Strona 17 z 27
Re: Vittorio Veneto - opancerzenie
: 2012-06-30, 20:04
autor: Maciej3
jogi balboa pisze:Brytyjczycy nie budowali lotniskowców. Oni nadal budowali pancerniki. Wymienili jedynie główne uzbrojenie, z ciężkich kilkunastocalowych dział na samoloty.
Dobre.
Ale coś w tym jest

Re: Vittorio Veneto - opancerzenie
: 2012-06-30, 21:34
autor: ALF
domek pisze:jogi balboa pisze:Na Maltę żaden nie dochodził.
Hej, a po co ci ciężkie, lub jakiekolwiek okręty wojenne na Malcie?
Żeby Niemcy i Włosi mogli je łatwo pozatapiać blokując port?

Poczytałem sobie o konwojach na malte :lotniskowce ,pancerniki, i reszta liczona na kopy

Co z tego, skoro zawracały przed największym wyzwaniem.
Re: Vittorio Veneto - opancerzenie
: 2012-07-02, 22:03
autor: jogi balboa
Zróbmy gierkę wojenną. Wielkie lekkie krążowniki dopłynęły z konwojem na Maltę i wtedy do La Valetta przybywa włoska flota.
Re: Vittorio Veneto - opancerzenie
: 2012-07-02, 22:10
autor: ALF
Włoska? Musiałby Cezar zmartwychwstać

Re: Vittorio Veneto - opancerzenie
: 2012-07-03, 02:46
autor: domek
Zdaje mi sie ze tylko roma nie doplynela

Re: Vittorio Veneto - opancerzenie
: 2012-07-03, 07:52
autor: de Villars
jogi balboa pisze:Zróbmy gierkę wojenną. Wielkie lekkie krążowniki dopłynęły z konwojem na Maltę i wtedy do La Valetta przybywa włoska flota.
Fajny pomysł, tylko na jakich zasadach by sie to odbywało? Przyznaję, że nie mam pojęcia jak się coś takeigo robi

Ale pomysł jest bardzo interesujący!
Re: Vittorio Veneto - opancerzenie
: 2012-07-03, 13:01
autor: jogi balboa
No... ja niestety też nie mam pojęcia jak to się robi. Myślę jednak że niezbędna byłaby trzecia osoba jako obiektywny sędzia.
W skrajnym przypadku, zawsze można ustalić jakieś nasze tutejsze zasady.
Ale na początek dobrze by było ustalić czas, najlepiej przed operacją "Wyrok", wtedy będzie można wykorzystać stare zmodernizowane pancerniki Regia Marina.
Re: Vittorio Veneto - opancerzenie
: 2012-07-03, 13:11
autor: jogi balboa
Można też na przykład zrobić jakąś "turówkę", muj ruch-twój ruch.
Pamiętam że lata temu fajnie się z braciakiem bawiliśmy pływając okrętami po dwuch inentycznych planszach zasłoniętych wzajemnie przed wzrokiem. Gdy się okręty spotykały, a wiedział o tym tylko ojczulek, to odbywała się bitwa - oczywiscie tatko zawsze dbał o to żeby szczęście dopisywało równomiernie obu synom

Re: Vittorio Veneto - opancerzenie
: 2012-07-03, 13:14
autor: esem
Ale mamy "off top"
Biedny VV

Re: Vittorio Veneto - opancerzenie
: 2012-07-03, 16:37
autor: RyszardL
esem pisze:Ale mamy "off top"
Biedny VV

Oj, tak, ale my potrafimy schodzić z kursu i raptem wrócić na właściwy, jak się komu coś przypomni.
To jest w sumie zabawne i sympatyczne na tym forum.
Re: Vittorio Veneto - opancerzenie
: 2012-07-03, 17:20
autor: Maciej3
A ja tam się ciągle zastanawiam, co miałoby umożliwić takiemu eskortowcowi pływanie ( w domyśle samotnie ) na Maltę w osłonie konwojów w okresie największych walk.
Obrona plot?
Toż nawet 20x114 ( czy do wyboru 16x133 ) i do tego z 80x40 byłoby za mało żeby zagwarantować nietykalność przed samolotami.
A gdyby się udało, to wsadzić tego na 18 tysięcznika się nie da, zwłaszcza jak ma jeszcze mieć na sobie 6x343 i prędkość 33w +
A gdyby się dało, to co z krążownikiem albo panernikiem?
Obawiam się że trzeba by zrobić coś znacznie większego ad Vanguarda.
A na końcu wciąż się pytam - co lepsze?
Trzy takie jednostki ( i jakie konkretnie ) czy też 8 Kentów, albo 12-15 Fijików albo 2 Vanguardy.
Re: Vittorio Veneto - opancerzenie
: 2012-07-03, 20:31
autor: Peperon
jogi balboa pisze:Można też na przykład zrobić jakąś "turówkę", muj ruch-twój ruch.
No to zrób scenariusz do Civki lub Fighting Steela
Będzie albo turówka, albo "symulator"

Re: Vittorio Veneto - opancerzenie
: 2012-07-03, 23:17
autor: ALF
Maciej3 pisze:Toż nawet 20x114 ( czy do wyboru 16x133 ) i do tego z 80x40 byłoby za mało żeby zagwarantować nietykalność przed samolotami.
Zagwarantować nic nie mogło, nawet osłona myśliwska

Jednak sensownie rozmieszczone 12-16 114mm i 50-60 40mm dawałoby już całkiem niezły argument dla nadlatujących maszyn aby się trzymały z daleka. Pytanie tylko o skuteczny SKO.
Re: Vittorio Veneto - opancerzenie
: 2012-07-04, 09:29
autor: Peperon
ALF pisze:Maciej3 pisze:Toż nawet 20x114 ( czy do wyboru 16x133 ) i do tego z 80x40 byłoby za mało żeby zagwarantować nietykalność przed samolotami.
Zagwarantować nic nie mogło, nawet osłona myśliwska

Jednak sensownie rozmieszczone 12-16 114mm i 50-60 40mm dawałoby już całkiem niezły argument dla nadlatujących maszyn aby się trzymały z daleka. Pytanie tylko o skuteczny SKO.
Wychodzi na to, że bez AEGIS-a się nie obejdzie. A z nim będzie ciężko bez dobrych rakiet w ilościach megahurtowych.

Re: Vittorio Veneto - opancerzenie
: 2012-07-04, 11:31
autor: Maciej3
QE miał 20x114 i na początku wojny 32x40 a potem nawet 40x40.
KGV mia ł 16x133 i na początku 48x40 pod koniec wojny ponad 100 x 40 + ze 60 x 20.
Coś ten średni krążownik nie bardzo.
Re: Vittorio Veneto - opancerzenie
: 2012-07-04, 11:43
autor: ALF
Ale oba są "trochę" większe i sporo wolniejsze.