Re: Smierć Churchilla i klęska Royal Navy
: 2011-10-31, 20:49
Oj przeoczyłem.
Byłem za mało dokładny.
W przypadku Rearguarda
na początku wyspecyfikowano ileś tam połączeń spawanych i ileś tam nitowanych. Na jakiej podstawie które gdzie, to nie wnikam.
Ale już w trakcie budowy okazało się, że są te problemy ze spawaczami.
W efekcie ilość połączeń nitowanych gwałtownie wzrosła, względem tego co przewidywał projekt.
O to mi chodziło, choć pewnie mało zrozumiale napisałem.
Nie wiem czy wszystkie wady i zalety obydwu rodzajów połączeń ( w sensie przewagi ) były w pełni rozpoznane. Spawanie to wciąż była relatywna nowość. Czasem ciężko powiedzieć czy ktoś tam szedł w stronę spawania, bo "lepsze" czy dlatego, że daje mniejszą masę czy dlatego że "tak wypadało, bo moda taka"
Z tym ostatnim to akurat angolów bym nie podejrzewał. Jeśli już to o nadmierną ostrożność ( na serio, w swoim czasie do paru nowości się zrazili, a chcieli mieć działającą flotę )
Z całą pewnością.esem pisze:Połączenia nitowane mają tą zaletę, że tłumią drgania. Stąd między innymi nawrót do nitowanych ram w TIRach i niestosowanie spawania w samolotach.![]()
Także nitowanie kadłubów przez anglików ma uzasadnienie trochę inne niż brak spawaczy.
Byłem za mało dokładny.
W przypadku Rearguarda
Ale już w trakcie budowy okazało się, że są te problemy ze spawaczami.
W efekcie ilość połączeń nitowanych gwałtownie wzrosła, względem tego co przewidywał projekt.
O to mi chodziło, choć pewnie mało zrozumiale napisałem.
Nie wiem czy wszystkie wady i zalety obydwu rodzajów połączeń ( w sensie przewagi ) były w pełni rozpoznane. Spawanie to wciąż była relatywna nowość. Czasem ciężko powiedzieć czy ktoś tam szedł w stronę spawania, bo "lepsze" czy dlatego, że daje mniejszą masę czy dlatego że "tak wypadało, bo moda taka"
Z tym ostatnim to akurat angolów bym nie podejrzewał. Jeśli już to o nadmierną ostrożność ( na serio, w swoim czasie do paru nowości się zrazili, a chcieli mieć działającą flotę )