Oprócz kolorów części podwodnej, łodzi ratunkowych itd., mam jeszcze jeden poważny problem do rozstrzygnięcia, a mianowicie sam wygląd monitora.
Ostatnio, stałem się szczęśliwym posiadaczem książki Ireneusza Bienieckiego, „Flotylla Rzeczna Polskiej Marynarki Wojennej w Pińsku w latach 1925-1935”, żeby przytoczyć cały tytuł.
Tam, na stronie 105, Autor wyraźnie pisze o przebudowie monitora „Toruń”. Wspomina o zmianach w artylerii i o nadbudówce. Całe zdanie dosłownie – Wieże dowódcy zastąpiono dużą kazamatą bojową, na której ustawiono dalmierz, dwie wieżyczki cekaemów oraz reflektor – koniec cytatu.
Nie podważając ani na jotę opisu sylwetki, przedstawionej w książce, jak mam rozumieć szkic monitora „Toruń” opublikowany przez Ignacego Sienickiego, który pokazuje diametralnie inną kazamatę.
Notabene na tym oparłem swój ostatni rysunek. Wspomniana kronika rosyjska także pokazuje okrągłą, podwyższona kazamatę tak, jak przedstawia ją p. Sienicki i Waldemar Danielewicz na swojej stronie.
Ja rozumiem, że onegdaj dostęp do archiwów mógł być bardzo utrudniony, ale te publikacje są całkiem świeżej daty. Książka ukazała się nakładem wydawnictwa w Toruniu w 2005 roku i miała dwie profesorskie recenzje. Szkic opublikowano w 1998 roku w Warship International, czyli odstęp czasowy bez znaczenia. Jak, zatem, wybrnąć z sytuacji i sporządzić coś, co odpowiada prawdzie historycznej?
Należy podkreślić, że oba nazwiska są znane, ponieważ obaj Panowie publikowali swoje prace na łamach wielu pism.
Chciałbym poważnie potraktować całą sprawę, ale widzę, że sam nie wybrnę z sytuacji. Nie mam dostępu do koniecznych materiałów, pozwalających na weryfikację tych dwóch sylwetek.
Dlatego też zwracam się do szanownego Koleżeństwa o merytoryczną pomoc. Jak to naprawdę było z tym monitorem?
Zauważyłem, że ten okręt ( i prawdopodobnie „Warszawa” ) budzi najwięcej sprzeczności właśnie przez nadbudówkę. Dziwne, bo reszta informacji na jego temat pokrywa się z innymi publikacjami.
Serdeczności
Ryszard
