Fereby pisze:Więc po cholerę czytasz tych psycholi co piszą książki historyczne?
Mylisz się, książek psycholi nie czytam. I nie jestem tak pokręcony, by uznać np.
Shattered Sword za recenzję
Midway Fuchidy&Okumiyi, nawet jeśli ktoś by zakwalifikował tak książkę Parshalla i Tully'ego na podstawie jakiejś mętnej topologii. Recenzje traktuję użytkowo, informacyjnie, cenię krótkie i jasne.
Fereby pisze:Dobrze, iż już zrozumiałeś podstawy, kolejny etap polega na oddzielaniu faktow od opini, a potem interpretuje fakty i wyciąga wnioski.
Zastępujesz znajomość faktów rozbudowywaniem własnych opinii - reszta jest w efekcie skażona i niewiele warta.
Fereby pisze:Dziękuję za uznanie
Nie ma za co. Dobrze wiesz, że moje słowa to potępienie nieszczerej postawy jaką zaprezentowałeś odpowiadając na pytanie o znajomość literatury tematu, którą "może znasz, a może nie".
Fereby pisze:Halsey pisze:Fereby pisze:Bomba w kółku jest ustawiona inaczej, niż te które uderzyły w Nevadę
Holmesie, jak na to wpadłeś?

Jest nie tylko inaczej ustawiona, ale i w ogóle inna, toż tłumaczę ci to praktycznie od początku...
Po prostu Watsonie, twoje rozumowanie o istnieniu jakiś standardowych ustawień bomb przeciwko wszelkim jednostkom pływających oraz wiara w możliwość ustalenia jakie konkretnie bomby miały te Vale, jest mocno naciągana.
Holmesie, ty chyba nie tytoń palisz w tej swojej fajce... Naciągane to są twoje argumenty daremnie usiłujące podważać ustalenia historyków i znawców tematu.
Fereby pisze:Np. bomba burząca powoduje znacznie większe zniszczenia pokładu startowego, gdy wyposażyć ją w zapalnik zwłoczny. Użycie bomby z zapalnikiem natychmiastowym (mogła nią być nawet burząco-przeciwpancerna) można wytłumaczyć w zupełnie inny sposób.
Na temat użycia przez Japończyków bomb przeciw lotniskowcom wiesz żałośnie mało, skoro uważasz że mieli oni takie samo podejście do problemu jak Amerykanie.
Fereby pisze:To ty twierdziłeś, iż na podstawie bardzo uproszczonego rysunku poglądowego można dokładnie ustalić kąty zrzutu i odległości jakie przebyły bomby, więc wszelkie skargi i wnioski kieruj wyłącznie do siebie.
Jakoś ci nie przyszło do głowy, że rysunków nie wykonał ktoś tak od czapy. Że zapoznał się wcześniej z raportami zniszczeń i na ich podstawie stworzył te szkice, na których odtworzył m.in. prawdopodobne kąty upadku bomb. Jednak ty wiesz swoje - jesteś święcie przekonany, że szkice są twoim zdaniem do niczego, a raportów nie można jednoznacznie odczytać (jedno i drugie dlatego, że uznanie ich wartości byłoby dla ciebie niewygodne). Tiaaa, dwuznaczne sformułowania to plaga wszystkich wojskowych raportów świata - powszechnie wiadomo, jak ci wszyscy mundurowi zwykli ściemniać...
Fereby pisze:Fereby pisze:
nie aktywizował zapalnika
Halsey pisze:Tak z ciekawości, zapalnik się aktywizuje, aktywuje, czy też to wszystko jedno?
A może uaktywnia?
To się zdecyduj, bo teraz proponujesz już trzecią wersję. Zresztą czemu ja się dziwię, Mr. "Może tak-może nie"...
Fereby pisze:A tak przy okazji, bo widzę że nie wiesz - pokłady startowe lotniskowców mają kompletnie inną budowę i parametry od pokładów pancerników.
Zaiste, objawienie! Jak widać miało takie sobie znaczenie dla japońskich bomb je przebijających. I zauważyłbyś to łatwo czytając tu czy tam o trafieniach amerykańskich lotniskowców w 1942 r., analogicznych do trafień
Nevady.
Fereby pisze:Więc twierdzisz że rodzaj bomby (burząca, odłamkowa, przeciwpancerna, etc) to to samo co typ bomby (np. Mk IX)?
Bredzisz.
Albo po raz kolejny usiłujesz wmówić komuś dziecko w brzuch. Twoja metoda jest taka: ktoś pisze np. "Okinawa to wyspa", a ty kontrujesz "Więc twierdzisz że archipelag to to samo co wyspa"?" Czy to metoda skuteczna - wątpię. Czy uczciwa - stanowczo nie.
Typ 99 Nr 25 to rodzaj czy typ bomby? Typ 99 Model 11 to rodzaj czy typ samolotu? Itede.
Co do klasyfikacji japońskich bomb, to w ogóle gratuluję dobrego samopoczucia i złudnego przeświadczenia, że lepiej opanowałeś temat niż Parshall i Tully, Isom, Peattie, Smith, Lundstrom, Prange... nie wspominając już o Fuchidzie i Fukudome.
Fereby pisze:Halsey pisze:Tyle że Japończycy, z jakichś im tylko wiadomych powodów, oparli się pokusie i uważali te bomby za dwa odmienne typy.
Ponieważ oni - w przeciwieństwie do ciebie - rozumieli, że czym innym jest nomenklatura rodzajowa, a czym innym nazwa i numer przyznany okreslonej konstrukcji w ramach standaryzacji na szczeblu ministerstwa.
Wydawało mi się, że "sarkazm mode" mojego stwierdzenia był łatwo wyczuwalny. Widzę że specjalnie z myślą o tobie powinienem częściej dawać emotikony, a nie liczyć że wyczujesz ironię bez nich.
Fereby pisze:Bomby burząco-przeciwpancerne prawie zawsze rozpadają się w pierwszej fazie eksplozji na dwie części
I prawie zawsze czynią to w sposób zauważalny oraz pozostawiający łatwe do wykrycia ślady, zanim przystąpią do dalszego rozpadania się?
Fereby pisze:Halsey pisze:Fereby pisze:
O tym, że bomby przenoszone przez te samoloty były przeznaczone były dla lotniskowców, które spodziewano się zastać w Pearl Harobr pierwszy pisze Fuchida (...). O tym, czy bomby burząco-zapalające miały tak właśnie ustawiony zapalnik, już nie wspomina, ale wydaje się to oczywiste
Jak z twoich powyżej cytowanych słów wywnioskować, że uważasz iż
część maszyn drugiej fali mogła mieć bomby inne i z odmiennie ustawionymi zapalnikami, przebóg - nie wiem.
Miło wiedzieć, iż
te samoloty odczytujesz jako
wszystkie samoloty.
Bez ściemy. Nikogo nie uda ci się zmylić, że chciałeś napisać że
bomby przenoszone przez część tych samolotów były przeznaczone były dla lotniskowców... Piszesz pokrętnie, ale żebyś miał na myśli coś aż tak odmiennego - w to nikt ci nie uwierzy.
Nawet nie zauważyłeś (chyba że celowo wolałeś to zignorować), iż wytknąłem ci brak wewnętrznej logiki w tym co napisałeś. Zaprzeczyłeś sam sobie! Ponownie więc dwa cytaty:
Fereby pisze:
gdzie tu przeczę, że część maszyn drugiej mogła mieć bomby z inaczej ustawionymi zapalnikami??
Fereby pisze:
czułość zapalników bomb winno się ustawiać podobnie, bo to dla skuteczności ataku ważniejsza kwestia od ustawienia zwłoki.[/quote
Tu inaczej ustawione zapalniki, tam podobnie ustawiona czułość zapalników. Gdzie tu logiczna spójność? Ale pewno teraz napiszesz, że czułość zapalników to jedna sprawa, a opóźnienie inna - zapominając że by przeforsować swoją tezę rodem z Księżyca musisz udowodnić, iż ustawienie bomb było takie, by wybuch nastąpił tuż pod pokładem (co ci się nie uda). Mam lepszy pomysł: napisz, że nigdy nie twierdziłeś, że twoje wypowiedzi są logicznie spójne...
Fereby pisze:Przynajmniej teraz staje się jasne, jak w istocie czytasz książki, które nam polecasz.
Treść książek na które się powołuję (i które rzeczywiście polecam) jest jednoznaczna, spójna, logiczna oraz wiarygodna. W odróżnieniu od "treści", które serwujesz tutaj ty.
PS: Oczekuję odniesienia sie do kwestii zbombardowania USS
Shaw i innych okrętów przez Val II fali.