Strona 16 z 22

: 2006-01-06, 10:19
autor: radar
crolick pisze:Panowie to zdecydujcie się:
Albo krytykujecie że okręty stoją w portach i nic nie robią.
Albo krytykujecie że okręty pływają na patrole.
Bo takie krytykanctwo wszystkiego to tylko o was świadczy...
Od 26VIII w kraju mamy mobilizację. Jesli wycieczkę nieuzbroonego Gryfa w dniu 31VIII nazywamy patrolem, to jest to conajmniej odważne.

Okrety winny być w dniu 26VIII zmobilizowane tzn. w ciągu kilkunastu godzin
1. osiągnąc pełną gotowość bojową,
2. udać się do rejonów operacyjnych uzgodnionych w rozkazach wojennych,

pktu 1 nie udało się zrealizować (wycieczki G i W tego na pewno nie ułatwiły)
pkt 2 był niewykonalny, gdyż nie dane było dow. poznać rozkazy wojenne wcześniej niż po otwarciu kopertw dniu 01IX. Co i tak nie zmienia faktu, że OW winny "otwierać" te koperty na morzu.

: 2006-01-06, 12:09
autor: crolick
radar pisze:Od 26VIII w kraju mamy mobilizację. Jesli wycieczkę nieuzbroonego Gryfa w dniu 31VIII nazywamy patrolem, to jest to conajmniej odważne.

Okrety winny być w dniu 26VIII zmobilizowane tzn. w ciągu kilkunastu godzin
1. osiągnąc pełną gotowość bojową,
2. udać się do rejonów operacyjnych uzgodnionych w rozkazach wojennych,

pktu 1 nie udało się zrealizować (wycieczki G i W tego na pewno nie ułatwiły)
pkt 2 był niewykonalny, gdyż nie dane było dow. poznać rozkazy wojenne wcześniej niż po otwarciu kopertw dniu 01IX. Co i tak nie zmienia faktu, że OW winny "otwierać" te koperty na morzu.
Umiesz odróźnić misiąc lipiec od miesiąca sierpień?! :roll: :x

: 2006-01-06, 12:32
autor: radar
crolick pisze:
radar pisze:Od 26VIII w kraju mamy mobilizację. Jesli wycieczkę nieuzbroonego Gryfa w dniu 31VIII nazywamy patrolem, to jest to conajmniej odważne.

Okrety winny być w dniu 26VIII zmobilizowane tzn. w ciągu kilkunastu godzin
1. osiągnąc pełną gotowość bojową,
2. udać się do rejonów operacyjnych uzgodnionych w rozkazach wojennych,

pktu 1 nie udało się zrealizować (wycieczki G i W tego na pewno nie ułatwiły)
pkt 2 był niewykonalny, gdyż nie dane było dow. poznać rozkazy wojenne wcześniej niż po otwarciu kopertw dniu 01IX. Co i tak nie zmienia faktu, że OW winny "otwierać" te koperty na morzu.
Umiesz odróźnić misiąc lipiec od miesiąca sierpień?! :roll: :x
Napisz wprost o co Ci chodzi. Cytowałem, źrodło napisz, ze błednie.

: 2006-01-06, 12:50
autor: crolick
Chodzi o to:
radar pisze:Czytam i nie wierzę. Co robił Gryf 31VII pod wybrzeżem Litwy ?
ale to chyba twój błąd polegający na nie dopisaniu kreseczki, bo widze że wyedytowałeś posta i dodałeś brzmienie źródła.

Sorry mój błąd - niedoczytałem.

Swoją drogą do tej pory tego nie zauważyłem. 31 sierpnia Gryf byl pod Litwą?! Brzmi nieprawdopodobnie. Nie przerwał by się przez blokadę!

: 2006-01-06, 13:38
autor: radar
crolick pisze:Chodzi o to:
radar pisze:Czytam i nie wierzę. Co robił Gryf 31VII pod wybrzeżem Litwy ?
ale to chyba twój błąd polegający na nie dopisaniu kreseczki, bo widze że wyedytowałeś posta i dodałeś brzmienie źródła.

Sorry mój błąd - niedoczytałem.

Swoją drogą do tej pory tego nie zauważyłem. 31 sierpnia Gryf byl pod Litwą?! Brzmi nieprawdopodobnie. Nie przerwał by się przez blokadę!
Stąd zakładałem, ze żródło jest błędne, a tak mozemy się zastanowić co on tam robił, a wydaje mi sie że był w tym jakiś sens.

: 2006-01-06, 13:48
autor: crolick
radar pisze:Stąd zakładałem, ze żródło jest błędne, a tak mozemy się zastanowić co on tam robił, a wydaje mi sie że był w tym jakiś sens.
Stały zapas min na Gryfie wynosił 150 min. Jeśli trzymano się regulaminu [w co nie wątpie] to będąc pod Litwą mógł postawić tam pole minowe...

: 2006-01-06, 16:50
autor: Darth Stalin
To w takim razie po co go spod tej Litwy zabierali?
Przecież jak już tam był to mógł postawić miny pod Piławą i Kłajpeda chociażby...

: 2006-01-06, 16:58
autor: Baltic
Darth Stalin pisze:To w takim razie po co go spod tej Litwy zabierali?
Przecież jak już tam był to mógł postawić miny pod Piławą i Kłajpeda chociażby...
Postawienie min pod Litwą 31 IX było by wypowiedzeniem wojny Niemcom przez Polskę. A nam chyba o to nie chodziło.

: 2006-01-07, 11:36
autor: Gość
Baltic pisze:
Darth Stalin pisze:To w takim razie po co go spod tej Litwy zabierali?
Przecież jak już tam był to mógł postawić miny pod Piławą i Kłajpeda chociażby...
Postawienie min pod Litwą 31 IX było by wypowiedzeniem wojny Niemcom przez Polskę. A nam chyba o to nie chodziło.
POSTAWIENIE MIN PRZEZ GRYFA po wypowiedzeniu wojny już nie. Do tego piję od początku. Po mobilizacji winniśmy rozstawic OW i czekać na sygnał do rozpoczęcia operacji wojennych. Gryf otrzymałby rozkaż i bedac nie wykryty mógł sprawnie rozpocząć zadanie jak pozostałe OW.

Niestety DF uruchomiło rozkazy 1IX i 0 5.00 Niemcy o nas wiedzieli wszystko, a my dopiero "startowaliśmy" nie wiedząc o przeciwniku kompletnie nic. Worek został oparty na założeniach. Niemcy oparli działanie na rozpoznaniu.

: 2006-01-09, 22:53
autor: Mitoko
A tak na marginesie - przeglądam właśnie rumuńskie forum - i tam trafiłem na info o propozycjach bryyjskich z 1920 sprzedaży Rumunii monitora (czy właściwie POW) Gorgon i jednego ze znajdujących się w budowie CL-i klasy D

: 2006-01-10, 07:09
autor: JB
IjonTihy pisze:i do 1926 dowodził de Walden?
Nie, potem przejął dowodzenie Myśliwym por. S. Kwiatkowski (nie znalazłem od kiedy). Po nim, w okresie 12.08 - 10.10.1925 r., funkcję tę pełnił por. St. Nahorski.
JB

: 2006-01-12, 19:37
autor: karolk
Mitoko pisze:A tak na marginesie - przeglądam właśnie rumuńskie forum - i tam trafiłem na info o propozycjach bryyjskich z 1920 sprzedaży Rumunii monitora (czy właściwie POW) Gorgon i jednego ze znajdujących się w budowie CL-i klasy D
którego CL-a?
ad gonienia okrętów: Wicher i Gryf ewidentnie miały odmienne zadania od reszty dyonu Stankiewicza, najwyraźniej DF i KMW nie przewidywało tak mocnej blokady, jaką generał-admirał założył na polskie wybrzeże, a o tym nie przerywaniu przez Gryfa blokady u brzegów litewskich, to zwróć uwagę Crolick na fakt, że dyonu odpływającego do Anglii też nie zaatakowano, mimo, że był podany wręcz na patelni, Niemy to trochę inna nacja i jak wyznaczono godzinę, to dla nich, jakby nawet koniec świata nadszedł, decyzji by nie zmienił 8)
wracając jednak do odmiennych zadań, Stefan de Walden nie wydawał się specjalnie zdziwiony tym, że zostaje, no bynajmniej żadne źródło o jego zaskoczeniu nie mówi, poza tygryskowatymi formami literatury beletrystycznej :roll:

: 2006-01-12, 20:16
autor: Mitoko
karolk pisze:
Mitoko pisze:A tak na marginesie - przeglądam właśnie rumuńskie forum - i tam trafiłem na info o propozycjach bryyjskich z 1920 sprzedaży Rumunii monitora (czy właściwie POW) Gorgon i jednego ze znajdujących się w budowie CL-i klasy D
którego CL-a?
Niestety nie podano - ale chyba chodziło o którąś z niedokończonych jednostek

: 2006-01-13, 12:22
autor: SmokEustachy
Baltic:
Postawienie min pod Litwą 31 IX było by wypowiedzeniem wojny Niemcom przez Polskę. A nam chyba o to nie chodziło
Ale 1 września już mógł chyba. O Gryfie mam wyrobioną opinię: KMW, mimo że wcisnęło go warszawce jako stawiacz min nie powinno dać się omotać własnej propagandzie i traktować go jako okręt szkolny, którym był. Minowanie zaś pozostawić podwodnym stawiaczom min /ofensywne/ i trałowcom /defensywne/ Sprawa wojaży Wichra i Gryfa nie wiąże się z działalnością OP.
Moia ocena Unruga bierze się z książki Admirał pana Borowiaka. Co by nie było w czasie niewoli wykazał się wielkim patriotyzmem.
Można być patriotom ale niekompetentnym fachowcem. To taka uwaga natury ogólnej.
KMW musiało zgrać swój plan z wymogami planu ogólnego Sztabu Generalnego.A plan SzG był obronny, więc KMW musialo zawrzeć w nim przede wszystkim elementy obronne.

"początkowo związane ręce"-plan ten obowiązywal od chwili wybuchu wojny.KMW musialo go wykonywać.
"potem ręce się rozwiązały"-gdy było wiadomo że Woj. Polskie nie pomoże temu regionowi. stało się to gdy Niemcy zajęli Korytarz Pomorski.
Wiadomo było, że WP nie pomoże Gdyni długo, długo wcześniej.

Darth Stalin:
Poszliby pod bazy niemieckie, postawili miny (wtedy byłaby większa szansa, ze coś potem na nich się poderwie, w końcu Niemcy kiedyś musieli wyjść z baz...) a najwyzej, jakby sie okazało, ze Niemców nie ma ("chowają sie przed nami!") mogliby spokojnie popłynąć do WB. Wtedy to penie mielibyśmy komplet OP do dalszych działań. Zobacz, "Sokół" siedział na blokadzie pod Brestem czekając na S i G, które nie wystawiły nosa... ale załogi nie były tak wkurzone, bo ta misja miałą sens. Nasze siedzienie przy brzegu żadnego sensu nie miało. Tu był ból.
Celna konkluzja. Już te drugie sektory były o wiele bardziej udane niż „Worek”. Jeśli chodzi o przezieranie się do Anglii – instrukcje z Helu były mocno niejasne i gdyby nie inwencja Krawczyka i Grudzińskiego to nikt by się nie wymknął. A załogi 3 internowanych OP mogły się przedostać do Anglii i tu objąć nowe OP, urwisy dalsze choćby. „Worek” nasuwa mi 2 analogie – jedna z karnymi kompaniami, OP zostały w podobny sposób użyte. Nie rozumiem jak można łączyć podobnie samobójczej misji z zachowaniem ich na później. Druga z kordonową manią Rydza.

Radar:

Stąd nie otrzymałem odpowiedzi, czy kadłub ptaszków sie nadał + silniki lotnicze, którymi dysponowaliśmy, dawało to możliwość realizacji tych planów. Budowaliśmy kutry rzeczne i niedaleko nam było do okrętów przybrzeźnych.
Kadłub ptaszków był za słaby raczej. Trzeba było kupić 2 jednostki wzorcowe na początku lat 30.

: 2006-01-14, 22:50
autor: Baltic
SmokEustachy pisze: Można być patriotom ale niekompetentnym fachowcem. To taka uwaga natury ogólnej.
Niekompetentny fachowiec-Czy takim był adm.Unrug?

Unrug odpowiadał za obronę rejonu nadmorskiego, miał takie same uprawnienia jak generałowie dowodzący armiami np.Armią Pomorze. On dowodził działaniami na morzu i na lądzie. Większe niebezpieczeństwo zagrażało Polakom na lądzie więc tam musiał skupić większą uwagę. A Hel bronił się najdłużej, oprócz oddziałów gen Kleberga.To trzeba zaliczyć admirałowi na plus.

Natomiast jako dowodzący siłami morskimi nie sprawdził się? Ale czy miał ku temu możliwości. Niemcy panowali na morzu a on jak mało kto z Polaków znał marynarkę niemiecką. No i to lotnictwo niemieckie.
Oczywiście podją kontrowersyjne decyzje np. wygaszenie kotłów, obawial się samolotów niemieckich, ale przecież nikt dotychczas nie znalazł się w takiej sytuacji jak on, przy tak miażdżącym stosunku sił morskich i całkowitym panowaniu powietrznym przeciwnika.

Więc czy był niekompetentnym dowódcą obszaru nadmorskiego? Nie.

Czy był niekompetentnym dowódcą sił morskich? Tak i nie.
Pytanie jest trudne i moim zdaniem nie ma jednoznacznej odpowiedzi.

Wniosek-Nie ma ludzi doskonałych, nawet Nelson takim nie był, też popełniał błędy, ale szczęście mu sprzyjało no i miał czym walczyć jeśli się weźmie pod uwagę stosunek sil brytyjskich do sił francusko-hiszpańskich jak to miało miejsce pod Trafalgarem.

Oczywiście to są moje przemyślenia i nie każdy może się z nimi zgadzać.

: 2006-01-15, 20:35
autor: karolk
rzecz w tym, że Eustachy widzi w Admirale tylko dowódcę floty wojennej i inne rzeczy go nie obchodzą. Dla kogoś z dala od problemu kaszubskiego trudno zrozumieć takt i kulturę tego dowódcy polskiego na Krowim Ogonie i na Kępie, pod Wejherowem, we Władysławowie etc., a już poprzednio zwracałem uwagę koleżeństwa, co Pomorzany też wiedzą, żaden Kaszub nie odwrócił się od Polski i Polaków po wrześniu 1939 roku, więcej, z podziwem przyjęli tak twardy opór niewielkich w sumie sił polskich przed wielokrotną przewagą niemiecką. Chciałbym zwrócić uwagę na fakt, że gdyby Kaszubi zechcieli odmówić poparcia Admirałowi i jego podopiecznym, historia walk na Wybrzeżu zamknęłaby się w tygodzniu, może 9-10 dniach :wink: to nie są przemyślenia, to niebyt wygodne historykom oskarżającym Admirała fakty. ;)