Strona 16 z 101

: 2008-09-05, 20:08
autor: Krzysztof Gerlach
Earl Spencer.
1. Kuter 14-działowy (2 x 6-f i 12 karonad 12-f) o tonażu 164 tony, wynajmowany w okresie 7.09.1799-20.10.1801. Załoga: 50.
2. Kuter 14-działowy (14 karonad 12-f) o tonażu 142 tony, wynajmowany w okresie 15.10.1799-9.11.1801. Załoga: 48.
3. Tender (kuter) 12-działowy (12 karonad 12-f) o tonażu 141 ton, wynajmowany w okresie 27.07.1803-9.06.1814. Załoga: 42.
Na dobrą sprawę nie można całkiem wykluczyć, że był to w ogóle tylko jeden żaglowiec. Różnice między dwoma pierwszymi, wynajmowanymi w tym samym okresie 1799-1801, mogą wynikać jedynie z błędów urzędniczych w zapisie [tak uważał Lyon], a po przerwie spowodowanej pokojem z Amiens, Royal Navy wynajmowała często te same jednostki, co w pierwszej fazie wojny, przy czym nigdzie faktu tego specjalnie nie odnotowywano, więc bardzo trudno o weryfikację.

Expedition.
22 sierpnia 1697 jego dowódca okrzyknął dwa okręty płynące pod angielskimi banderami, które „wylegitymowały się” (oczywiście też tylko krzykiem) jako liniowce Lenox i Weymouth. Wszystkie trzy płynęły następnie razem przez całą noc, a o 6 rano następnego dnia owe dwa żaglowce zbliżyły się do bakburty Expedition, podniosły francuskie bandery i otworzyły gwałtowny ogień. Anglicy policzyli, że jeden z napastników miał 50, a drugi 60 dział, ale często lubili słono przesadzać w takich obliczeniach. W każdym razie Expedition, straciwszy 13 zabitych i 39 rannych, odparł Francuzów, którzy oddalając się ostrzelali jeszcze szpitalny okręt angielski Society, zabijając na nim dowódcę, komandora Johna Chapmana, i raniąc 7 ludzi, po czym – po godzinie od chwili rozpoczęcia bitwy – odpłynęli. To taki sobie mały przyczynek do poglądów tych, którym się wydaje, że jak siedząc w wygodnym fotelu oglądają przez lupę (lub wykorzystują zoom w komputerze) detale rzeźb rufowych, dziobowych, kratownic galionowych, galerii bocznych, pochylenia stew itp. szczególiki na ilustracjach okrętów różnych nacji, i znajdują różnice, to te same znaki rozpoznawcze pozwalały łatwo odróżniać żaglowce w realnym życiu, na wodzie.

Pozdrawiam, Krzysztof Gerlach

: 2008-09-05, 21:22
autor: de Villars
Właśnie to mnie zawsze zastanawiało w różnych opowieściach o Hornblowerze, Delanceyu itp., jak to czasem nieomal jednym rzutem oka ktoś tam identyfikował jednostkę czy przynajmniej jej przynależność (a takie przypadki się tam zdarzały...). Przecież z odległości paru km każdy żaglowiec tej samej klasy musiał wyglądać bardzo podobnie...

: 2008-09-05, 23:24
autor: Krzysztof Gerlach
Otóż to. Te kawałki o rozpoznaniu „Francuza”, jeszcze gdy kadłub miał pod linią horyzontu, po samym „kroju marsli” itp. dyrdymały są czczym wymysłem, chociaż niekoniecznie Forestera, O’Briena czy Parkinsona. Ówcześni żeglarze lubili się chwalić niczym dzisiejsi wędkarze, więc podobne historyjki pochodzą często z autentycznych listów i pamiętników. Dla oceny ich prawdziwości trzeba też pamiętać, że okręty przechodziły z rąk do rąk, nieraz kilkakrotnie, budowano własne jednostki na wzór zdobycznych, importowano cudzych szkutników, którzy przynosili zwyczaje swoich krajów itd. Nawet jeśli po zdobycia obcego okrętu zmieniono mu jakieś zwierzątko na galionie na inne, lub jakąś biuściastą panienkę na rycerza, to niby jak potem można było PO WYGLĄDZIE ocenić, czy to swój żaglowiec zdobyty na przeciwniku, czy nadal tegoż przeciwnika? Także w epoce wielkich panneau rufowych nic one nie mogły pomóc, ponieważ nikt nie ustawiał się do wroga dokładnie rufą (chyba, że umykał, a wtedy rozpoznanie samo się realizowało), zaś dla interpretacji większości wyobrażeń każdy kapitan musiałby mieć na pokładzie biegłego heraldyka, by mu tłumaczył, czy akurat ta galera, ten święty, ten gryf, te mury itd. są z symboliki tego czy innego państwa. Nie było też wówczas jednolitych malowań narodowych, zatem obok siebie mogły płynąć w szyku w różny sposób ubarwione jednostki i mieć bardziej podobne odpowiedniki we flocie wroga niż własnej. Takie „cechy narodowe” miło się studiuje na modelach, mogąc dyskutować np. o francuskim czy brytyjskim kształcie głowicy kabestanu, ale w rzeczywistym świecie podobne szczegóły można było rozpoznać dopiero wtedy, gdy już dawno kule macały po żebrach.
„Na pocieszenie” jedna rzeczywista różnica, odczuwalna w krótkim okresie. W 1781 r. Francuzi wprowadzili regulaminowo stosowanie identycznych długości steng dla fokmasztu i grotmasztu, oraz identycznych długości bramsteng na tych masztach, razem z ich rejami. W rezultacie fok- i grotbramsle stały się identyczne (marsle obu masztów miały tę samą wysokość, ale inna długość rei dolnych owocowała inną długością dolnej podstawy trapezu, więc innym kształtem żagla). Oczywiście nie oznaczało to tej samej wysokości całkowitej fok- i grotmasztu, gdyż kolumny nadal były różne. Ta innowacja nie sprawdziła się w praktyce i w 1804 została wycofana. Tym niemniej w latach 1781-1804 dało się rzeczywiście odróżnić francuskie okręty wojenne od wszystkich innych z bardzo daleka, jeśli tylko żaglowiec niósł równocześnie (i dobrze widoczne) fok- i grotbramsel, albo był po zawietrznej i w warunkach świetnej widoczności można było dokonać porównania długości steng i bramsteng obu głównych masztów. Aby ten obraz (często wspominany w powieściach) nie był zbyt piękny, realne spisy drzewc na francuskich okrętach z lat 1781-1804 na ogół wykazują kompletne lekceważenie owych rozporządzeń. No, ale w każdym wojsku trafiają się dziwacy przestrzegający regulaminów, więc zapewne i tu tacy bywali.
Krzysztof Gerlach

: 2008-09-06, 18:01
autor: Nowak Krzysztof
Witam, dziękuję za odpowiedź.
Bardzo proszę o opis danych i losów okrętu EAGLE (1679). Mam wymiary: pk. 156'6" sk. 120'8" x 40'6" x gł. 17'0", 1047 BM (lub 1099 BM ?).
Pozdrowienia, Krzysztof Nowak.

: 2008-09-06, 19:50
autor: Krzysztof Gerlach
Eagle – okręt 3 rangi, dwupokładowiec 70/62-działowy zbudowany w królewskiej stoczni w Portsmouth. Clowes i Lavery podają długość kilu 120’0” i tonaż 1047 ton, załoga 460. Colledge widzi go jako okręt o tonażu 1053 tony. Uzbrojenie planowane: 26 x 32-f, 26 x 12-f, 14 sakerów, 4 x 3-f. Uzbrojenie rzeczywiste w 1688, około 1694 i w 1696 (więc zapewne stałe): 22 x 32-f, 4 x 18-f, 26 x 12-f, 14 sakerów, 4 x 3-f. Uczestniczył w bitwie pod Barfleur w maju 1692 (dowódca John Leake) i dobijaniu floty francuskiej pod La Hougue 23.05.1692 (tu jako chwilowy flagowiec wiceadm. George’a Rooke). Przebudowany w 1699 w Chatham na następny okręt tej nazwy.
Pozdrawiam, Krzysztof Gerlach

: 2008-09-07, 17:33
autor: Nowak Krzysztof
Witam, dziękuję za odpowiedź.
Bardzo proszę o opis danych i losów okrętu BREDA (1679). Mam wymiary: pk. 151'3" sk. 120'7" x 39'11" x gł. 16'9", 1022 BM.
Pozdrowienia, Krzysztof Nowak.

: 2008-09-07, 20:08
autor: Krzysztof Gerlach
Breda (Bredah) – okręt 3 rangi, dwupokładowiec 70/62-działowy zbudowany w królewskiej stoczni w Harwich. Clowes i Lavery podają długość pokładu 150’6”, długość kilu 124’6”, szerokość 39’10” i tonaż 1055 ton, załoga 460. Colledge i Hepper też widzą go jako okręt o tonażu 1055 ton. Walczył w bitwie pod Beachy Head 30.06.1690 (dowódca kmdr Matthew Tennant). Uczestniczył w obleganiu Cork. Zapalił się i prędko wyleciał w powietrze 12.10.1690 z prawie całą załogą (Tennant zginął), podczas postoju na kotwicy w porcie Cork. Przyczyny zaprószenia ognia nie ustalono.
Pozdrawiam, Krzysztof Gerlach

: 2008-09-08, 17:57
autor: Nowak Krzysztof
Witam, dziękuję za odpowiedź.
Bardzo proszę o opis danych i losów okrętu PENDENNIS (1679). Mam wymiary: pk. 150'10" sk. 121'9" x 40'3½" x gł. 17'0", 1051 BM.
Pozdrowienia, Krzysztof Nowak.

: 2008-09-08, 19:54
autor: Krzysztof Gerlach
Pendennis – okręt 3 rangi, dwupokładowiec 70/62-działowy zbudowany w królewskiej stoczni w Chatham. Clowes i Lavery podają długość pokładu 150’0”, długość kilu 136’9”, szerokość 40’1” i tonaż 1093 tony, załoga 460. Colledge też widział go jako okręt o tonażu 1093 tony, zaś Hepper podaje wartość 1051 ton. Walczył w bitwie w zatoce Bantry 1.05.1689 (dowódca kmdr George Churchill). Rozbił się 26.10.1689 na mieliźnie Kentish Knock. Pilot winił wadliwy kompas, ale sędziowie uznali, że katastrofę spowodował brak używania sondy na płytkich wodach. Skazali zatem pilota na więzienie „tak długo, jak się to spodoba Jego Królewskiej Mości” :-o ! Uwięziono także kapitana kecza Quaker, który był w pobliżu i odmówił udzielenia pomocy.
Pozdrawiam, Krzysztof Gerlach

: 2008-09-09, 18:10
autor: Nowak Krzysztof
Witam, dziękuję za odpowiedź.
Bardzo proszę o opis danych i losów okrętu STIRLING CASTLE (1679). Mam wymiary: pk. 151'2" sk. 120'11" x 40'4" x gł. 17'3", 1114 BM i stocznię H. M. Dockyard, Deptford.
Pozdrowienia, Krzysztof Nowak.

: 2008-09-09, 20:06
autor: Krzysztof Gerlach
Sterling Castle (Stirling Castle) – okręt 3 rangi, dwupokładowiec 70/62-działowy zbudowany w królewskiej stoczni w Deptford. Clowes i Lavery podają długość kilu 133’11”. Załoga 460. Uzbrojenie planowane: 26 x 32-f, 26 x 12-f, 14 sakerów, 4 x 3-f. Uzbrojenie wg Ustalenia z 1688: 22 x 32-f, 4 x 18-f, 26 x 12-f, 14 sakerów, 4 x 3-f. Uzbrojenie rzeczywiste około 1694: 22 x 32-f, 4 x 18-f, 26 x 9-f, 14 sakerów, 4 x 3-f. Uzbrojenie rzeczywiste w 1696: 22 x 32-f, 4 x 18-f, 26 x 12-f, 14 x 9-f, 4 x 6-f. Uczestniczył w bitwach pod Beachy Head 30.06.1690 (dowódca Anthony Hastings), pod Barfleur w maju 1692 (dowódca Benjamin Walters) i dobijaniu floty francuskiej pod La Hougue 23.05.1692 (w składzie eskadry bezpośredniego wsparcia branderów). Przebudowany w 1699 w Chatham na następny okręt tej nazwy.
Pozdrawiam, Krzysztof Gerlach

: 2008-09-10, 17:53
autor: Nowak Krzysztof
Witam, dziękuję za odpowiedź.
Bardzo proszę o opis danych i losów okrętu BURFORD (1679). Mam wymiary: pk. 152'4" sk. 121'6" x 40'10½" x gł. 17'3", 1174 lub 1112 BM.
Pozdrowienia, Krzysztof Nowak.

: 2008-09-10, 20:21
autor: Krzysztof Gerlach
Burford – okręt 3 rangi, dwupokładowiec 70/62-działowy zbudowany w królewskiej stoczni w Woolwich. Clowes i Lavery podają długość kilu 140’0”. Załoga 460. Uzbrojenie planowane: 26 x 32-f, 26 x 12-f, 14 sakerów, 4 x 3-f. Uzbrojenie wg Ustalenia z 1688: 22 x 32-f, 4 x 18-f, 26 x 12-f, 14 sakerów, 4 x 3-f. Uzbrojenie rzeczywiste około 1694: 26 x 32-f, 26 x 12-f, 14 sakerów, 4 x 3-f. Uzbrojenie rzeczywiste w 1696: 26 x 32-f, 26 x 12-f, 11 sakerów, 2 x 3-f. Uczestniczył w bitwie pod Barfleur w maju 1692 (dowódca Thomas Harlow) i dobijaniu floty francuskiej pod Cherbourgiem 22,05.1692 (tu jako chwilowy flagowiec wiceadm. Delavala) oraz pod La Hougue 23.05.1692. W 1696 (dowódca Richard Fitzpatrick) niszczył wioski i zdobywał krowy na wyspie Groix. Przebudowany w 1698 w stoczni firmy Snellgrove, w Deptford na następny okręt tej nazwy, zwodowany 12.09.1698.
Pozdrawiam, Krzysztof Gerlach

: 2008-09-11, 17:47
autor: Nowak Krzysztof
Witam, dziękuję za odpowiedź.
Bardzo proszę o opis danych i losów okrętu ELISABETH (1679). Mam wymiary: pk. 151'8" sk. 120'0" x 41'0" x gł. 16'8½", 1073 BM.
Pozdrowienia, Krzysztof Nowak.

: 2008-09-11, 19:26
autor: Krzysztof Gerlach
Elizabeth – okręt 3 rangi, dwupokładowiec 70/62-działowy zbudowany w stoczni Roberta Castle, w Deptford. Clowes i Lavery podają długość kilu 137’6”, szerokość 40’11,5”, tonaż 1108 ton. Natomiast Colledge uważał go za okręt o tonażu 1073 tony, dokument z 1703 r. mówi o 1114 tonach. Załoga 460-475. Uzbrojenie planowane: 26 x 32-f, 26 x 12-f, 14 sakerów, 4 x 3-f. Uzbrojenie wg Ustalenia z 1688 i rzeczywiste około 1694: 22 x 32-f, 4 x 18-f, 26 x 12-f, 14 sakerów, 4 x 3-f. Uzbrojenie rzeczywiste w 1696: 22 x 32-f, 4 x 18-f, 26 x 12-f, 6 sakerów, 4 x 3-f. Uzbrojenie postulowane przez Establishment z 1703: na pokładzie dolnym 24 x 24-f, na górnym 26 x 9-f, na rufowym 12 x 6-f, na dziobowym 4 x 6-f, na rufówce 4 x 3-f. Walczył w bitwie w zatoce Bantry 1.05.1689 (dowódca kmdr David Mitchell) jako flagowiec adm. Herberta. Uczestniczył w bitwach pod Beachy Head w czerwcu 1690 (dowódca nadal David Mitchell) i pod Barfleur oraz La Hougue w maju 1692 (dowódca Stafford Fairborne). Przebudowany w 1704 w królewskiej stoczni w Portsmouth na następny okręt tej nazwy.
Pozdrawiam, Krzysztof Gerlach

: 2008-09-12, 17:56
autor: Nowak Krzysztof
Witam, dziękuję za odpowiedź.
Bardzo proszę o opis danych i losów okrętu HOPE (1678). Mam wymiary: pk. 151'5" sk. 121'7" x 40'4" x gł. 16'9", 1052 BM.
Pozdrowienia, Krzysztof Nowak.