełną nazwę: ORP Kafka Franz,wyjaśniałoby to wszystko.

Te osiem wynikało z tego, że COM miał zostać podporządkowany organizacyjnie Dowództwu Operacyjnemu. Wydaje się, że okazało się to nie być tak proste jak początkowo sądzono, więc podporządkowanie organizacyjne zamieniono na operacyjne i pozostaje wierzyć, że tak już zostanie.dessire_62 pisze: Masz informację które ulegną likwidacji,ma być ponoć tylko 8 .
Przekazanie części infarstuktury i jednostek logistycznych (np. Centalna Składnica MW) do Inspektoratu Wsparcia Sił Zbrojnych załatwia kwestię etatu dla logistyka. Zatem zostaje 10.
Panowie, to są informacje ogólnie dostępne na oficjalnych stronach internetowych i w prasie tematycznej. Trzeba tylko poszukać. Wiem, że przy rozproszeniu informacji jest to trudne, ale nikt nie mówił, że wiedza jest podawana na talerzu

Fakt jest taki, że w wielu flotach współczynnik "uadmirałowienia" jest zbliżony do MW RP. Z tego co pamiętam Armada Espanola ma koło 25 admirałów czyli ~ 1:900 (piszę z pamięci, więc proszę o wyrozumiałość w przypadku szczegółów, ale rząd wielkości na pewno się zgadza). Fakt, że ich flota to całkiem inna jakość, ale skoro porównujemy sztuczne współczynniki to nie wypadamy źle



To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
Oczywiście masz rację.Dziadek pisze:Karolu, że tak się delikatnie zapytam, co to są okręty desantowo-minowe? W ciągu nie tak długiej bo 8 letniej słuzby, pierwszy raz spotykam się z tego typu klasą okrętów... Czy masz na myśli swego rodzaju kompilację okrętu desantowego ze stawiaczem min, okrętu transportowo-minowego z desantowym, czy poprostu masz na myśli okręty desantowe projektu 767, po rozpadzie Układu Warszawskiego pieszczotliwie nazwane transportowo - minowymi?
naturalnie może przesadziłem z tym budowaniem od podstaw, ale właśnie według koncepcji prototyp w Ferrol czy Le Hawre, a pozostałe trzy-cztery w Gdyni, to dlaczego by nie?

Użytkownik nieaktywny, ale gadatliwy.